Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (376 Wątki)

Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

Data utworzenia : 2021-08-02 10:46 | Ostatni komentarz 2021-11-30 13:50

Wątek edytowany: 2021-08-02 10:56

Redakcja LOVI

6708 Odsłony
478 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 10 zestawów z laktatorem elektrycznym Expert 3D Pro, wkładkami laktacyjnymi Discreet Elegance oraz torebkami do przechowywania pokarmu. 

Zadanie konkursowe:  Napisz, dlaczego karmisz lub chcesz karmić piersią. 
Nagrody czekają!  

 

W dniach 02.08-15.08.2021 zamieść odpowiedź w wątku poniżej. Pamiętajcie, że zgłoszenia bez uzupełnionych danych w serwisie nie będą brane pod uwagę. 

2021-08-26 12:42

Wyniki już są od wczoraj w zakładce "Konkursy"

2021-08-26 12:41

Pewnie niebawem będą ;)

2021-08-20 07:00

_mum jezeli tak napisali to wtedy beda wynki

2021-08-19 04:45 | Post edytowany:2021-08-19 04:55

Jakie są wyniki tego konkursu?

 

Znalazłam informację: wyniki zostaną ogłoszone do 25.08

https://lovi.pl/aktualnosci/konkursy/Konkurs-Tydzien-Karmienia-Piersia

2021-08-15 23:20

Może i nie karmię piersią i nigdy karmić nie będę ponieważ jestem mężczyzną natomiast piersią karmi moja żona. 
Odpowiem na to pytanie z perspektywy ojca i męża :)
Żona karmi piersią ponieważ od zawsze tego chciała, było to jej marzeniem i wytrwale dążyła do tego celu pomimo tego, że nie zawsze było jej łatwo. 
Wiem również o tym, że nasze drugie dziecko również chciałaby karmić piersią i ja również bardzo bym tego chciał o ile rzecz jasna się da i nie będzie żadnych przeciwskazań i komplikacji. 
Ktoś może zastanawiać się dlaczego tak bardzo mi na tym zależy. A no dlatego, że wiem ile satysfakcji i radości przynosi to mojej ukochanej. Jaka piękna więź tworzy się pomiędzy matką a dzieckiem. Jak zbliża to całą naszą cudowną rodzinę. Jesteśmy również spokojni o to co nasze dziecko je ponieważ mleczko mamy to najlepsze co może być. 
Dla mnie widok mojego dziecka i karmiącej żony to coś cudownego, coś co sprawia, że kocham ich jeszcze bardziej i coś co sprawia, ogromny uśmiech na mojej twarzy. Wiem, że karmienie to również ból i łzy natomiast jeśli jest taka możliwość to jest to coś czemu zdecydowanie warto się poświęcić gdyż przynosi to więcej dobrego niż złego :)

2021-08-15 22:56

MAMA + DZIECKO = DRUŻYNA (PIERŚ)CIENIA
 

Dziecko jest najważniejsze, ale to spełniona mama oznacza szczęśliwe maleństwo….

... z tego powodu postanowiłam napisać o karmieniu z innej, kobiecej perspektywy. Nie chcę, by moja odpowiedź na pytanie „dlaczego chcę karmić piersią” zamknęła się w opisaniu korzyści zdrowotnych, psychicznych i emocjonalnych dla maleństwa. Prawda, te są nieocenione i niepodważalne, jednak za tym wszystkim stoi kobieta – taka, dla której droga mleczna to czasami dużo więcej…. o czym przekonałam się sama, gdy dzięki temu konkursowi i głównemu pytaniu, zapytałam siebie co jako kobieta czuję.

 

Dwie strony medalu.
 

Pierwsza. Właściwie od zawsze miałam ogromne kompleksy w związku ze swoim wyglądem. Chuda, prostokątna budowa ciała, brak bioder, a do tego niewielkie piersi były moim przekleństwem. Nie pomagał fakt, że na przestrzeni kolejnych szkół, jedyne komplementy na jakie mogłam liczyć to „bycie przystojną”. Mimo zmian jakie działy się w moim ciele, zmiany w mojej głowie zachodziły odwrotnie proporcjonalnie.

AŻ NAGLE… stawiam pierwsze, niepewne kroki na drodze ku macierzyństwu i okazuje się, że źródło moich samokrytycznych komentarzy to tak naprawdę najlepiej skonstruowana maszyna, jaką przyszło mi rozpracować. Piersi, które przez całe moje życie wydawały się wyłącznie powodem do niezadowolenia, mają teraz zapewnić kompleksowy pokarm dla nowego, małego człowieka. Ba! I to nie jest byle jaki bufet – to takie all inclusive „pełną gębą” (dosłownie :) ). DHA, witaminy, przeciwciała, zamówienie skompletowane pod konkretne maleństwo, na wynos, w przyjemnym, ekologicznym opakowaniu. Opakowaniu, które było moją zmorą, a teraz – dzięki perspektywie karmienia – umocniło moją kobiecość i dodało pewności siebie. Dlaczego chcę karmić piersią? Bo karmienie wstrząsnęło wizją mojego ciała, zburzyło ją, a na jej miejscu postawiło znak „Lubię swoje ciało. Jest niesamowite”.

