Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

Jest to jedna z rzeczy, których nie mogę się doczekać po porodzie. Poczucie bliskości z istotką którą noszę przez 9 miesiecy pod serduchem. Na pewno wiele będzie chwil, które uznam za wyjątkowe, ale czuję głęboko, że właśnie te chwile podczas karmienia będą takimi najważniejszymi, które na długo zagoszczą w mojej pamięci. Będę starała się zapamiętać każdą z nich spoglądając na synka podczas karmienia. Będę mogła przyglądać się jego buzi, jego oczkom i noskowi oraz minką jakie będzie robił. 

Karmię piersią bo jest to dla mnie definicja miłości. Miłości bezgranicznej i bezinteresownej. To spełnienie moich  marzeń o takim właśnie macierzyństwie i najpiękniejsza przygoda, która nam się przytrafiła i trwa nadal. Doświadczanie tej miłości w ten sposób daje mi pewność, że ta wspaniała bliskość i naturalna więź umacnia się, jest nierozerwalna. Jeszcze bardziej czuję wtedy, że tworzymy z moim synkiem jedność. Na początku wspólnej drogi to właśnie ja jestem dla mojego maluszka całym światem. Mój zapach, dotyk, ciepło i głos tak dobrze mu znane łagodzą wszystkie niepokoje w nowym, jeszcze dotąd nieznanym świecie. Nasza wspaniała bliskość, szczególnie przy karmieniu daje mu ukojenie i poczucie bezpieczeństwa. Karmienie piersią to możliwość dostarczenia mojemu dziecku wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim  najlepszego pokarmu, które będzie dla niego idealne i zapewni mu ochronę przed infekcjami. Kiedy byłam w ciąży to, że będę karmiła piersią było dla mnie naturalne. I choć w rzeczywistości okazało się to dla mnie wielkim wyzwaniem to nadal jestem zdania, że jest to ogromny przywilej. Poród, dwukilogramowe maleństwo tracące na wadze, długi pobyt w szpitalu sprawiało, że czułam się jakbym zawiodła siebie i moje dziecko. Teraz wiem, że te wszystkie kryzysy tylko mnie wzmocniły, bo w końcu jestem najlepszą mamą dla mojego synka. Wszystko co dla niego robię, robię najlepiej jak tylko potrafię, prosto z serca i z mnóstwem miłości. 
I choć początki karmienia piersią bywały trudne, to budowanie relacji z tą małą istotką jest dla mnie wyjątkowe. Ja, jako mama czuję się spełniona, bo wiem, że zrobiłam wszystko, by dać swojemu dziecku to co najlepsze.

W listopadzie przyjdzie na świat nasze pierwsze dziecko- córeczka.  Zazdroszczę tym mamom, które mogą karmić piersią, bo wydaje mi się, że nie ma większej bliskości między niemowlakiem a mamą jak karmienie.  Teraz będąc w ciąży dowiedziałam się że zarówno moja mama jak i siostra miały spore problemy  i bóle w karmieniu piersią i wiem, że nie karmiły zbyt długo, chciałabym zrobić wszystko co w mojej mocy żeby przekazać mojemu maluszkowi to co najlepsze, więc nie załamuje się doświadczeniami w rodzinie i z nadzieją czekam na nasze pierwsze wspólne chwile <3 

Termin porodu za kilkanaście dni, a w mojej głowie pełno różnych emocji.

Niepewność, obawy, oczekiwanie, kiedy ujrzeć Maluszka będzie mi dane.

Chciałabym mieć go już na mym brzuszku i szeptać mu "Nie bój się Maluszku! 

Ja Cię utulę, ja Cię ogrzeję, z moich piersi pokarm się poleje.

Chcę dać Ci to, co mogę najlepszego: bliskość, siłę, odporność od małego.

Żeby zdrowie Ci dopisywało, a Twoje ciałko na wadze przybierało

tyle, ile powinno. To i wiele więcej może dać Ci me mleko, więc czym prędzej

złap za brodawkę. Ja Ci pomogę, gdy będzie trzeba, wskażę Ci drogę".

