Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

37753 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-18 11:04

W zeszłym roku w BOŻE NARODZENIE z całego serca modliłam się o to, aby zajść w ciążę i mieć DZIECKO, najlepiej śliczną dziewczynkę. W tym roku, w Boże Narodzenie nasza 3-miesięczna Kamilka będzie już z nami :) ! To najwspanialszy dowód na to, że dziecko przychodzi na świat, aby dać szczęście i pokazać prawdziwą miłość. Poza tym nasze kochane maleństwo uświadomiło mi, że WIARA CZYNI CUDA !!! Bóg wysłuchał moich próśb i pomimo, że ani ciąża ani poród nie były łatwe to czuję się w pełni zrealizowana jako matka i kobieta. Za jeden uśmiech mojego dziecka oddałabym swoje życie ! Jest dla mnie CAŁYM ŚWIATEM :* ! <3 <3 <3

2014-12-18 10:22

Z mężem 3 lata staraliśmy się o dziecko. Nasze małżeństwo przeżywało kryzys,dom był pusty i bez życia. Aż nagle - o oto nagle cud się zdarzył- tak lepiej bym tego nie napisała "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" bo dosyć że dał wiele szczęścia to jeszcze scalił nasze małżeństwo. Tosia urodziła się w styczniu tego roku :) Jest naszym największym Skarbem :) i ta miłość dała kolejny cud -kolejną miłość :) Jestem ponownie w ciąży :) Nasz związek z mężem przeżywa drugi miesiąc miodowy z dnia na dzień jest coraz piękniej. Nie powiem,że jestem jak anielica i tryskam energią, wewnętrznie tak, ale mam zagrożoną ciążą, ale trudno leżeć w łóżku jak mój Skarb chce chodzić- oszczędzam się, ale po całym dniu to nocami mąż stoi na straży- Teraz wiem, że gdyby nie Tosia pewnie byłabym teraz rozwódką, bo łez które przelałam, byłby potok i nie wiem czy Arka Noego by pomogła. Życie jest cudem <3 a dzieci największym szczęściem jakie może spotkać rodzinę.

2014-12-18 09:28

Jesteśmy małżeństwem od lipca tego roku i od razu chcieliśmy zostać rodzicami. Budził się we mnie instynkt macierzyński, a mając u boku kochającego mężczyznę nie chciałam czekać. Gdy dwa dni przed swoimi urodzinami we wrześniu postanowiłam zrobić test ciążowy nie liczyłam na nic szczególnego. Dwie kreski i mój świat wirował. Trzęsły mi się ręce, pociłam się, łzy napływały do oczu ze szczęścia i nie wiedziałam co myśleć. Mój mąż był w szoku. Nikt z nas nie spodziewał się takiego szybkiego zwrotu akcji. Skomentował , że to najpiękniejszy prezent jaki sobie sami daliśmy na moje 27 urodziny i nic więcej nam nie potrzeba. Jestem przeszczęśliwa i do tej pory dziękuje Panu Bogu , że nasze starania były owocne i szybkie, dzięki temu już w maju będziemy się cieszyć naszym maleństwem. Wiem , że to najpiękniejszy prezent jaki mógł nas spotkać po ślubie . Nic tak nie cieszy jak dwie kreseczki na teście ciążowym. Nasze małe marzenie się spełnia. Jako przyszła mama chcę jak najlepiej dla naszego dziecka. 15 maja 2015 roku piękna i magiczna dla nas data – przyszłych rodziców po raz pierwszy . W związku z tym, że nasz maluch przyjdzie na świat właśnie w maju, gdy wszystko wokół budzi się do życia , my również zmienimy dotychczasowe życie i przewartościujemy nasz świat. Najpiękniejszy dar i prezent od życia stanie się rzeczywistością i w końcu będziemy Mamą i Tatą.

2014-12-18 08:50

Dokładnie dziś nasze Szczęście kończy 6 miesięcy:) Dziś nie wyobrażam sobie już naszego życia bez Michalinki, mimo iż z nią każde wyjście to wyprawa jak na koniec świata, mimo że z powodu dziecięcych przypadłości jesteśmy stałymi bywalcami kolejek w poczekalni u lekarza, mimo wielu nieprzespanych nocy. Misia pokazała nam, co w życiu jest naprawdę ważne, że można cieszyć się z małych rzeczy, takich jak uśmiech czy ze smakiem zjedzona kaszka, która w całości znalazła się w buz malca a nie na mnie:) Pewnie jak każdą mamę dziecko nauczyło mnie cierpliwości, udowodniło że doba jest gumowa, a sen to luksus niczym wizyta w Spa. Kiedyś nie wierzyłam, że dziecko zmienia cały świat, dziś wiem, że bycie odpowiedzialnym za takie Maleństwo to wyzwanie na każdy dzień, a najpiękniejszą zapłatą za trud macierzyństwa jest ten bezwarunkowy uśmiech, którym obdarza mnie moja Córeczka gdy naje się do syta. Mimo iż czasu jest mniej niż kiedyś paradoksalnie Misi pokazała jak ważne są chwile spędzone z mężem, a wyjście do kina jest niczym pierwsza randka. Tak zdecydowanie dziecko nauczyło mnie też jeszcze bardziej kochać męża, który ewidentnie zmężniał, albo "ztatusiowiał". Pięknych chwil, które wniosła w nasze życie Misia jest wiele, pierwszy płacz na porodówce, pierwszy uśmiech, pierwsze "a gu gu", pierwsza zjedzona łyżeczka kaszki, pierwszy próby siadania. Takich chwil jest wiele i na nic w życiu bym ich nie zamieniła, bo nic nie może równać się ze szczęściem jakie wniosła w nasze życie Michalinka.

