Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Wybaczanie w związku - Zdrada

Data utworzenia : 2016-09-22 14:07 | Ostatni komentarz 2018-10-12 07:28

iwona886

8738 Odsłony
153 Komentarze

Kochane czy byłybyście w stanie wybaczyć mężowi lub partnerowi zdradę ? Pytanie czysto teoretyczne...jestem taką osobą, ze zdrady nie wybaczyłaby... Musiałyście się borykać z tym problemem czy jednak wasze relacje z partnerami są idealne lub dobre i nie przyszłoby wam do głowy coś takiego...

2016-09-30 09:14

Ewelina w przypadku Twojego brata można snuć wiele przypuszczeń i scenariuszy "że ona go zdradziła z kolegą z pracy" "że on jej nie szanował, nie liczył się z jej zdaniem tylko wyjeżdżał do pracy"...no wiele scenariuszy..współczuję ale jedno jest pewne nie chcieli walczyć o siebie, być może czuli, ze nie są dla siebie przeznaczeni, odpuścili..a czas pokaże jak się ich życie ułoży dalej. Dlatego ważne jest aby nie przekładać pracy nad nasze życie prywatne aby nie oddać się pogoni za pieniądzem tylko wszędzie widzieć żonę, męża, dzieci bo to tak na prawdę przynosi radość, szczęście i spełnienie.

2016-09-30 08:37

Ale widzisz Ewelina problem jest wtedy kiedy każde upiera się przy swoim przypuszczam że brat nie chciał wrócić a ona nie mogła znieść tej sytuacajg. Nie dziwię się co nie zgadzam się na żadne wyjazdy męża i też bym tego nie zniosla.A to czy się walczy zależy od charakterów. Mój mąż np nie chce słyszeć o terapi. Kiedyś powiedział że wolałaby się rozstać niż wyciągać brudy przed kimś obcym. Podobnie pewnie by było gdyby podejrzewał mnie o zdradę i dodatkowo by się nie układało wolałby się rozstać. Bo gdybym go zdradziła to jestem pewna ze od razu spakowaj by mnie lub siebie. Kiedyś myślałam tak jak wy. Jak nie miałam problemów z związku i kochającego narzeczonego że jak się kocha to się nie zdradza że powinno się najpierw rozstać. Teraz wiem jak to jest kiedy bardzo się sypie i mało jest szans na naprawdę. Tzn mimo rozmowy ustaleń z pewnym momencie dochodzimy do punktu wyjścia. I nadal brakuje czułości seksu rozmowy drobnych gestów. Żyjemy obok siebie. A rozstanie? No cóż póki co z mojej strony niemożliwe bo nie mam gdzie iść i za co się utrzymać a mąż też ma ta świadomość a mamy jeszcze dziecko które nie ma gdzie pójść razem ze mną. I nie uważam że teraz któreś z nas powinno zrobić skok w bok. Absolutnie. Nadal sądzę że zdrada jest okropna!!!. Ale mam świadomość że gdybyśmy na swojej drodze spotkali kogoś kto dał by nam trochę ciepła zainteresowania rozmów itp to mogło by się tak skończyć. Tyle że facet zwykle do łóżka idzie szybciej bo mniej wiąże to z emocjami. U mnie musiało by to długo trwać i albo bym się ocknela i przestała w to brnac albo nie. Ale czy pisanie spotkania rozmowy itd To już nie zdrada? Fizyczna nie. Emocjonalna dla mnie tak

2016-09-29 21:31

Ja wiem ze byl nie wybaczyla. Mnie poprzedni partner (nie maz.tylko chlopak) zdradzil i mu nie wybaczylam bo nie moglabym mu znow zaufac.

