Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

37738 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-11 23:16

W chwili gdy moja Ola przyszła na świat, zmieniła ten świat - mój świat. Euforia, szczęście, wzruszenie, - to towarzyszy nam do dnia dzisiejszego. Ola jest wspaniała dziewczynką, która codziennie dostarcza rodzicom pozytywnych emocji. Każdy uśmiech wynagradza trudy nieprzespanych nocy i wypłakanych leż laktacyjnych, każdy gest naśladujący przytulenie wynosi nas na wyżyny góry Szczęścia a każda wspólna chwila zatrzymuje czas na długo i wówczas nic i nikt nie są ważne. Ola wniosła nie tylko radość, miłość i szczęście, spowodowała rewolucję wartości życiowych, które od dzisiaj są niepodważalne! Moja córka przysposobiła mi drugie serduszko, które dla mnie jest niewyobrażalnym bogactwem wszystkich skarbców świata.

2014-12-11 23:07

Kiedy zobaczyłam na teście ciążowym dwie kreski - nie wierzyłam. 5 lat z mężem staraliśmy się o dziecko. Setki badań i lekarzy. Straciliśmy nadzieje. A jednak się udało. Byłam najszczesliwsza kobieta pod słońcem. A kiedy dowiedziałam się że to będzie córeczka - jeszcze bardziej. W lipcu urodziłam prześliczna córeczkę - Lenke. Od tego dnia wszystko się w moim życiu zmieniło. Teraz wiem, co to znaczy bać się o kogoś kogo się kocha. Każda choroba, zakrztuszenie czy płacz do dzisiaj budzą we mnie strach. Ale dowiedzislam się też co znaczy każdego dnia cieszyć się na nowo życiem. Podziwiać ta mała istotne, która każdego dnia nabywa nowe umiejętności. Robić dla niej wszystko. Od początku ciąży mam problemy z laktacje ale walczę o to, aby karmić córkę piersią. Staram sie jak moge. Walczylam juz laktatorem rocznym, pije herbatki na laktacje i duzooo wody. I do tej pory ciągle mi się to udaje. Ale robie to dla mojego dziecka, bo kocham je ponad wszystko. U nas pracuje tylko mąż. Ja jestem bezrobotna. Tak wyszło n w życiu niestety, jednak dla nas nasze dziecko i jej potrzeby są zawsze na pierwszym miejscu. Wiem już jak troszczyć się o potrzeby naszej córki. Wiem już co jej pasuje a co nie. Jest dla nas najważniejsza. Jest dla nas wielkim darem od życia. Każdego dnia uczymy się wraz z nią nowych rzeczy, nowych umiejętności. Każdego dnia śmieje się razem z nią. Uczę, pomagam i wspieram. Chce być jej mama i przyjaciółką. Dzieki niej wiem jak wielką potrafi być miłość do maleńkiej kruszynka, która każdego dnia budzi się z szerokim uśmiechem na twarzy. Nauczyłam się dawać jej moja miłość i radość życia. Nauczyłam się kochać i wspierać. To najwazniejsze i priorytetowe dla mnie umiejętności.

2014-12-11 22:47

Jestem młodą,szczęśliwą mamą trójki dzieci.Julcia lat 6,Wojtuś lat 3 I Tomuś 3 miesiące.Każde z nich wniosło do mojego życia coś niesamowitego a przede wszystkim poczucie tego że jestem dla kogoś ważna.Dzieci są dla mnie motywacją do działania,są motorkiem nakręcającym mnie każdego dnia.Bez nich w wielu sytuacjach mojego życia już dawno bym upadła i się nie podniosła,a dzięki nim jestem silniejszą kobietą z własnymi marzeniami.Wiem że muszę wstać każdego dnia bo ktoś na mnie czeka i oczekuje ode mnie miłości,czułości i zapewnienia poczucia bezpieczeństwa.Wszyscy razem ,jak i każde z osobna są moją największą miłością bez której życie nie miało by sensu.Mogę się tylko cieszyć że zostałam obdarzona prawdziwą,bezinteresowną miłością na całe życie :)

2014-12-11 22:46

Od momentu narodzin mojego synka, moje życie zmieniło się o 360 stopni. Dopiero teraz mogę naprawdę powiedzieć że żyję mój mały cud codziennie daje mi siłę do działania, jego uśmiech mimo zmęczenia po nieprzespanej nocy jest najcudowniejszym darem od życia. Wiktorek jest taki malutki a mimo to sprawia że jestem spełniona, Jest moim malutkim szczęściem, darem od losu. Nigdy nie przypuszczałam że można kogoś tak mocno kochać ... jednak po jego narodzinach się o tym przekonałam. A najpiękniejsze jest to że mój mały cud kocha mnie ze wszystkimi moimi wadami bezinteresowną miłością. Macierzyństwo jest czymś wyjątkowym mogę obserwować codziennie jak mój skarb się rozwija, uczy nowych rzeczy i pomagać mu w najdrobniejszych rzeczach:)Kocham mojego synka całym sercem:*