 

Druga. Moja praca wymaga działania według określonych procedur, przepisów. Niemal do wszystkiego jest dokładna instrukcja. Całość przekłada się na moje funkcjonowanie – do wielu kwestii podchodzę zadaniowo, postępuję według konkretnych punktów, skrupulatnie wypełniam kolejne kroki, wiedząc, że doprowadzą do spodziewanego efektu.

AŻ NAGLE… muszę zdać się na intuicję. Przygotowania teoretyczne, filmy pokazowe, wszystko co w normalnym funkcjonowaniu jest moim drogowskazem, tutaj jest tylko składową tego procesu. Karmienie piersią to karmienie głową, a do tego już nikt nie napisał instrukcji. Muszę zaakceptować metodę prób i błędów, nie narzucać wymagań, nie oczekiwać natychmiastowych rezultatów, znaleźć dobre rozwiązanie, robić wszystko zgodnie z zaleceniami, tylko po to by zrozumieć, że te zalecenia w ogóle nie działają na mojego łasucha. :) Dlaczego chcę karmić piersią? By oderwać się od sztywnych reguł, zaakceptować drogę bez jasnych drogowskazów i zaprzyjaźnić się ze swoim instynktem oraz intuicją, tak jak zaprzyjaźniłam się ze swoim ciałem.

 

Na koniec – w imieniu swoim i Gabrysia przepraszamy za objętość tekstu i chaos w przelewaniu myśli. „Baby Brain’ nie jest nam obcy – jest też ostatecznym argumentem. Dlaczego będę karmić piersią? Bo to nasze intymne chwile, w trakcie których nikt nie będzie nam przeszkadzał, a „po-ciążowy mózg” będzie mógł wziąć oddech. Ale o tym jak będzie naprawdę, przekonamy się we wrześniu… :)

2021-08-15 22:32

Jestem mamą 12 miesięcznej księżniczki i karmienie piersią jest dla mnie czymś najlepszym co mogło mi się przydazyc. Karmiąc moją córeczkę czuje się potrzebna tej małej istotce. Nie zawsze przygoda z karmieniem była usłana różami, zdążały się zapalenia pierś, pogryzione brodawki, kryzysy ale jej zadowolona buźka jak je wynagradza wszystko. Chciałabym karmić jak najdłużej bo wiem że daje jej wszystko co najlepsze a bliskość i więź jaka się tworzy między nami już nigdy nie będzie do nadrobienia.

2021-08-15 22:31

W mojej rodzinie nigdy nie było popularne karmienie piersią. Pamiętam komentarze, świeżo upieczonych mam, które już pierwszych tygodniach mówiły o tym, że nie mają pokarmu lub że dziecko się nie najada. Pewnie dlatego jeszcze przed zajściem w ciążę myślałam, że ja również będę karmiła dzieci mlekiem modyfikowanym, wydawało mi się, że to najwygodniejsze rozwiązanie. Jednak wraz z nadejściem pierwszej ciąży moje myślenie zmieniło się. Stwierdziłam, szykując yprawkę dla córeczki, że jeśli przykładam tak wielką wagę do tego, z czego są uszyte ubranka albo czytając składy kosmetyków (szukając tych najbardziej naturalnych) nie mogę pozbawić mojego dzieck najlepszego pokarmu, zastępując go sztucznym mlekiem. W tej decyzji utwierdził mnie również mój  mąż, któremu również zależało na tym, aby nase dziecko dostawało to, co najlepsze. Za pierwszym razem się udało, choć nie brakowało chwil zwątpienia, nie poddałam się i córeczkę karmiłam 1,5 roku. Teraz będąc w drugiej ciąży, wiem że zrobię wszystko, aby karmić piersią, choć wiem, że ta droga może być dużo trudniejsza, ponieważ istnieje zagrożenie przedwczesnym porodem i wtedy nie będzie mi dane przystawianie malucha do piersi od samego początku. O laktację trzeba będzie walczyć z pomocą laktatora. Przy córce wystarczył ręczny, jednak do utrzymanie laktacji niezdędny może okazac sie właśnie dobry laktator elektryczny. Będzie on również później pomocny, gdy jako podwójna mama będę chciała zostawić synka pod opieką taty i wyjść tylko ze starszą córką, bez stresu, że moje młodsze dziecko może być głodne.