Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

Ja jeszcze nie zaczęłam przygody z karmieniem piersią. Jestem w 39 tyg ciąży i od samego początku założyłam, że będę karmić piersią i nic pod tym względem się nie zmieniło. Chociaż przez okres ciąży nasłuchałam się wiele historii o etapie karmienia, o trudnościach z tym związanych, nie zniechęciły mnie one wręcz przeciwnie uświadomiły, wszelkie wątpliwości rozwiałam czytając literaturę oraz porad mojej położnej, która na pewno będzie mnie wspierać. A ja chcę dla mojego maluszka jak najlepiej i nic mu nie zastąpi i nie będzie dla niego lepsze niż mleko matki.

Pierwszy syn karmiony piersią, za 80 dni na świat przyjdzie moje drugie szczęście, które też będę karmić piersią. Wiadomo nie jest łatwo ale czy może być  coś lepszego dla maluszka niż mleko matki. Nikt nie mówi że będzie łatwo ale czego matka nie zrobi dla swoich dzieci, przez te pierwsze miesiące życia staramy się dać im od siebie jak najwięcej tylko można. Zdrowie jest najważniejsze a przy okazji więź i poczucie bezpieczeństwa jakie otrzymuje maluszek to dopiero coś cudownego. 

Jestem w ciąży to moje pierwsze dziecko. Moim marzeniem jako przyszłej mamy jest karmienie piersią. Chcę dla swego dziecka jak najlepiej, ale czy podołam, czy dam radę. Mnóstwo przestudiowanej literatury, ogrom for dyskusyjnych, strony wsparcia dla mam, poradnie laktacyjne, jednak nie wszystko mogę zaplanować. 🤦🏼‍

Kiedy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem było dla mnie oczywiste, że będę karmić piersią, przecież to nic trudnego a najlepsze co mogę dać dziecku. Niestety, w życiu nic nie jest oczywiste. Morze wylanych łez, walka o każdą chwilę przy piersi. Nie udało się, problemów nie pokonałam, największa porażka w życiu. W drugiej ciąży byłam pewna obaw, tak bardzo chciałam, żeby tym razem się udało. Niestety także i teraz nie obyło się bez problemów. Przed porodem pozytywny wynik testu na covid, odesłanie do innego szpitala, cięcie cesarskie, którego tak bardzo się bałam, izolacja dziecka przez 4 dni i karmienie mlekiem modyfikowanym. Kiedy już byliśmy razem, córeczka nie umiał ssać piersi. Kolejna walka o rozkręcenie laktacji, o chociaż chwilę ssania piersi przez córkę. Znowu zwątpienie w siebie jako matkę, żal do świata, że znowu zabiera mi najpiękniejsze chwilę dla matki, łzy i bezsilność. Kiedy już chciałam się poddać stał się cud, ostatnia próba przystawienia i udało się. Córcia złapała i ssała pierś. Dla mnie najpiękniejszy widok, najpiękniejszy dźwięk połykanego mleka, najpiękniejsze uczucie. W końcu poczułam, że jestem jej tak bardzo potrzebna do życia, że jestem niezastąpiona, że beze mnie nie ma jej, że jesteśmy jednością. Kocham te chwile bliskości i nie ważne, że w nocy jest mnóstwo pobudek. Osiągnęłam sukces w chwili, w której zwatpilam w siebie jako matka. Mam to czego tak bardzo mi brakowało przy pierwszym dziecku. Gdybym mogła cofnąć czas nie poddałabym się. 

Zostało 100 dni do powitania na świecie mojego trzeciego maluszka. Pierwsze dziecko karmiłam piersią rok. Pamiętam że miałam bardzo dużo pokarmu. Wtedy pamiętam że zdecydowałam się na laktator ręczny lovi. Okazał się on zbawieniem na mój nawał pokarmu. Drugie dziecko karmiłam nieco krócej ale tutaj zdecydowałam się już na elektryczny laktator lovi. Byłam zachwycona w jak szybki, cichy i bezpieczny sposób można odciągać pokarm. Teraz już pora zaopatrzyć się w laktator elektryczny dla trzeciego maluszka. Jestem wierna marce lovi od 8 lat. Żaden produkt mnie nie zawiódł i spełnił w 100% moje oczekiwania.  Karmienie piersią jest dla mnie jak i dla dziecka bardzo ważne. Przede wszystkim tworzy więź od momentu narodzin jak również ma korzystny wpływ na zdrowie zarówno maluszka jak i mamy. 

Ciąża mija mi bardzo szybko, do porodu zostało już nie dużo czasu. Od kiedy tylko zobaczyłam 2 kreski na teście wiedziałam że będę chciała karmić piersią. Jest to dla mnie coś bardzo ważnego wierzę że karmiąc piersią nawiązuję z moim dzieckiem cudowną relację i jestem jeszcze bliższa jego sercu. Mimo ogromnego wyboru na rynku mleka modyfikowanego uważam że żadne z nich nie będzie w stanie zastąpić mojemu maleństwu tego co dostarczać mu będzie moje mleko. Od zawsze wychodzę z założenia że naturalne najlepsze. Dodatkowo bardzo wyczekiwałam aż zajdę w ciążę i chciałabym czerpać z macierzyństwa pełnymi garściami i bez karmienia syna piersią nie byłoby to już to samo.

Jestem mama 3dzieci w najmniejszego okruszka Szymusia. Karmienie piersią jest niesamowicie wspaniała mleczna przygoda nie tylko ze względów zdrowotnych gdyż dziecko nabiera odporności którą ja posiadam A także jest to niesamowita bliskość i tworzenie się więzi pomiędzy mama A dzieckiem której nie da się opisać slowami. Niestety ze względów ode  mnie niezależnych nie jest to możliwe i potrzebuje dobrego niezawodnego laktatora. 

Poród co raz bliżej już nie mogę się doczekać kiedy wezmę swojego maluszka i będę mogła przystawić do swojej piersi. Myślę, że dzięki temu nasze więzi będą silniejsze i będą stanowić coś niesamowitego. 

Mleko z piersi zawiera same odżywcze wartości,
Mleko Matki pełni funkcję ochronną i wiele innych rozmaitości, między innymi obniża ryzyko alergii, odżywia i dodaje w ten sposob zastrzyku energii.

U dzieci karmionych naturalnie można zauważyć lepszą koncentrację i większą aktywność jak również pewność siebie i mniejszą agresywność.
Naturalny pokarm jest zawsze pod ręką kiedy maluch go potrzebuje,
I do tego sam sie przygotowuje.
Zawsze w idealnej temperaturze jest serwowany.
 Mleko jest bezpłatnym źródłem diety i nie wydaje się na to żadnej monety.