Karmienie piersią jest tak naturalne, dla Mamy i Dziecka jest wprost genialne.

Korzyści dla obojga trudno wyliczyć, lecz w całą ich listę należy wliczyć

kwestie zdrowotne oraz finansowe, społeczne, wychowawcze, uczuciowe.

Dlatego zrobię wszystko, co w mojej mocy, by Synka karmić mym mlekiem za dnia i w nocy.

Wsparcie w tej sprawie przyda się z pewnością. Z nagrodą od Lovi karmienie będzie przyjemnością!

Franek ma 9 tygodni! Jak ten czas szybko leci! Karmię Go piersią od urodzenia! Nigdy nie byłam nastawiona na wyłączne karmienie piersią, ale kiedy pierwszy raz wzięłam Go w ramiona, przytuliłam i przestawiłam do piersi to już wiedziałam, że nie mogę inaczej. Niestety przechodzimy przez różne problemy. Mimo, że to już 9 tygodni to nadal za każdym razem czuję ból brodawek. Wtedy zaciskam zęby, patrzę na tą słodką buźkę i przechodzi :) Stwierdziłam, że nie poddam się tak łatwo. Niestety ostatnio doszła alergia na białka mleka krowiego! Odstawiłam wszystko co trzeba, chociaż moja dieta opierała się głównie na produktach z nabiałem. Ale to też mnie nie zniechęciło, bo wiem jak ważne i zdrowe dla Franka jest karmienie piersią! No i pojawiła się kolejna przeszkoda. Franuś coraz mniej przybiera na wadze. Albo za mało je. Albo źle je. Albo ja mam za mało mleka. Staramy się dalej ile się da. Zaczął jeść częściej i dłużej. Każdego dnia robię co mogę żeby Franuś był najedzony, zdrowy i szczęśliwy! A wiem, że mleko z piersi dostarcza Mu najważniejszych składników odżywczych. Ale jest też drugi powód karmienia piersią. Jest to niesamowite doświadczenie dla Mamy! Jestem Mamą po raz pierwszy i uważam, że każda z nas powinna przeżyć takie momenty! Mimo bólu, problemów, diet… naprawdę warto! Bo kto wie czy to nie pierwszy i nie ostatni raz :)  

Ze względu na pośladkowe ułożenie lekarz zadecydował, że muszę mieć cesarskie cięcie, (a planowałam rodzić naturalnie) to chociaż bardzo chciałabym karmić piersią, ponieważ wiem, że taki pokarm jest najlepszym co mogę dać mojemu maleństwu i mogę z nim budować jeszcze silniejszą i niepowtarzalną więź❤️

W styczniu zostanę mamą po raz trzeci. Chyba najbardziej świadomie podchodzę do tej ciązy, z wiekszym bagazem doświadczeń. Wcześniej jako młoda mama, jako ucząca się mama i mama żyjąca w toksycznym związku pełnym stresu nerwów nie dałam rady karmić, bez wsparcia. Poddałam się. 

Obecnie, mam kochanego męża który mnie wspiera i wiem że chce karmić, bardzo długo staraliśmy się o maluszka, juz wtedy na etapie starań wiedziałam że bede go karmić jak najdłużej się da, pragnę tej bliskości i doświadczenia tego uczucia milosci a teraz w ciązy jestem pewna ze zrobię wszystko aby tak było. 

Od ponad miesiąca jestem mamą i karmię wyłącznie piersią i jestem z tego bardzo dumna. Gdy tylko dowiedziałam się o ciąży, bardzo się stresowałam czy będę miała możliwość wykarmienia swojego dziecka. Jednak laktacja ruszyła od razu i to w takim tempie, że czasami nie nadążamy opróżniać piersi. 

Po ponad miesiącu karmienia piersią mogę stwierdzić, że jest to najprzyjemniejszy obowiązek matki wobec dziecka. Więź, która się tworzy dzięki karmieniu piersią w połączeniu z przekazywaniem najlepszych wartości odżywczych są nieocenione, dlatego chciałabym karmić w ten sposób jak najdłużej a laktator może w tym pomóc.