2016-09-29 20:57

To prawda ze teraz kazda z nas powie "nie wybaczylabym" ale kto wie jakby to było. Mialam kiedys kolezanke, ktora powiedziala mi że tak kocha swojego ówczesnego chlopaka-teraz już męża, że wybaczylaby mu zdrade, byla o tym przekonana, nie od razu, zeby powalczyl o nia, ale z czasem na pewno i oczywiscie w zyciu by mu tego nie powiedziala;) Ja jestem raczej slaba psychicznie i zdrada by mnie zabila, mąż czasami mnie oklamuje w pewnych kwestiach, raz malo waznych innym razem powaznych. Czasami mnie to tak bolalo, ze potrafiliśmy walkowac jeden temat miesiącami, ciagle mu to wypominalam, niektore sytuacje odbyly sie daaawno temu a dalej wracaja do mnie i serce zaczyna kluc. Tyle że ja mam bardzo słaby charakter, jestem bardzo wrazliwa. Wiec z ta zdrada nie wiem, rozpamietywalabym w nieskonczonosci pewnie i nie przetrwalby przez to nasz zwiazek. Z drugiej strony dziecko, balabym sie rozwodu, kolejny w rodzinie( brat jest po rozwodzie), rodzice by chyba nie przezyli tego.Obym nie musiala sie o tym przekonywac. W ogole w dziesiejszych tyle jest tych rozwodów, moim zdaniem parom nue chce sie po prostu walczyc, tak bylo z moim bratem. Brat rozwiodl sie z zona, po 4 latach małżeństwa.To był od zawsze burzliwy związek, pelen klotni i awantur, dwa silne charaktery, ale i bylo widac ta milosc. Do tej pory nikt nie wie dlaczego sie rozstali, tzn brat rok przed rozstaniem podpisal kontrakt w pracy na wyjazdy służbowe,wracal tylko na weekendy przez rok czasu. Bratowa czula sie samotna, zaczela duzo czasu spedzac z kolega z pracy, nikt nie przylapal jej na zdradzie,brat tak podejrzewal, ale do dzis nie wiadomo. W ogóle nie probowali walczyc o małżeństwo, to bylo dziwne, przeciez ona mogla poprosic zeby wrocil, zerwal kontrakt, a on mogl zrobic to z własnej woli. Sa terapie malzenskie, troche starania, rozmowy itd a tu nic, było widac ze sie kochaja ale odpuscili sobie po prostu, z dnia na dzień bratowa się spakowala, po jakims czasie brat zlozyl pozew i tyle, dobrze ze nie mieli dzieci. Aktualnie sa w trakcie rozwodu kościelnego i niestety nawet 3 lata po rozwodzie nie potrafia sie dogadac:/

2016-09-29 20:45

Wedlug mnie jak sie cos psuje to sie to naprawia, tzn jak cos jest nie tak czy ktores czuje sie zaniedbane to powinien o tym mowic, porozmawiac z partnerem/partnerka a jak juz nic nie da sie zrobic to ostatecznie sie rozejsc a nie skakac w bok..

2016-09-29 15:33

Dokładnie jak się kogoś kocha to sie nie zdradza, pomimo różnych zawirowań w związku powinno być oddanie, wierność i szacunek do drugiej osoby! Kochajmy i bądźmy kochane ! ;-)

2016-09-29 12:37

Jak się kogoś kocha to się nie zdradza. Często się słyszy ,że w małżeństwie komuś "odbija"-inaczej tego nazwać nie można i robi skok w bok.Nie mogłabym chyba tak ,ale nie chciałabym też nigdy być zdradzana.Różnie w tym życiu bywa,ale jeżeli już by mnie to spotkało to nie wiem czy wybaczyłabym mężowi.?Teraz pewnie stanowczo mówię NIE. Zgadzam się wina leży po obu stronach. Na tym polega nasz związek,że jesteśmy razem na dobre i złe chwile.Przeżyliśmy już wiele ,wychowujemy dwójkę dzieci.Chociażby dla dzieci nie rozumiem po co komuś wpada do głowy taki pomysł ,aby tą całą harmonię zburzyć. Jestem pełna szacunku,gdy ktoś potrafi wybaczyć.

2016-09-29 12:00

Kasiu muszę przyznać Ci rację chodź czasem za długo brakuje pewnych rzeczy i mimo prób naprawy związku nadal nie wychodzi. Wiem co mówię.... I nie nie zdradziłam i nie wiem czy umiała bym to zrobić w sposób fizyczny w sensie pójść z kimś innym do łóżka z sposób emocjonalny umiała bym w obecnej sytuacji napewno. Co nie znaczy że szukam okazji i nowych znajomości. A mężczyznom łatwiej przychodzi niż kobietom pójście do łóżka tak więc zwykle tak to się kończy