Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Karmienie piersią co jeść? pomocy!

Data utworzenia : 2016-02-25 14:41 | Ostatni komentarz 2022-03-22 00:05

kocurek859

17364 Odsłony
386 Komentarze

Witam jestem mamą 4 tygodniowej Maji, i od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie co jeść a co nie ? co może szkodzić i jak dostarczać sobie i dziecku witamin ?? czytałam wiele postów i forów i na każdym pisze co innego co jeść a co nie. Na jednym pisze że np. pomidorów nie jeść a na drugim że można.Pomocy może ktoś ma sprawdzoną dietę lub sposób co jeść?? za wszystkie wpisy z góry dziękuje :)

2016-03-05 19:21

Marta- nie, nie wprowadzałam pojedynczo produktów do diety synka , stosowałam BLW o którym niektórzy pediatrzy nadal nie mają pojęcia i zalecają od 4 miesiąca życia słoiczki :O Dlatego ich wiedza nie może być zawsze wyznacznikiem, aktualizują na pewno informacje o dziecięcych chorobach a nie o karmieniu bo od tego są doradcy. Nie podważam ich kompetencji ale ich wiedza naprawdę jest różna bo widać to po lekarzu który leczy mojego syna prywatnie a po lekarce z przychodni która standardowym tokiem kazała odstawić dziecko od piersi po 6 miesiącu a od 4 podawać słoiczki gdzie aktualne zalecenia WHO zezwalają na rozszerzenie diety dopiero gdy dziecko usiądzie więc około 6 mca życia... Również nie położna która przyszla do mnie kilka dni po naszym lekarzu z rozpiską co mam jeść a czego nie wolno ... tylko się uśmiechnęłam i pokiwałam głową bo co miałam powiedzieć- że wszystko już wiem, lepiej, i że wiem że jedzenie z piersi w tajemiczy sposób nie przedostaje się do brzuszka maluszka bo mleko tworzy się z krwi matki a nie z jej treści żołądkowej? ;) Kurcze nie chcę się rozpisywać żeby nie wyjść na wymądrzającą się bo każdy powinien własne wnioski wyciagać :) polecam więc bardzo dobry wpis na ten temat : http://antoonovka.pl/2016/01/specjalista/ Kasiu. S - tak , jadłam wszystko- na początku delikatnie bo jednak cesarka to operacja więc kilka razy zdarzyło mi się np mięsko upiec zamiast usmażyć, żeby sobie nie zaszkodzić, ale do tego jadłam normalne owoce warzywa itd, niedługo po narodzinach synka była wigilia więc pierogi z kapustą, smażone ryby itd :) i naprawdę nigdy nic małemu się nie działo , w ciąży również jadłam wszystko (poza alkoholem i potrawami z octem i tego też nie jadłam karmiąc) pokarmu miałam tyle że mały najadał się w 5 minut, jak karmiłam go dłużej to ulewał nadmiarem ;) najśmieszniejsze jest to że zauważyłam że jak jadłam obfite kolacje (raz gulasz węgierski z wołowiną i kluseczkami) to mały potrafił przespać nawet 6 godzin :D dobre mleczko po takiej uczcie musiało być!

2016-03-05 15:57

Basiu nie mam dyplomu doradcy laktacyjnego ale za to magistra pielęgniarstwa i to co piszesz niestety nie pokrywa się z naukami przekazywanymi nam przez pediatrów. Nie mówilam też Basiu o kolkach bo to faktycznie jest niedojrzały układ pokarmowy malucha ale o reakcjach alergicznych - przecież jak wprowadzasz dziecku do diety np pomidorki to obserwujesz czy go nie sypie np? I nie wprowadzasz jednego dnia truskawek, pomidorów i załóżmy brokuł tylko pojedynczo tak? Ta sama zasada jest gdy karmisz piersią.

