Karmienie na żądanie - skąd wiadomo, kiedy dziecko jest głodne?

Wydaje mi się , że każda mama ma instynkt i szybko wyłapie kiedy dziecko jest głodne:) Nam niestety nie wyszło karmienie piersią, ale już 10 miesięcy odciągam mleko laktatorem. Karmiłam na żądanie i zwykle co 2/3 godziny córka "dawała znać", że jest głodna. Na początku byłam przerażona "jak to karmić na żądanie skąd będę wiedziała", ale przyszło wszystko instynktownie i jakoś obie się dogadałyśmy :)

Schody zaczęły się potem, bo córka najchętniej w ogóle by nie jadła, na szczęście dzięki naszej Pani Doktor wszystko wróciło do normy i córka daje szybko znać jak jest głodna najczęściej śmiesznie mlaszcze :D

Mój syn sporo stracił na wadze w ciągu pierwszych dni po porodzie, miał długo żółtaczkę i słabo przybierał... karmiłam go na początku co 1,5h i w zasadzie na okrągło wisiał na piersi... potem jak już zaczął bardziej się najadać i przybrał na wadze był dłużej spokojny, spał krótko, ale zawsze to było coś więcej niż dotychczas... na żądanie karmiłam jak przestałam bać się o jego przyrosty i wtedy już sam sterował laktacją, nigdy jednak nie robił dłuższych przerw niż 3-4h nawet w nocy

Ja również, od początku karmienie na żądanie. Mój synek ciągle wisiał na piersi więc  ja już później przestałam nawet patrzeć co ile on je bo wydawało mi się że je ciągle. Teraz je różnie. Co 2-3 godziny przeważnie. Jak staje się marudny to już wiem że chodzi o cycy. Bo takto bardzo rzadko marudzi 

Ja karmię na żądanie, czyli zazwyczaj albo dziecko marudzi/zaczyna płakać- wtedy można wziąść taką opcję że dziecko jest głodne.

Później córka jak była głodna i chciała pić/jeść to klepała za piersi lub mlaskała;-)

Szczerze mówiąc ciagle się uczę rozpoznawać oznaki głodu u mojego synka. Zapisuje kiedy i ile zjada, ale to dlatego, że jest strasznym niejadkiem. Kiedy zbliża się czas, kiedy zazwyczaj jadł to już powoli widzę, że zaczyna marudzić, ale nieraz myślałam, ze chce jeść a nie wypił nawet kropli. 

U swojego synka też stosowałam metodę karmienia na życzenie. Scianelam sobie aplikacje, w której zapisywałam porę karmienia, czas i z której piersi karmiłam. Bardzomi to pomagalo. Synka nie musiałam nigdy budzić, ale zostałam pouczona przez położna, żeby odstępy nie były dłuższe niż 3 godziny. Najwidoczniej często się zdarza, że noworodki zasypiają.

Ja uznaje katmienie na zyczenie dziecka. Nie uznaje karmic dziecka na godzine. Jest to dla mnie dziwne i niezrozumiale. 

Początkowo z zegarkiem w ręku pilnowałam 3 h , żeby nakarmić synka . Teraz juz tego nie robie , a on sam potrafi się upomnieć o swoje :)