Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1175 Wątki)

Pierwsze przystawienie do piersi

Data utworzenia : 2014-01-03 11:21 | Ostatni komentarz 2015-03-02 12:24

Redakcja LOVI

16730 Odsłony
64 Komentarze

Jesteś w ciąży i zamierzasz karmić piersią? A może już urodziłaś, i jesteś tutaj, poszukując informacji, bo masz problemy z karmieniem maleństwa? Czasami coś, co wydaje się być naturalne, nie jest łatwe, szczególnie na początku. Przeczytaj, jak prawidłowo przystawić dziecko do piersi.

2014-04-26 14:44

Wszyscy w koło mówią jak ważne jest przystawienie dziecka do piersi zaraz po porodzie, a są szpitale, gdzie dzieci są zabierane matkom (bez podstaw)! Straszne i jak dla mnie niezrozumiałe. Gdyby tak było pewnie też miałabym problem z karmieniem, jeśli bym w ogóle wytrzymała pare godzin bez dziecka. Jeśli jest jeszcze czas, na miejscu kobiet, które wybierają szpital do rodzenia, dobrze przyglądnełabym sie ofercie szpitali i omijała z daleka, jeśli stosują dziwne drakońskie metody i zabierają noworodka od matki.

2014-04-26 13:55

Zdecydowanie Lipka masz racje ja pierwszego synka karmiłam z obawami czy podołam czy dobrze ssie , czy dobrze go przystawiam i tp oczywiście nie obyło się bez zapalenia piersi , a z Jasiem zupełnie inna historia wiedziałam co i jak choć sprawy z zastojem i guzkami i tu się pojawiły i tego nie uniknęłam .Ale za każdym razem uczucie tej bliskości jest równie wielkie i silne.

2014-04-26 13:46

Ja bardzo chcę karmić piersią-jeszcze tego nie robię,bo pierwszą dzidzię noszę w brzuchu jeszcze :) Jestem ciekawa,jak to będzie,a z drugiej strony jestem przerażona... Dużo czytam o karmieniu piersią i powiem Wam szczerze,że tyle kobiet ma z tym problem!!! Same dobrze o tym wiecie! Choć wydaje mi się,ze jest to duża kwestia odruchu ssania dziecka i samozaparcia mamy!!! Patrząc na moją siostrę.. Każdy lekarz jej mówił,ze będzie miała problem z karmieniem,bo ma wklęsły sutek- i powiem Wam szczerze,że pomogła jej położna po porodzie,bo podeszła,chwyciła za pierś i mówi: jak to?? A czemu niby miała by Pani mieć problem??? Wyciągnęła jej sutek i pokazała co i jak robić i siostra karmi do dziś :) bez większych problemów :) Dużo kobiet w ogóle wmawia sobie,że nie mają dosyć pokarmu,że on jest mało wartościowy,bo prawie przezroczysty i dziecko stale wisi na piersi,a to jest bzdura!!! Na początku zawsze pokarm tak wygląda i nie warto się poddawać.. co z tego,że dziecko cały czas by jadło?? tak to już jest! w naszym łonie jest przyzwyczajone do tego,że cały czas ssie,dlatego tak to potem wygląda,że stale kwili i chciało by possać.. to wcale nie kwestia tego,że mamy mało mleka... a poza tym laktacja musi się że tak powiem ustawić,a to się dzieje dopiero wtedy,kiedy dziecko jest na świecie..

2014-04-17 20:28

Ja swojego synka też nie miałam od razu przystawionego do piersi, urodził się malutki i trafił od razu do inkubatora, jednak gdy po cc byłam na sali pielęgniarka przyniosła mi synka, sama obolała bym sobie nie poradziła więc przystawiały mi go do piersi same, gdy zaczęłam się poruszać mogłam to robić sama

2014-04-04 20:57

Dziś byłam z wizytą u siostry, która wczoraj urodziła przez cc i to jest jej drugie dziecko i powiem Wam, że każde pierwsze przystawienie wygląda inaczej i przy każdym czuje się niepewność. Powiedziała mi dzisiaj siostra, że pierwsze karmienie Hani wyglądało inaczej niż te dzisiaj - Tomka. Myślę, że ćwiczenie może wiele dać, ale jestem zdania, że nawet lata wprawy czasami nie pomogą i pojawiają się niedociągnięcia i wątpliwości związane z karmieniem.

2014-04-04 14:52

Aby nauczyć się prawidłowej techniki karmienia piersią, pozycji itd najlepiej skorzstac ze szkoly rodzenia. Ja taką prowadzę i moje kursantki bardzo sobie chwalą. Na fantomie lalki ćwiczymy, są filmiki instruktażowe także wydaje mi się, że wszystko jest bardzo przydatne. Samemu można się szybko zniechęcić jak coś nie wychodzi i wybrac mieszankę sztuczna;/ Warto też mowic kobietom o problemach laktracyjnych ktore przeciez tez sie zdarzają!!!

2014-03-10 11:02

U nas było ciężko z pierwszym karmieniem, ponieważ dziecko trafiło na intensywną terapię pół godziny po porodzie. Nie była karmiona przez przewód pokarmowy tylko dożylnie przez 5 dni. W 6 dobie, Pani położna, która akurat miała zmianę i opiekowała się Zosią i jeszcze jednym dzieckiem, powiedziała, że mam przyjść o 15, wtedy przystawi mi ją do piersi. Płakałam cały czas ze szczęścia, że mogę ją nakarmić. Zosia miała bardzo duży odruch ssania i musiała ssać cały czas, więc odrazu dobrze łapała pierś i ssała przez dobre 2 godziny. To były dla mnie najpiękniejsze dwie godziny od porodu. Położne starały się pomagać jak mogły, bo jednak był problem z ilością mleka. Po czterech dniach walki udało się w miarę ustabilizować i zwiększyć ilość pokarmu. Niestety przez stresy jakie mnie spotykały w szpitalu i tydzień po wyjściu ze szpitala stracilam pokarm. Zosia chciała jeść tylko z butelki, bo wmiędzy czasie nie mogłam karmić trzy dni. Teraz je z butli. Drugie dziecko, mam nadzieję, będę karmić dłużej.

2014-03-03 15:14

Ja pierwszy raz starałam się nakarmić Małego po 15 godzinach a nakarmiłam troszkę po jakiś 24, gdy pomogła mi go przystawić jedna z praktykantek. A skończyło się butelką..