2016-03-05 15:01

Moje kuzynki jedza wszystko smazone, pieczone, kebaby czy pizze. Ja smazone juz jem i malemu nic nie jest. Ja na poczatku stosowalam diete a pozniej wprowadzalam jak synek skonczyl 2 miesiace to sprobowalam smazonego itd.

2016-03-05 13:14

Smażone sobie odpuszczałam, bo i tak średnio lubię, ale większość moich koleżanek spokojnie jadło wiele rzeczy i dopiero w razie czego odstawiały. Większość wybrała lekkostrawną dietę. Chociaż jedna z koleżanek to i smażone jadła i ok było. Zresztą to w Polsce głównie się z tą dietą karmiącej szaleje.

2016-03-05 12:25

Czyli zgodnie z tym co piszecie od poczatku można jeść wszystko i dziecku nic się nie będzie działo tak? Dobrze rozumiem że nie dodajecie stopniowo nowych rzeczy do swojego jadłospisu tylko od razu jecie wszystko jakbyście nie karmiły piersią?

2016-03-05 10:06

Zgadzam się z Basią, że kolki to kwestia niedojrzałości układu pokarmowego. Nasza pediatra też tak mówiła. U koleżanki z nietolerancją laktozy prawdopodobnie było tak źle z kolkami, bo mały organizm dostawał ciągle to, co mu szkodziło, więc układ pokarmowy cały czas rozdrażniony, a to nie pomaga. U nas, w przypadku skazy białkowej, dosyć długo nierozpoznanej (tzn. dopóki na dobrą pediatrę nie trafiliśmy), to ciągłe podrażnianie białkiem mlika krowiego spowodowało, że układ pokarmowy uznał więcej pokarmów za szkodliwe. O ile kolki przeszły to problemy jeszcze długo były - zmiany skórne oraz uciążliwe rozwolnienia. Później tak nam pediatra tłumaczyła. I pediatra powiedziała, że skaza białkowa zwykle około 6 tygodnia życia się pojawia, bo wtedy organizm poznał różne pokarmy i od razu nie ma alergii najpierw musi się pojawić coś co uczula i organizm uczy się reagować. Jakoś tak to opisała. Może troszkę motam ;-) Ale wniosek taki, że póki nic się nie dzieje, to nie stosować diety eliminacyjnej.

2016-03-05 09:03

hmm Marta ale dzieci po mleku modyfikowanym też dostają wysypek i kolek- jak to wytłumaczyć? można naprawdę karmić i "wsuwać wszystko" , obowiązująca (niepotrzebnie) i wyśmiewana w całej europie dieta karmiącej matki która o dziwo funkcjonuje tylko i wyłącznie w polsce odchodzi na szczęście do lamusa - i dobrze bo może w końcu zada kres zadręczania się biednych mam i wyrzutów sumienia... jest gdzieś na facebooku strona gdzie mamy wrzucają zdjęcia swoich śniadań czy obiadów w szpitalu po porodzie - chlebek pełnoziarnisty,dżem, pomarańcze, sok, różne sery, do tego papryka, pomidor i czekoladowa mufinka... na obiad fasolka szparagowa z czosnkowym sosem i kotleciki :) czasem trafiają tam też zdjecia z polski- kleik ryżowy i suchy chleb z plasterkiem konserwowej szynki z czarną herbatą :O no za jakie grzechy ??? poczytaj Marta Hafiję ona doskonale obala mit tej dziwnej diety :) sąsiadek i koleżanek nie ma co słuchać no chyba że mają dyplom doradcy laktacyjnego

2016-03-05 01:44

Masz rację Kasiu - niestety ale albo się karmi i zwraca uwagę na to co je albo przechodzi się na mm i wsuwa wszystko. Tu nie chodzi o to by jeść chleb i popijać wodą ale by jeść z głową i wszystko wprowadzać stopniowo... jedno dziecko dostanie wysypki po czekoladzie inne po serniku a jeszcze inne po pomidorze - cóż zdarza się i nie wiesz co może spowodować uczulenie... trzeba próbować i stopniowo dodawać lub eliminować dany produkt z diety.