2014-12-18 08:36

Trudno ująć w słowach co czuje matka kiedy na świat przychodzi upragnione maleństwo. Moje dzieci to moja nadzieja, spełnienie marzeń, największy skarb i cud jaki mogłam dostać od losu. Każdego dnia dziękuję za ten dar jakim jest bycie mamą. Chwil kiedy przyszły na świat moje dzieci nie zapomnę nigdy. Emocje z tamtych dni będą mi towarzyszyły do końca życia. Pierwszy płacz, uśmiech i pierwsze słowa to coś co jest dla mnie bezcenne. Jestem spełniona jako kobieta mam dwoje wspaniałych dzieci, które każdego dnia uświadamiają mi że życie mimo przeciwności losu potrafi być piękne. Moje dzieci to właśnie taki prezent od losu, każdego dnia udowadniają że nie ma piękniejszego podarunku, który mogłabym dostać. Miłość dziecka , bezinteresowna, czysta jest darem, za który chyba nigdy nie zdołam się odwdzięczyć...

2014-12-18 08:36

Ania to mój najpiękniejszy prezent gwiazdkowy. To ona dała mi bezwarunkową miłość, młodość, energię i nowe spojrzenie na świat… spojrzenie oczami dziecka. Od kiedy pojawiła się na świecie, wiem, że już nigdy nie będę sama, bo jestem mamą, a to najpiękniejsze uczucie na świecie kochać kogoś „mimo wszystko” i być kochanym mimo zmarszczek, zbędnych kilogramów i gorszego dnia. Poza tym moja córeczka wniosła w moje życie powiew „młodości”, bo z jej urodzeniem uświadomiłam sobie, że chciałabym, jak najdłużej być w formie, żeby cieszyć się każdym dniem wspólnie spędzonym, a do tego potrzeba przecież sporej dawki energii. Najbardziej cieszy mnie jednak fakt, że z pojawieniem się Anusi zaczęłam inaczej postrzegać otaczającą mnie rzeczywistość. Rzeczy, których do tej pory nawet nie zauważałam zaczęły cieszyć, bo moje dziecko otworzyło mi oczy na to, co jest wokół mnie. Spadające jesiennie liście, woda w kałużach, sąsiadka, która zawsze uśmiecha się przy powitaniu. Poza tym Ania pokazała mi, że najważniejsze żeby uśmiechać się, mimo upadku powstawać i być ufną wobec świata i ludzi…tak jak każde dziecko!!!

2014-12-18 02:47

Mój Oskarek synek mały całym światem jest mamuni Która kocha go nad życie i nie tylko kocha skrycie Lecz Go kocha bardzo mocno i wszem wobec to ogłasza. Bo On życie me odmienił i kolorów życiu dodał. Co dzień rano śmieje się i też budzi zawsze mnie Bo ja śpiochem jestem wielkim, synek dba o sprawność moją I mnie budzi klepiąc w buźkę, czy za włosy wnet pociągnie Ale robi to dla dobra mego i zapewne też swojego. Mama szybko wtedy wstaje, łaskotanie zapodaje A mój Maluch turla się i uciekać szybko chce. Synek uśmiechem każdego dnia mnie dopinguje i od rana mobilizuje Dzięki Niemu jest wesoło, zawsze humor dobry mam 100 pomysłów na minutę, mąż też pod wrażeniem jest Że ja jestem taka fit:) , uśmiechnięta i wesoła Pełna siły, pełna wdzięku, do zabawy czy do spania I do synka przytulania. Bo Oskarek to Skarb wielki, który trzeba pielęgnować I się dobrze nim zajmować, dzięki Niemu z Mężem Lepiej się dogadujemy i ze sobą współpracujemy. Z Dziadkami Jednymi i Drugimi też relacje się zacieśniły A to wszystko dzięki Temu Malutkiemu Synkowi Kochanemu:) Jesteśmy kochającą się Rodziną napędzaną miłością Do Naszego Jedynego Ukochanego Dziecka:) Oskarek od urodzenia przynosi nam same miłe wspomnienia:-) Dziękujemy, że w naszym domu się pojawiłeś i nasze życie na lepsze odmieniłeś:-) <3 :***

2014-12-18 01:59

Przez kilka lat mojego życia pracowałam w Amsterdamskim zoo. Teraz kiedy jestem mama trzyletniej Zosi i półtorarocznej Tosi wspominam machanie widłami, grabiami i skoki po drabinie w towarzystwie malpki uciekinierki jako miły urlopik ;) Moje szkraby to żywe srebro, niespożyte wulkany energii, które sa przekonane że przed ich narodzinami inteligencja na ziemi nie istniała ;) Niczym nieograniczona miłość którą odczuwam jako matka podsuwa mi miliony pozytywnych rzeczy które wniosły w mój świat te male istoty ale dziś wybieram jedna i jest to..duma. Puszę się jak paw gdy starsza córeczka mówi do młodszej żeby chodziła po chodniku a nie trawniku bo " tam jest mokrzej i roślinniej " :D Stoję dumnie jak Statua Wolności gdy młodsza samodzielnie nałoży buciki :) Staram się nie wybuchnąć śmiechem gdy z przerażeniem obserwują Pana hydraulika który wyjmuje z zapchanej rury paszport taty i moja nową szukaną wszędzie szminkę :) To wszystko sprawia ze jestem pozytywna, szczęśliwa i radosna jak nigdy dotąd! No i jestem super bohaterka odporną na pękanie z dumy!