Karmienie piersią (1166 Wątki)
Wybór mamy
Data utworzenia : 2021-12-03 11:11 | Ostatni komentarz 2022-02-22 23:06
Wątek edytowany: 2021-12-03 11:16
Mamy, jak wyglądają Wasze "statystyki". Czy znane Wam mamy karmią piersią, czy butelką? Czy mleko modyfikowane to ostateczność, czy może świadoma decyzja wśród mam?
2022-02-11 13:07
i ich humorku w tym dniu ;/
ja na sportem często widzę ze każdy poleca ten szpital u mnie w mieście..
ja bym tam drugi raz nogi nie postawiła
wiec może ja trafiłam na ich zle dni :L
2022-02-11 08:58
mamaKKD też zauwazyłam ogromną różnice na przełomie tych lat kiedy ostatnio rodziłam, ale nie wiem czy to szpital i personel czy po prostu zależy od ludzi który akurat sa w danym dniu na dyżurze;
2022-02-11 08:47
Często jednak w szpitalach pomoc przy karmieniu jest taka,że przyniosą mm i tyle z tej pomocy.
Choć ja miałam okropne problemy przy córce. To mm mi dała ,ale na strzykawce bym dała kropelkę na piersi i w ten sposób zachęcić małą do picia. W zasadzie próbowali mi pomóc jak się dało. Nikt nie zaproponował ,że da butelkę. W końcu jak mała nie jadła i nie przybierała to sama po nią poszłam i jej dałam. W domu udało się w końcu kamric piersią,ale z początku i tak musiałam dokarmiać bo z tym przyrostem Masy ciała dalej był problem i w domu też nam spadała
2022-02-10 23:42
Muszę przyznać, że teraz jak byłam w szpitalu widzę ogromną różnicę na plus w kwestii wsparcia personelu. Bardzo często się mnie pytali o to jak z laktacją. Czy nie chcę mm, czy mam problemy, czy pomóc. Nie czułam nacisku, presji a jedynie wsparcie, że pomogą, doradzą a jakbym chciała to jest i mm.
2022-02-10 21:17
Bardzo ważne jest nastawienie :D
2022-02-10 19:35
Fajnie jam sie uda osiagnac taki cel, na pewno jestes dumna z siebie ze ci sie udało;)
Brawo ty!;)
2022-02-10 18:56
Lena super, że dałaś radę, podziwiam taki upór, u mnie też tak było więc wiem ile to trudu
2022-02-10 18:31
Pierwszy miesiąc karmienia piersią był dla mnie męczarnią. Ból niesamowity wszyscy dookoła mama, mąż, znajome mówili żebym nie męczyła siebie i dziecka i dała mm. Nie poddałam się i się udało, jestem z tego dumna. A brakowało mi wsparcia w tym temacie. A później jak chciałam dokarmiać to już synek nie zakceptowal żadnej butelki i mleka tylko cyc. Najważniejsze żeby dziecko było najedzone.