Karmienie na żądanie - skąd wiadomo, kiedy dziecko jest głodne?

Ja od początku postanowiłam, że córeczka ma swoje łóżeczko i w nim będzie spała. Karmilam piersią, czasami wstawałam co chwila ale zawsza ją odkładałam. Uważam tak jak JustaMama, że łóżko jest dla rodziców. 

Glod u maluszka mozna sprawdzic poprzez pieluszki czy czesto oddaje mocz bo mleko jest produktem lekkostawnym i przewaznie dziecko po kazdym jedzeniu sie wyproznia. Jesli dziecko w ciagu  wiekszosci dnia jest pogode to tez mozna  stwierdzic fakt ze jest najedzone. Lepiej tez karmic w nocy bo wtedy mleko matki jest bardziej kaloryczne i pelnowartosciowe. Dziecko jak ssa piers to jest aktywne cale chodzi i tez slyszalam ze trzesa mu sie uszka albo slychac polykanie pokarmu. 

Właśnie to wszystko zależy od indywidualnych granic i preferencji rodziców oraz trybu życia . Ja uważam ze łóżko jest rodziców i tyle .
czasem to samo długo nie następuje mój syn ms 5lat a nadal trzeba siedzieć z nim w pokoju aż usnie bo nigdy nie usypisk sam (w sensie bez naszej obecności ). Jak zasypia szybko to ok ale jak siedzi się tam godz a obowiązki domowe czekają i wiem ile rzeczy do zrobienia a chodzimy bsrdzo wczesniej z mężem spać to szlak mnie trafia .

ja przy synu jak miał trudne momenty głaskałam jak płakał brałam na rece usoakajalam i odkładałam ponownie . Córka ciezko uspokoić wiec nie działa 

Nie lubię stwierdzenia że nie uczmy dzieci spać z nami w łóżku. Mój mały spał z nami od samego początku. Chciałam żeby spał w swoim łóżeczku ale na początku jest to ciężkie. Dla mnie było ciężko żeby tyle razy wstawać. Karmie piersią i po pierwsze tak było też wygodniej a po drugie nie widzę nic w tym złego. Mały czuł się też bezpiecznie. Czuł moją bliskość. Teraz ma 5 miesięcy i staram się żeby odkładać go do łóżeczka i nie widzę żeby miał problem tam spać. Jak nad ranem wezmę go do nas i tak śpimy też nie widzę nic w tym złego. 

JustaMama właśnie dlatego mówię, że to zależy od dziecka. Jedne zasypia samo od początku a drugie zacznie dopiero jak będzie miało rok lub więcej. Mi tam nie przeszkadza, że usypiam córeczkę na rękach. Przy okazji odpoczywam po całym dniu :) odkładanie u nas też bywało ostatnio trudne ale powodem były ząbki. Nie będę na siłę kładła jej żeby zasnęła sama, bo robiłam próby i zaczyna się denerwować a nie chce żeby łóżeczko kojarzyło jej się z nerwami bo później może się tak stać, że nie będzie chciała w nim spać. Przyjdzie czas to zaśnie sama i już. 

Jak córeczka była malutka to karmiłam na żadanie na takiej zasadzie, że przystawiałam do piersi i jeżeli była głodna to jadła, z tym że dla takiego maluszk pierś to nie tylko jedzenie, to również bliskość, poczucie bezpieczeństwa, uspokajcz, mama. Teraz córka ma rok i 7 miesięcy i urządza samoobsługę gdy chce do piersi:)

U nas płacz jest inny jak coś boli, inny jak jest głodny, a jak jest płacz nie do zidentyfikowania to przystawiam do cyca jak łapie to głodny 

Nie treningi żeby plskslo aż zaśnie zdecydowanie nie dla mnie ake tez nie zgadzam się z wami ze się nie da nauczyć bo da się tylko pewnie zależy oś dziecka . Mój starszy syn od początku zasypiał i spał w swoim łóżeczku nigdy z nami (No czasen rano brałam żeby dospac ). Na początku zasypiał sam po karmieniu pitem głaskany ale leżąc w swoim łóżeczku . Bez żadnych treningów zasypiania . Ja uważam ze potem dziecko ciezko od tego oduczyć A średnio wyobrażam sibie usypianie rocznego dziecka na rękach .  wiem ze będę bsrdzo zła jedli będę musiała .Dodatkowo po takim usypianiu moje dziecko jest bardzo ciezko odłożyć i często proces powtarza się kilja razy a co gorsze w nocy potem dziecko tez tego wymaga. Jestem bardzo przeciwna spaniu z dziećmi choć teraz zmęczenie czasem wygrywa . Przy synu misksm więcej samozaparcia i nawet wstając co godz do łóżka nie brałam ale on był tez inny w dzień a przy córce jestem wyczerpana nie mniej jednak to co robię kłóci się z moimi przekonaniami