Konkurs "Światowy Dzień Karmienia Piersią" (ZAKOŃCZONY)

              Wspólne chwile i miłości tyle!.  Za każdym razem gdy się karmimy moja 4,5 miesięczna córeczka zawsze zakłada swoją nóżkę na moją i patrzymy sobie w oczy ,nie ma nic piękniejszego niż ta chwila tylko dla Nas.  Oczywiście początki były bardzo trudne i bolesne poranione brodawki , córka nawet raz upiła się krwi i potem nią ulewała nawet położna wtedy kazała odstawić od piersi�

Czy jest coś piękniejszego jak karmienie piersią? Widok maleństwa wtulonego do Ciebie i świadomość że to właśnie Twój pokarm jest dla niego najlepszy i najbardziej wartościowy? Moj maluszek niestety nie potrafił ssać piersi ale systematyczne próbowaliśmy i wtedy laktator pożyczony od przyjaciółki uratował nam życie.  Zobaczymy jak będzie z drugim maluszkiem. Ale laktator jest bardzo przydatnym urządzeniem dla świeżo upieczonej Mamusi.

I ja tak samo jak on potrzebujemy siebie jak powietrza, żyjemy sobą jak i dla siebie. Ja daje mu mleko matki, które jest źródłem zdrowia dla niego A on daje mi miłość i szczescie�

LOVI karmienie uzdrowi:)

Pierwsze proby karmienia piersią okazaly się dość udane... karmilismy sie ok. 16 miesiecy. Nie obylo sie bez przykrych doswiadczeń, liczne i czeste zatory mleczka w piersi, zapalenia piersi, dwa razy nawet dosc krytyczne ale wszystko zawsze udawalo sie przejsc dzieki super wspolpracy mama i syn. Gdy tylko pojawiał sie problem czesto przystawialam maluszka I karmilam go jak krola na stosie poduszek na wysokosci piersi takie mialam wskazowki od radcy laktacyjnego i to pomagalo... mialam bardzo duzo pokarmu z ktorym sobie troszki nie radzilam, a teraz czekam na wrzesien i drugą szanse sprostania roli żywicielki tym razem malej kròlewny... I moze tym razem dzieki posiadaniu laktatora firmy LOVI nadmiary pokarmu bede mogla chomikowac na czas wyjscia lub kto wie czasy nie urodzaju mlekowego...

Witam Was wszystkich? jestem mamą 2 miesięcznego Mikolaja?nie wyobrażam sobie nie karmić go piersią. To jest taki czas tylko dla nas.  

Czegoś brak.

Jestem już mamą bliźniaczek - wcześniaczków. Niestety nie dane było mi karmić ich piersią - za długi pobyt w szpitalu dzieci. Teraz gdy czekam na narodziny we wrzesniu synka, nie wyobrazam sobie aby nie podjać próby karmienia piersią - wydaje mi się to nieodzownym elementem macierzynstwa i niezwykłą radością dla mnie i maluszka - spełnieniem. �

Czegoś brak.

Jestem już mamą bliźniaczek - wcześniaczków. Niestety nie dane było mi karmić ich piersią - za długi pobyt w szpitalu dzieci. Teraz gdy czekam na narodziny we wrzesniu synka, nie wyobrazam sobie aby nie podjać próby karmienia piersią - wydaje mi się to nieodzownym elementem macierzynstwa i niezwykłą radością dla mnie i maluszka - spełnieniem. �

Kocham swoje dziecko ponad wszystko i dlatego niewyobrazam sobie nie karmic, wiadomo pokarm matki jej najlepszy co moze dac matka swojemu dziecku