Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

37734 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-11 18:05

Jestem przyszłą mamą i jednocześnie najszczęśliwszą kobietą pod słońcem! Moment w którym dowiedzieliśmy się że będziemy rodzicami, zmienił całkowicie nasze życie. Mimo że Nasz synek jest jeszcze w brzuszku, staram się poświęcać mu każdą chwilę, Stale głaszczę się po brzuchu, gadam z maluchem, ustalam z nim ważne sprawy, opowiadam jak co wygląda. W ciąży bardzo zmienia się nasze ciało i potrzebujemy utwierdzenia nas przez partnera w przekonaniu, że nadal jesteśmy atrakcyjne. Mój Narzeczony pokazał mi jak piękny i wyjątkowy jest każdy kilogram mojego ciała. Pozwala mi to nie tylko zatrzymać dobre samopoczucie, ale również bardzo nas to do siebie zbliżyło. Bóg obdarował nas takim prezentem, i jesteśmy pewni że pomimo jakichkolwiek przeciwności losu będziemy się starali aby nasze dziecko otrzymało od nas wszystko co najlepsze. Zdecydowaliśmy się wspólnie powitać naszego potomka. Obecność Narzeczonego podczas porodu zmniejsza mój stres i lęk, co jeszcze bardziej cementuje nasz związek.

2014-12-11 16:51

Dwie kreseczki na teście, pierwsze usg, dźwięk bijącego serduszka i w końcu pierwszy delikatny kopniaczek to wszystko sprawiło, że pewne rzeczy zaczeliśmy postrzegać inaczej niż dotychczas. Już nie myślimy tylko o sobie lecz o istotce która się urodzi za 7 tyg. Nasze potrzeby zeszły na dalszy plan, szybki tryb życia, pogoń za awansem w pracy to wszystko nagle przestało być najważniejsze. Zauważyliśmy jak ważne są każde chwile spędzone razem. Narazie ja, mąż i nasz brzuszek :) z niecierpliwością czekamy na kolejne zmiany które nas czekają po przyjściu na świat naszej córeczki.

2014-12-11 16:43

Pojawienie się na świecie mojej Córeczki przewartościowało mi życie...to najlepszy prezent jaki mogłam dostać od losu na 30 urodziny;) tym bardziej,że trzeba było na ten prezent troszkę poczekać! Przyjaciele mówią, że dzięki dziecku widzą we mnie kobietę, której wcześniej nie znali....bardzo czułą, zaradną! A ja wiem jedno....uśmiech mojego dziecka, spojrzenie powoduje,że można oszaleć z miłości...z miłości bezwarunkowej, nawet gdy chwilami czuję się bezradna, zmęczona to Moje Maleństwo ładuje moje "akumulatory"na cały dzień! I jeszcze jedno..pojawienie się mojej Córeczki spowodowało, że bardziej zbliżyliśmy się z mężem do siebie i uświadomiło mi jak bardzo mogę na Niego liczyć;) Śmiało mogę powiedzieć, że w końcu czuję się spełniona jako kobieta...mega szczęśliwa kobieta;)

2014-12-11 16:33

Właśnie dziś idę do lekarza by znów je ujrzeć. .. czekam z niecierpliwością od wizyty do wizyty by móc zobaczyć maleństwo. .. by dowiedzieć się ze wszystko w porządku. Każdy ruch traktuje jak odpowiedz od niej... Mamo wszytko jest w porządku i nie martw się o mnie. .. dziecko to największy z cudów jakie może spotkać ludzi... i jeżeli ktoś twierdzi ze nie ma na nie czasu ... to nie wiem po co żyje. .

2014-12-11 15:27

Drugie dziecko wniosło do mojego życie jeszcze więcej organizacji i wykorzystywania każdej nawet najmniejszej chwili wolnego czasu. Nauczyło mnie że spać można po 3 godziny i wcale nie być zmęczonym, że moje kichnięcie to wcale nie powód do zmartwień tylko do gromkiego śmiechu, że puszczanie bąków przy jedzeniu jest naturalne, że można się porozumiewać nic nie mówiąc. A pierwsze dziecko? Pierwsze dziecko to był wstęp do macierzyństwa a teraz wydoroślało ale w moich oczach. Nauczyłam się inaczej patrzeć na starszą przez pryzmat młodszej i znów cieszyć się jak dziecko gdy się śmiesznie przewróci czy zaleje bluzeczkę. Kocham moje dzieci bo dają dużo radości!

