Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Dieta karmiącej mamy

Data utworzenia : 2013-03-17 09:54 | Ostatni komentarz 2016-12-14 21:46

Redakcja LOVI

21154 Odsłony
155 Komentarze

Ciąża i karmienie piersią to wielkie obciążenia dla organizmu mamy. Do tego często dochodzi zmęczenie, wynikające z opieki nad małym dzieckiem, i brak dostatecznej ilości snu – to wszystko nie pomaga w regeneracji. Stres, zmęczenie, niedożywienie nie sprzyjają laktacji. Dlatego Twoja dieta powinna być dobrze zbilansowana. Nie może w niej zabraknąć cennych składników odżywczych, takich jak białka, witaminy, wapń.

2014-07-13 18:05

zgadzam się z artykułem całkowicie! Nie warto rezygnować z cytrusów, truskawek czy nabiału bo są ponoć silny alergenem. To że mają taką opinie nie znaczy że akurat moje dziecko uczulą. Jem wszystko z wyjątkiem czipsów i ostrych potraw i nie pije napojów gazowanych, kofeinowych oraz alkoholu. Reszty sobie nie żałuje a synek znosi to super.

2014-04-08 21:10

Witam. mój maluszek urodził się 14 stycznia. na początku bardzo mocno uważałam co jem - niestety reakcja synka była odwrotna - non stop coś go męczyło. po miesiącu zaczęłam jeść normalnie ale z rozsądkiem, małemu nic nie jest i on zadowolony i ja.

2014-04-08 20:05

jak mamusia sie naje gotowanej marchwi to dzidzius może mieć problemy z kupką ...mi zabroniono jej jest i pdoawac malemu...

2014-04-08 19:30

Te kolki były staszne, w dodatku już miałam fazę ze bałam sie cokolwiek zjeść, przyznaje ż ebył czas gdzie jadłam już sam chleb z cukrem, żeby tylko mała nie płakała, z jednej strony miałam wyrzuty ze odpuściłam nawet pamietam jak płakałam w łazience, bo świadomie przestałam karmić piersią, z drugiej strony mąż mnie wspierał w tej decyzji że wiekszosć czasu jesteśmy same i gdyby coś mi się stało, to nawet by nie wiedział.

2014-04-08 18:58

Anita i wcale Ci się nie dziwię że odpuściłaś. Ja niejednokrotnie miałam takie myśli. Ciągle chodzę niedojedzona. My już trzeci miesiąc bujamy się z bólami brzuszka i nie ma znaczenia co jem, bo małą brzuszek pobolewa codziennie. Na szczęście widzę poprawę, z każdym dniem jest coraz lepiej. I też zaczynam myśleć że dzieci tak po prostu mają i w końcu im przejdzie. Fakt faktem jak małą boli brzuch to mnie boli jeszcze bardziej.

2014-04-08 13:15

ojej, nie jest tez tak do końca ze to co jemy nie ma żadnego wpływu na mleko mamy. Przez cały okres ciaży jadłam na co tylko przyszła mi ochota, było tak ze w ciąży dostałam zatrucia, mimo iż wszystko było świeże na szczęście wszystko skończyło się dobrze. PO porodzie na dietę musiałam uważać już od pierwszych dni, być może dzieci które nie dotykają bóle brzuszków czy też kolek nie mają tego problemu i mamy mogą cieszyć się bogactwem smaków;) Jednak kiedy dziecko dopadają kolki wówczas zaczyna się niezła bonanza i kontrolowanie tego co może wzdymać brzuszek, po czym dziecko może płakać, jeśli dochodza potem produkty alergizujące, to mamy pokaźną liczbę produktów które powinniśmy omijać szerokim łukiem. Przez miesiąc diety restrykcyjnej - omijania produktów wzdymających jak i alergizujących niestety odpuściłam sobie karmienie piersią;/ i nie dlatego ze nie chciałam, tylko dlatego ze już nie miałam siły ;/ Warto obserwować swoje maluszki jak reagują na to co my jemy.

2014-04-08 09:30

Jestem mamą 2,5 miesiecznej Antosi i od poczatku karmię piersią. nie miałAm żadnych poroblemów z "brzuszkiem" maluszka. W czasie ciąży jadłam wszystko na co miałam ochotę i przyznam, że bałabym sie stosować od poczatku taką diete podczas karmienia. Jem kazdego rodzaju mięso ale wszystko gotowane na parze, ostatnio zaczęłam pieczone. Nie używałam prawei wogóle przypraw zaczęłam je wprowadzać niedawno pojedynczo. Jeśli chodzi o owoce to jem tylko jabłka, bo obecnie owoce w sklepach uważam za niezdrowe. Jeśli chodzi o warzywa to jem marchew. Myśle że nie ma co ryzykowac z nowalijkami, bo są one raczej nienaturalne. Poczekajmy na te z polskich upraw. Jeśli chodzi o wodę to źródlana. Codziennie wieczorem jem grysik na mleku. I polecam piicie herbatek laktacyjnych, ja piję 2xdziennie - zawiera melisę, koper włoski POLECAM. POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMY!!!

2014-04-05 15:47

Podobno to co jemy wcale nie ma wielkiego wpływu na skład mleka matki - który jest zawsze taki sam. Jedyne co może przenikać do pokarmu to "złe tłuszcze" które są obecne np. w chipsach. Do pokarmu matki przenikają też smaki. Jeżeli chodzi o mnie to ja jem wszystko, a mój Rafałek raczej nie ma dużych kłopotów z brzuszkiem, zwłaszcza, że jego układ pokarmowy jest nie dojrzały (skrajne wcześniactwo). Staram się unikać tylko napojów gazowanych, chipsów, ciastek. Piję dużo wody. I to wszystko, a Rafałek rośnie jak na drożdżach. Dobrze odżywiona matka produkuje większe ilości mleka, a nie mleko lepszej jakości... Generalnie małe dzieci ulewają, mają skłonność do kolek, zaparć. Ale to jest raczej kwestia osobnicza i jest zależna od organizmu dziecka, a nie jego zdrowia, czy diety mamy... To trzeba po prostu przejść. Powodzenia!