Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1586 Wątki)

Odwiedziny w szpitalu

Data utworzenia : 2013-09-20 15:56 | Ostatni komentarz 2024-07-20 11:19

mamabasia

8129 Odsłony
150 Komentarze

Gdy urodziłam Madzię już wcześniej poinformowałam dalszą rodzinę i znajomych,że te pierwsze dni z córeczką chcemy mięć tylko dla nas. W szpitalu odwiedziły nas tylko babcie. Obok nas leżał dziewczyna do której goście przychodziły całymi grupami dla mnie było to uciążliwe i czasem krępujące.

2024-07-04 20:44

U mnie wyłącznie mąż. Do koleżanki z łóżka obok również tylko mąż. To takie chwile,ktore należy celebrować w najbliższym sercu gronie.

2024-07-02 11:06

Ja akurat leżałam w szpitalu z innymi i z bardzo fajnymi gośćmi którzy przychodzili w odwiedziny. Zazwyczaj starali się wyjść z sali podczas odwiedzin, albo byli krótko żeby tylko coś przynieść.

2024-06-28 22:42

Lea  ,Kalusia  Inka  mam  takie  samo zdanie.

To są tylko 2 ,3 dni. Faktycznie zdarza się że trzeba zostać dłużej , wtedy może już ktoś przyjedzie inny jak tata dziecka ,ale też wiadomo, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie siedział od rana do wieczora - też porą odwiedzin jest mocno okrojona  na sali poporodowej. U nas były to bodajże 3 godzinki

2024-06-28 21:35

Ja nadal nie rozumiem tych pielgrzymek do szpitala;).. Przecież to z reguły 2-3 dni. Do tego teraz są telefony, zdjęcia od razu można wysłać.. Ojciec dziecka to wiadomo, ale reszta rodziny może według mnie poczekać te parę dni i odwiedzić już w domu:).

2024-06-27 22:05

I tak powinno według mnie być.

2024-06-27 19:53

U mnie w szpitalu zostały zasady po covidzie, czyli tylko jedna osoba odwiedzająca na pacjentkę. U mnie był to ojciec dziecka. W sumie i tak byłam tylko 2 dni w szpitalu, więc nie wiedziałam sensu żeby ktoś jeszcze przychodził. Do koleżanki z sali też przychodził tylko mąż nikt więcej. Był spokój, cisza i można było odespać po porodzie.

2024-06-16 12:43

ja pamiętam, że też wyszłam ze szpitala ,a za 9 dni miałam imprezkę w domu bo syn miał urodziny :) ledwo żyłam, wieczorem zaczęła się mi sporo lać krew bo wcześniej mi się połóg zatrzymał także to było za duzo dla mnie po takim krótkim czasie od porodu.  Na szczęście to się usabilizowało, ale parę dni bez krwawień, aż tu nagle masakra dosłownie się lało 

2024-06-13 23:06

Ja po powrocie do domu po łącznie 10 dniach ledwo żyłam. Ale jeszcze przez tel organizowałam mamie 60 urodziny bo wyszliśmy z Małym dokładnie w dzień urodzin.  Także Mały od razu poznał sporo osób.