Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1175 Wątki)

Początkowe trudności

Data utworzenia : 2013-04-09 19:41 | Ostatni komentarz 2018-01-03 20:52

Redakcja LOVI

20854 Odsłony
53 Komentarze

Da się je przezwyciężyć, choć wymaga to trochę cierpliwości. Problemy w karmieniu piersią na początku laktacji ma wiele kobiet. Jeśli tylko otrzymają fachową pomoc i wsparcie bliskich, mogą karmić jeszcze długo.

2017-12-19 14:45

U mnie też za płytko lapal i jeszcze na domiar złego to wargi podwijal do środka. Chyba po 1,5 miesiąca dopiero tak zaczęłam intensywnie karmić piersią (ale i jeszcze dokarmialam cały czas). Może u nas też problemy wynikały z tego że jak był urodzony wcześniej to i te usta miał mniejsze i dlatego było ciężko. Mieliśmy butelkę lovi na samym początku i młody też nie umiał jej objąć prawidłowo bo miałam wrażenie że smoczek jest za duży jeszcze dla niego i tak samo jak pierś lapal ten smoczek bardzo płytko.

2017-12-19 11:36

Ja miałam jedyny problem z karmieniem taki ze syn nie chciał otwierać szeroko buzi więc musiałam kombinować by odpowidnio go przystawic.tzn żeby do buzi wsadzić mu sutek i otoczke bo mały łapal na początku za sam sutek a to bolało strasznie.

2017-12-18 23:46

Mi dużo pomogła położna. Pokazała jak przystawiać dziecko do piersi. Pokazała w jaki sposób trzymać pierś i podać dziecku. Ale widziała, że mamy problem. Więc przyniosła nam kapturka i problem trochę ucichł. Jak już miałam dobrze dobrany kapturek to już problem był rozwiązany.

2017-12-16 19:15

Agusia współczuję takiej położnej, w ogóle co z niej za położna, że zamiast pomóc, to dać butelkę. Dobrze, że teraz idzie Ci dużo lepiej i oby tak zostało. grunt to właśnie trafić na fachową pomoc. I masz rację, warto walczyć, bo to coś pięknego i bardzo ważnego dla maluszka. Ja pamiętam, jak pierwszy raz miałam przystawić córkę, to tak się bałam, jak to zrobić, jak to będzie, czy nie zrobię jej krzywdy itd. Okazało się to super uczuciem widzieć taką kruszynkę przy mojej olbrzymiej brodawce i piersi. Z mlekiem problemów większych nie było, ale póki brodawki się nie przyzwyczaiły to bolały, córka też nei zawsze dobrze łapała pierś, potem przyszły nawały, były też nie jeden kryzys, a mimo wszystko uważam, że wcale nie było aż tak źle, bardzo chciałam karmić, karmiłam i jestem z tego dumna :)

2017-12-15 22:56

Nie warto rezygnować z karmienia piersią. To najlepsze co możemy dać dziecku. Nic lepszego zaoferować dziecku nie możemy oczywiście po za miłością. Dzieci się kocha bezgranicznie i na zawsze.

2017-12-15 15:12

Dla mnie na początku najtrudniejsze były poranione brodawki, strasznie cierpiałam i miałam nawet myśli by nie karmić piersią, ale zaciskałam zęby i karmiłam nadal, po dwóch tygodniach wszystko się ustabilizowało a ja karmiłam synka 14 miesięcy.

2017-12-12 22:44

Dużo zależy od nastawienia. Wiadomo wsparcie najbliższych też jest ważne. Człowiekowi jest wtedy się łatwiej zrelaksować i uspokoić. Ale dobrze, że się nie poddałaś i walczyłaś aż w końcu ci się udało. Ja nie miałam problemu z pokarmem. Mam go bardzo dużo. Córka ma pięć miesięcy i do tej pory mi się laktacja nie ustabilizowała, bo mam hiperlaktacje.

2017-12-12 13:23

Nie zawsze początki są trudne :) to zależy też od nas od progu bólu i przedewszystkim od naszej determinacji i czy mleko ładnie się pojawia czy już na starcie jest problem