2014-12-11 14:53

Nasze dzieciątko zostało zaplanowane i naprawdę oboje z mężem bardzo tego chcieliśmy. Odstawiłam tabletki, straliśmy sę kilka miesięcy... była pewna obawa, czy na pewno wszystko jest wporządku. Natomiast w trakcie urlopu, w którym powinnam dostać okres ... nie nastąpił ON :) bardzo źle się czułam, ale ta świadomość była piękna! Kiedy wróciliśmy do domu i minął odpowiedni czas, zrobiłam test... I są, dwie kreski! Moja radość oraz męża ogromna. Pierwsze usg... widać było tylko pęcherzyk... Wyobrażaliśmy sobie jak " z czegoś takiego" urośnie nasze dziecko. Kolejne usg i już był maleńki dzidziuś... Te piękne uczucie kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy nasze dzieciątko. NIESAMOWITE! Ciągłe rozmowy o tym, jakie będzie nasze dziecko, kiedy będzie z nami, co chcemy dla NIego zrobić. Mąż od początku już zaszywa w swoim synu miłość do snowboardu, już Mu opowiada jak będą wspólnie jeździć, gdzie Go zabierzemy, co musimy zwiedzić. Szykowanie ciuszków, pokoiku... wielkie szczęście nas ogarnia, kiedy nawet bardzo zmęczeni możemy coś zrobić dla NASZEGO synka. To On zbliżył nas do siebie jeszcze bardziej, mąż już się uczy jak dbać o nas oby dwoje. Nasza miłość rośnie z dnia na dzień, a lada moment będzie na pewno jeszcze większa! I to jak dla mnie jest najważniejsze, MIŁOŚĆ którą otaczamy naszego syna i z jaką wielką Miłością czekamy na Niego.

2014-12-11 14:52

6 października moje życie nabrało zupełnie innego wymiaru - to właśnie wtedy zobaczyłam po raz pierwszy na ekranie USG mojego ośmiomilimetrowego skarba. Od tamtego dnia wszystko zaczęło się zmieniać, przestały liczyc się drobnostki dnia codziennego, a najważniejszy stał się rozwijający się w brzuszku Nasz maluszek. Teraz mamy już 15 tydzień i każdego kolejnego dnia przekonuję się, że dzidziuś wnosi do mojego życia coraz więcej pozytywów: stałam się spokojniejsza, szczęśliwsza, bardziej cierpliwa i z radością patrzę na otaczający mnie świat. Dzięki temu, że noszę w brzuszku maluszka stałam się odważniejsza i zaczęłam walczyc o swoje, a także zmotywowałam się do zmiany podejścia do życia. Teraz każda najmniejsza nawet drobnostka to dla mnie powód do wielkiego szczęścia, ponieważ wiem, że już za niedługo będziemy się cieszyć takimi drobnostkami w Trójeczkę :)

2014-12-11 14:27

351420 minut, 5857 godzin, 244 dni czyli równo 8 miesięcy temu otrzymałam od życia drugi najpiękniejszy prezent. Mój maleńki synku przeszedłeś na świat 3 tygodnie za wcześnie, ale poradziłeś sobie znakomicie z tym nowym, dziwnym światem jak przystało na prawdziwego małego rycerza. Dziś wypełniasz każdą moją sekundę życia swoją małą osóbką, uśmiechniętą minką, ślicznymi oczkami w których można dopatrzeć się tysiąca iskierek wypełnionych miłością. Tak niedawno nosiłam cię pod sercem, prosiłam o twoje zdrowie codziennie, byłeś ze mną od samego początku mój mały cudzie. Kochany, wymarzony, upragniony promyczku wypełniłeś moją duszę w całości. Gdy pojawiłeś się, moje życie rozjaśniało na nowo, codziennie dajesz mi niespożytą siłę do życia. Patrząc na Ciebie, dziękuję losowi za dar twojego życia. Bez ciebie nie ma mnie. Prosiłam w życiu o tylko jedno, aby kiedyś we mnie zaczęło bić serduszko, aby oddać swe serce dla kogoś takiego jak ty, jak twoja siostra. Dziś twoje i twojej siostry serca biją dla mnie. Czy można prosić życie o coś więcej?! Moje życie jest spełnione dzięki moim małym cudom.