Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1584 Wątki)

Naprawdę będę miała dziecko - czyli kiedy ta informacja dociera do przyszłej mamy

Data utworzenia : 2015-04-14 21:58 | Ostatni komentarz 2015-10-20 23:24

Mega Naczelny Papuśny Bobas

5821 Odsłony
61 Komentarze

Jestem w 22 tygodniu ciąży i nadal nie dowierzam, że za kilka miesięcy będziemy mieli swoje dzieciątko. Marzyłam o nim od kilku lat, a teraz to stanie się rzeczywistością. I niby wiem, że ten mały organizm rozwija się w moim brzuszku, bo widzę dziecko na monitorze USG, kilka razy w ciągu dnia czuję jego kopnięcia, jednak mam wrażenie, ze to wszystko nie do końca doszło do mojej świadomości. Będę mamą! Będę miała własnego człowieczka do przytulania, którym trzeba będzie się zaopiekować i o którego będę się od tej pory cały czas martwić. Czy z Wami jest/było podobnie? Kiedy to wszystko do Was dotarło tak naprawdę?

2015-04-17 17:40

Ale on chce iść z własnej woli. Bo zawsze o tym marzył i robil różne uprawnienia. Zadzwonili ze jest miejsce dla niego. I się zgodził. Drugiej takiej szansy mógłby nie mieć. A ze taki termin się znalazł to juz po prostu pech.

2015-04-17 16:35

A nie da się jakoś z tego wywinąć? Co to w ogóle za dziwny pobór? Przecież teraz wojsko jest nieobowiązkowe. Może da się jakoś załatwić chociażby odwleczenie tej sytuacji, ze względu na to, że jesteś w ciąży? Ja bym próbowała.

2015-04-17 15:03

Hirudo tydzień temu dowiedzieliśmy się ze mój maz dostal powołanie do wojska i go nie będzie 5 miesięcy..jedzie na początku maja ...takze sama ze wszystkim zostanę...nie dość ze z małym to jeszcze z papierkową robota...meldunek zasiłek becikowe ubezpieczalnia...noe wiem jak dam rade sama to ogarnąć. No i sama zostanę przy porodzie...a tak się cieszyłam ze będzie przy mnie a tu lipa...

2015-04-17 12:37

Aguś a dlaczego taka sama? Tatuś za granicą? Dasz rady! Babki są twarde. Poza tym już niedługo będziesz miała małego mężczyznę u swojego boku :)

2015-04-17 11:35

Hirudo ja kończę 34 tc i nadal nie wierzę :D Dosadnie to poczuję jak zacznie się poród, jak urodzę, i jak zobaczę Michałka. Już jak to piszę to płakać mi się chcę. Boję się, że nie dam sobie z czymś rady, przeraża mnie to, że będa sama i jakoś sobie będe musiała poradzić. Czuję go ciagle w brzuchu kokosi się jak szalony. Patrzę na zdjęcie z USG i widzę jego śliczną buźkę, a mimo to nie mogę pojąć, że zaraz zostanę mamą :)

2015-04-16 10:42

Klio- 2 miesiące w szpitalu?! Masakra! Dobrze, że jednak dzieciątko zdrowe się urodziło. Dzisiaj jak przyłożyłam linijkę do brzuszka i sprawdziłam ile maluszek powinien mieć cm, to zaczęłam się z partnerem zastanawiać, gdzie ten brzdąc się mieści. Przyszłego tatusia zdziwiło natomiast to, że on taki duży, a kopniaków młodego wyczuć nie może.

2015-04-15 22:22

Ja dopiero poczułam to, że jestem mamą gdy wróciłyśmy do domu..po ponad dwumiesięcznym pobycie w szpitalu. Choć..może jeszcze bliżej drugiego miesiąca gdy przyłożyłam córkę do piersi zaczynałam powoli czuć..to. Gdy trafiłam do szpitala w 30 tc i poinformowali mnie o tym, że prawdopodobnie będzie rozwiązanie to nie dopuszczałam do siebie tej myśli..kompletnie nie byłam na to przygotowana jak pewnie nie jedna mama, która rodzi wcześniaka.

2015-04-15 19:20

Ja wiem, że ono jest w moim brzuszku i , że się w nim rozwija, ale jakoś nie do końca jest to jeszcze dla mnie pojęte. Może tj. pisze Kaaneta, jak położą mi maluszka na piersi, to to jakoś ogarnę :)