2014-12-11 22:37

Moja córeczka zmieniła całe moje życie. Do czasu gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam pracoholiczką. Nie wyobrażałam sobie życia bez ciągłych spotkań z klientami, przesiadywania w biurze i ogólnie pracowanie 24/7. Pierwsze tygodnie w ciąży były dla mnie niczym marzenie i przez ten czas miałam nadzieję, że uda mi się tę ciążę połączyć z moją miłością- pracą. Niestety życie wszystko zweryfikowało. Ciąża była zagrożona, po trzecim pobycie na szpitalu zrozumiała, że nie mogę dłużej zagrażać mojemu dziecku i przestałam udzielać się zawodowo i faktycznie resztę l4 spędziłam w łóżku i na spacerach z psem. Co Majsia zmieniła w moim życiu? Moje podejście do niego, dzięki niej wiem, że są ważniejsze rzeczy niż praca jak na przykład uśmiech dziecka i przyznam się szczerze, że teraz po 5 miesiącach macierzyństwa nie wyobrażam sobie pozostawienia małej w jakimś bezdusznym żłobku i powrotu na stanowisko

2014-12-11 22:08

Zostałam Mamą kiedy miałam 19 lat. Bałam się, że nie jestem na tyle odpowiedzialna i dojrzała , aby zająć się tak małą istotą, która będzie w pełni zależna tylko ode mnie. Miałam ogromne wsparcie w Mężu i to właśnie on uświadomił mi, że nic nie dzieje się przez przypadek, że ktoś tam do góry wierzy,że jesteśmy godni zostania rodzicami. Teraz kiedy nasza córka ma 14 miesięcy jesteśmy najszczęśliwsi na świecie. Nikt nie dał nam na raz tyle miłości, radości i szczęścia co ona.Dzięki niej dowiedzieliśmy się co to bezgraniczna miłość. Dzięki niej stałam się odpowiedzialną, systematyczną, obowiązkową osobą. Dzięki niej dojrzałam i stałam się pewna siebie. Wniosła w nasze życie nadzieję i uśmiech bez względu na okoliczności- nawet kiedy jest bardzo źle , kiedy mamy dość, kiedy nie radzimy sobie z codziennością to jest ona- zawsze uśmiechnięta, zawsze z iskierką nadziei w oczach. Jest dla nas zarówno "podporą" jak i motywacją. Dzięki niej przekonaliśmy się, że dziecko jest cudem, jest kimś dla kogo warto żyć i warto się poświęcać. Nikola wniosła w moje życie coś dzięki czemu jestem teraz jaka jestem- jestem Mamą szczęśliwą, spełnioną i dowartościowaną.

2014-12-11 21:48

Leoś zmienił w moim życiu praktycznie wszystko! Od czterech miesięcy jestem szczęśliwa mama! Wczesniej nie przejmowałam sie mocno tym jak żyje, czy dożyje jutra.. Od momentu pojawienia sie dziecka chce sie żyć! Nie tylko chce sie ale trzeba! Zaczęłam niezmiernie szanować dar jakim jest życie. Zaczęłam dbać o siebie i o męża jeszcze bardziej by mieć długie wspaniałe życie i duzo czasu na wychowanie synka. Nie wyobrażam sobie obudzić sie któregoś poranka i nie widzieć tego cudownego uśmiechu, tych roześmianych oczek i wierzgajacych nóżek! Bycie rodzicem nauczyło mnie wielkiej odpowiedzialności, przede wszystkim odpowiedzialności za swoje życie. Kocham żyć!

2014-12-11 21:47

Wraz z mężem bardzo długo czekaliśmy na dobre wieści a wręcz fantastyczne,na pozytywny test ciążowy,na te dwie kreseczki na nim i w końcu po latach oczekiwań,nieprzespanych,przepłakanych nocy zdarzył się mały cud.Pewnego dnia na teście pojawiły się tak długo wyczekiwane kreseczki,następnie szybko badania u lekarza i jest potwierdzenie ,,Jest Pani w 3 tyg ciąż!",płacz,łzy same cisnęły się do oczu.Niesamowite uczucie usłyszeć tak cudowne wiadomości o tym że pod moim sercem jest jakaś istotka,że w końcu się udało.Od chwili gdy wiedziałam że zostanę mamą,szczęśliwą mamą a mąż tatą nie mogłam przestać się uśmiechać,uśmiech na mojej twarzy był przez 24 godz.Nasza miłość moja i męża jeszcze bardziej się umocniła,zawiązała jeszcze głębiej niż dotąd.Cud narodzin,to że będziemy mogli tego doświadczyć dał nam siłę do walki z przeszkodami jakie stawia nam los i wiarę w to że marzenia się spełniają a życie nabiera wszystkie kolory tęczy.Ta wiadomość dała mi siłę również do walki z poważną chorobą,gdyż nie chcę tego maleńkiego cudu zostawić tylko z mężem. Chcę również nim móc się nacieszyć choćby przez jakiś czas.Bo nie ma nic piękniejszego od tych małych stópek,rączek czy paluszków.To wszystko daje mi sił do walki o to wszystko co najpiękniejsze w naszym życiu.Czekamy na ten nasz CUD najpiękniejszy na ziemi jaki tylko może być i całą swą miłość przelewamy na nie.W końcu w naszych sercach zagościł spokój.