Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1584 Wątki)

Nie mogę się doczekać

Data utworzenia : 2015-03-10 21:55 | Ostatni komentarz 2015-10-26 10:37

klio69

3710 Odsłony
37 Komentarze

Drogie mamy, po całodziennych wojażach ze swoim dzieckiem oddychanie z ulgą, że maleństwo zasypia i macie czas dla siebie. Na relaks - w postaci kolacji z partnerem, film, forum, a może prasowanie, pranie czy co tam innego co jest codzienną zaległością. Ale czy zdarza Wam się w czasie tych chwil dla siebie, że tęsknicie tak mocno za swoim dzieckiem, że nie możecie doczekać się już poranka i tego rozbrajającego uśmiechu? Powiem Wam, że ostatnio przebywam w innym pokoju niż dziecko..i staram się zrelaksować, lecz gdzieś tam w podświadomości cały czas myślę o tej małej kruszynie, która smacznie śpi nieopodal..i czuję tak dużą tęsknotę za nią i niecierpliwość spowodowaną tymi długimi godzinami do momentu kiedy będę mogła ją przytulić :) Dziwne..

2015-10-26 10:37

Ten moment kiedy Mała zasypia po całym dniu jest cudowny! Nie to, żebym nie lubiła z nią spędzać czasu, ale bądź co bądź te parę godziny wieczorem są zbawieniem. Wtedy albo książka w rękę, albo krótkie spodenki, stanik sportowy, buty treningowe i ćwiczę :P

2015-06-27 21:39

Manndarynka takie uroki szpitali..gdzie wydawać by się mogło, że to wszystko ma sprzyjać pacjentką, a tym bardziej tym ciężarnym, to jednak jest wręcz odwrotnie. Zabawne jest gdy kobieta jest już naprawdę rodząca z odchodzącymi wodami, a musi przejść cały szereg procedur w kwestii przyjęcia na oddział. Jestem i tak pełna podziwu dla Ciebie, że tak dzielnie znosisz tą ciążę, z tego co Cię czytam nie zaobserwowałam byś kiedykolwiek marudziła, większość wpisów okraszona jest uśmiechem i zadowoleniem. Także można brać z Ciebie przykład :)

2015-06-27 19:06

Nie zazdroszczę Mandarynka takiej końcówki ciąży. Dobrze, że jest mąż i, że już naprawdę zaledwie kilka dni dzieli Cię od przytulenia swojego dzieciątka. PS. Ponoć dużo kobitek rodzi, jak księżyc zmierza ku pełni :)

2015-06-27 17:37

klio69 dzięki za miłe "słowa", mi już zostało dwa tygodnie a nawet 13 dni do końca i męczę się tą końcówką....w środę i w czwartek i wczoraj w piątek byłam na izbie na ktg, bo miałam słabę tętno - ogólnie jest ok. wczoraj to się naczekałam,pojechaliśmy na 21 do szpitala i mimo tego że to szpital ginekologiczno - położniczy to akurat wczoraj zachciało się kobitką rodzić :-) i musiałam czekać, bo ja tylko z ktg, siedziałam na poczekalni 1,5h, weszłam i kolejne 1,5h leżałam na kozetce na ktg (nigdy tak długo nie leżałam....) potem lekarz, badanie, potem usg - ogólnie ok, ale już niedługo powinnam urodzić - najchętniej to ja bym już wczoraj mogła rodzić, już tak mi ciężko przez te dni, dzisiaj jeszcze nogi mnie bolą, kręgosłup - na prawdę masakra. Dobrze, ze jest weekend i jest mąż bo nie wiem jak bym sobie poradziła z synkiem.

2015-06-21 17:07

Ja się nie mogę doczekać tego pierwszego przytulenia maluszka i pierwszej próby nakarmienia go :). Zdaję sobie sprawy z tego, że poród to nie przelewki, ale na samą myśl, już mi się serduszko raduje :)

2015-06-05 22:01

Mandarynka pewnie, że dacie radę..bo jak nie Wy to kto? :) U mnie w głowie kiełkują się obawy względem powrotu do pracy i tego jak to będzie, choć pomoc mam z dwóch stron..lecz ta więź, którą stworzyłam z córką, to w jaki sposób wpłynęła ona na mnie, jak mnie zmieniła..tego najbardziej mi szkoda. Z drugiej strony tłumaczę sobie to w ten sposób, że taka jest kolej rzeczy..i na pewne rzeczy nie mamy wpływu, po prostu dzieją się.

2015-06-05 16:26

Martyna w ogóle Ci się nie dziwie, też bym pewnie chciała co chwila dzwonić :-) Gonia a jak ja byłam u fryzjera to pisałam smsy czy wszystko ok :-)))))) no niestety matki już tak mają i już do końca życie pewnie będziemy się martwiły. U mnie poród za miesiąc, boje się i nie mogę doczekać :-))))Ciekawa jak to będzie z dwójką i czy podołam przy tych początkach, najbardziej boje się zazdrości starszego o młodszego a poza tym jakoś damy radę:-)

2015-05-20 21:41

A ja dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy. Po raz pierwszy po godzinie miałam ochotę dzwonić i pytać czy wszystko w porządku ;p Myślałam o Ance średnio co 10 minut ;p