Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (540 Wątki)

Emocje butelkowej mamy

Data utworzenia : 2014-02-12 17:46 | Ostatni komentarz 2015-11-12 15:04

Redakcja LOVI

19389 Odsłony
81 Komentarze

Marzyłaś o tym, by karmić piersią. Nie udało się. Bardzo to przeżywasz, targają Tobą negatywne emocje, zadajesz pytania, które jeszcze bardziej bolą. Obawiasz się, czy karmiąc butelką dasz dziecku to, co dostałoby gdybyś karmiła piersią. Przeczytaj, w jaki sposób powstaje więź między matką a niemowlęciem oraz dlaczego nie warto trwać w rozpaczy nad straconym mlekiem.

2015-11-12 15:04

zawsze chciałam karmić piersią (miało być tak fajnie i kolorowo)jednak problemy jakie mamy nie pozwalają nam by karmić tylko nią. Karmimy się w sposób mieszany i powiem szczerze że przy tych naszych problemach w butelce fajne jest to że wiem ile dziecko wypija mleczka a niewątpliwym minusem jest fakt że jak wypije mniej niż zalecana dawka zaczynam się stresować, pierś jest fajna bo bierzesz dziecko- przystawiasz i jest a mm trzeba jednak wstać i przygotować, można wiele tak wymieniać plusów i minusów obu karmień dlatego uważam że sposób jakim karmi się zależy od matki i od dziecka, od tego czy są równe problemy czy ich nie ma i zadna z nas nie powinna oceniać wyboru innych matek tym bardziej nie znając powodów takiej decyzji.

2015-11-12 14:44

Mój synek ma dokładnie tak samo :) Cieszy się jak tylko zobaczy butlę i też otwiera buzię :D a pokaż mu butlę i mu jej nie daj, to zaraz jest płacz :) A co do tej miłości to prawda, nie jest związana z tym jak się karmi dziecko. Nie rozumiem matek, które mając dzieci zaniedbują je... Tak wiele par/malżeństw nie może mieć dzieci albo muszą czekać po kilka lat żeby zaadoptować, a tacy rodzice mają za nic dziecko ;/

2015-11-12 12:03

matki karmiące piersią mówią że lepiej karmić bo dziecko cieszy się na widok piersi i to takie cudowne.. to nie widziały mojego syna który się tak cieszy na widok butelki i tylko usta trzyma otwarte żeby mu tą butelkę wsadzić :) miłość do dziecka nie wiąże się ze sposobem karmienia, bo znam taką matkę która karmi piersią ale dzieckiem się nie przejmuje, zaniedbuje itp..

2015-11-10 20:35

ania 79 powiem Ci, że masz bardzo dobre podejście. Nie udało się to trudno. Mnie np strasznie denerwuje, jak niektóre mamy twierdzą, że tylko podczas karmienia piersią można poczuć tę więź i bliskość z dzieckiem, co wcale nie jest prawdą. Ja karmiłam butlą(fakt ze z moim pokarmem) i odczuwałam ogromną więź. Co do tego chorowania to też jest prawda. Moj bratanek był na mm od urodzenia i w ciągu 5 lat raz był tylko przeziębiony, no ewentualnie dwa :)

2015-11-08 10:14

Roxi znam ten ból! też mój Kacper w inkubatorze i z kabelkami i kroplówkami :( karmiony był pozajelitowo i butelką i nie chcieli mi go dać żeby nakarmić bo i tak nawet z butli nie chciał jeść i jak już mi go wyciągneli i podali to nawet nie chciał piersi i mu ją na siłę wpychali do buzi a on nie chciał ssać :( i w końcu mi go dali na wieczór z 8 na 9 dobę i kazali karmić piersią a dziecko nie chciało, tylko przez kapturki trochę chciał ale oni zabraniali przez kapturki.. masakra była bo ciaglę płakał głodny. do tej pory mi szkoda że dziecko nie zostało od razu przystawione do piersi bo takto może udało by się karmić.

2015-11-02 20:13

Jestem po dwóch cesarkach, pierwsze i drugie dziecko karmiłam butelką, bo za pierwszym razem nie miałam pokarmu, a za drugim razem syn nie chciał ssać. Nie robiłam z tego wielkiego problemu, a już na pewno nie przyszło mi do głowy myśleć o sobie jako o ZŁEJ MATCE. Nie rozumiem kobiet które tak podchodza do sprawy. Moi chłopcy to wcześniaki, mimo że karmiłam ich sztucznym mlekiem są zdrowi., i wcale nie chorują częściej niż dzieci karmione piersią.

2015-11-02 18:33

Przy bolących brodawkach dobrze zakupić sobie kapturki na brodawki na pewno w pewnym stopniu przyniosą ulgę.

2015-11-02 11:42

Witam. Od samego początku chciałam karmić małego z piersi. Jak urodziłam to malutki co godzinę chciał jeść, pielęgniarki kazały go przykładać tak jak on sobie tego życzy (karmienie na żądanie). Gdy wyszłam ze szpitala z małym sutki były poranione a jak małego zaczęłam przykładać do piersi to strasznie mnie to bolała (uważam że poród taki nie był). Płakałam, chciałam zrezygnować z karmienia piersią., Mąż od razu jechał zakupić laktator lovi, bo wyczytal że jest bardzo dobrym produktem, odrazu zostały zakupione do tego butelki i smoczki lovi (bezkolkowe). Mały bez problemu zaakceptował butelki i smoczki lovi. Plusem jest to, że mija 2 miesiąc i mały akceptuje butelki lovi jak i pierś. Wiec polecam mamom produkty lovi.