Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Dzień z życia Mamy"

Data utworzenia : 2014-05-26 09:35 | Ostatni komentarz 2014-06-30 19:55

Redakcja LOVI

60747 Odsłony
540 Komentarze

Witajcie w wątku naszego WIELKIEGO KONKURSU z okazji DNIA MAMY! Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – teksty opisujące dzień z życia Mamy. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Szczegóły konkursu Dzień z życia Mamy: http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/514 Powodzenia:-)

2014-05-27 14:12

Jestem mamą 5 letniego Jakuba i 11 miesięcznego Igora. Nasz dzień zaczyna się zazwyczaj o 7 rano. Wstajemy, robimy śniadanko. Później ubieramy w wygodne ubranka i bawimy się ulubionymi zabawkami. O godz. między 11 a 12 jest pora na drzemkę Igora. W czasie kiedy młodszy syn śpi Starszy zazwyczaj wyciąga swoje książeczki 'ABC uczę się' i razem się uczymy literek, cyferek, kolorów itp. Robimy obiadek. Po obiadku i chwili odpoczynku ubieram dzieci i wychodzimy na spacer. Zazwyczaj jest to plac zabaw, czasem plaża albo maszerowanie alejką przez park. Mój starszy syn uwielbia karmić nad jeziorkiem kaczki. Robi to za każdym razem kiedy jesteśmy na plaży. Po spacerku wracamy do domu. Ja zajmuję się pracami domowymi a tatuś maluchów wymyśla im atrakcję w domu. O godz. 18 kolacja. Między godziną 19 a 20 kąpiel. Do 21 dzieci już w łóżkach. Niestety młodszy syn wstaję w nocy do 2 razy więc ja również szybko kładę się spać.

2014-05-27 14:11

Wstaje codziennie o 6 rano by zobaczyć jak mój 6 miesięczny synek wita mnie uśmiechem. Dzień zaczyna się zawsze dobrze gdy mogę przytulić swoje szczęśliwe dziecko. Przychodzi czas na karmienie. moje dziecko łapie butelkę jak by nie jadło rok co zawsze bardzo mnie rozśmiesza. Biorąc go na ręce tak mocno mnie kocha:) że łapie mnie za uszy i ślini mi twarz, a mama sobie tłumaczy, że dostaje buziaki:P Zabawa przynosi nam wiele radości- przewracanie huśtanie, noszenie i wiele innych zabaw, cieszy mnie, gdy moje dziecko śmieje się na cały dom jest w nim wtedy tyle radości. Po południu czas na spacer- samochody są tak ciekawe, że cięzko oderwać od nich oczy- chyba, że same opadna, a to znak że czas na drzemkę. Wtedy mama również ma czas dla siebie lub na porządki domowe- nigdy w życiu nie miałam takiego tempa jak teraz:) Póżniej znów zabawa, karmienie zupka uśmiechniętej, brudnej buzi, kompanie i czas na sen. Cała noc na spanie dla mamy i synka, aby znów rano powitać się uśmiechem.

2014-05-27 14:07

Moja córcia wita mnie codziennie z uśmiechem na twarzy. Cudowne uczucie gdy taki maleńki człowieczek wspina sie na ciebie obdarzając usciskami i buziaczkami. Gdy wypowiada słowo Mama uszczęśliwia mnie niezmiernie. Staram sie aby każdy dzień dla mojej Kasieńki był szczególny , bardzo lubimy spedzać czas na świerzym powietrzu, rano po śniadaniu wychodzimy na spacer najczęściej z rowerykiem który mała uwielbia, często też towarzyszy nam dziadek, nie ukrywam że moja ćorcia jest oczkiem w głowie dziadzi.Po spacerze czas na zabawe w piaskownicy, Kasia bardzo lubi zabawy w piasku, nawet go smakując :), ale moja córcia jest na takim etapie że właściwie wszystko wkłada do bużki sprawdzając co to jest, dlatego muszę być bardzo czujna pod tym względem. W południe córka zjada obiadek i pora na 2 godziny drzemki. to czas kiedy moge sie zrelaksowac i zregenerować siły, biorac pod uwagę fakt że mała w nocy budzi się bardzo często do piersi i nocki nie są lekkie.Wracając do dnia spędzonego z mała po południowej drzemce spedzamy jeszce troche czasu w domu jesli swiąc sie zagawkami, a póżnie pora na kolejny space tym razem z babcią, mam cudownych rodziców którzy są bardzo pomocni. Mala wraca do domu wybiegana i szczesliwa. Wieczorem kompiel , Kasia bardzo lubi pluskać sie w wanience, kolacja i spac, oczywiście z piersią mamy bo to jest nieodłączny element zasypiania :)Kocham tego szkraba najbardziej na świecie.

2014-05-27 13:46

Tyle pięknych wpisów dodanych przez inne mamy,że mam wrażenie ,iż mój dzień z życia mamy będzie bardzo banalny. Jestem w 29 tygodniu ciąży i czekam z niecierpliwością na mojego szkraba. Czasami chciałabym przyspieszyć czas,by móc pochwalić się zdjęciami mojego synka,ale z drugiej strony rządzący w brzuszku maluszek jest tak pocieszający, ze sama nie wiem co teraz bym chciała. Mój każdy dzień wygląda podobnie. Oczywiście weekendy wyglądają inaczej ponieważ tatuś nie pracuje i możemy zwiedzać, chodzić na spacerki i korzystać z ładnej pogody jeśli jest możliwość. W ciągu tygodnia to przebudzam się ok godziny 4-5 rano ponieważ mój malutki brzdąc trenuje w brzuszku i rozpycha się ile sił starczy w jego mięśniach. Ja mamusia nie mogę wtedy spać, budzę się by pójść do toalety, potem siedzę kilkanaście minut aż mały się troszkę uspokoi. Potem dalej kładę się spać. Budzimy się o 8 rano wraz z budzikiem. Wstajemy zrobić tatusiowi jedzonko,a potem robię jedzenie dla siebie i jednocześnie dla naszego synka.Staram się jeść zdrowo,by maluszkowi dostarczyć najważniejsze składniki odżywcze. Niestety wielu wrażeń nie doświadczamy. Przeprowadziłam się na obrzeża miasta gdzie do centrum jest spory kawałek. Przez to nikt nas nie chce za bardzo odwiedzać i czuję się bardzo samotna. Jedyne co mnie pociesza to tańczący brzuszek dzięki mojemu synkowi. Wtedy czuję,jak bardzo go pragnę mieć już w ramionach i jak bardzo chce go już zobaczyć.Kocham go już całym moim sercem. i nawet moje obawy,że pieniążków nie starczy na pewne rzeczy mi nie przeszkadza. Bo tak bardzo raduję się z tego,że przez cały dzień go czuję i wiem,że jest zdrowy! Wieczorkami to z tatusiem rozmawiamy z brzuszkiem, a w sumie z dzidziusiem i opowiadamy o naszych planach i jak wielką miłością go darzymy.Zawsze na dobranoc śpiewam mu kołysankę, całujemy z tatusiem w brzuszek i idziemy spać.

2014-05-27 13:11

Dzień z życia mamy i jej pociechy jest zawsze inny. Nie ma dwóch takich samych początków, ani końców. Kilka dni temu syn spał niespokojnie nad ranem, zbliżała się burza więc trafił do łóżka rodziców. Rano, gdy otworzyłam oczy, pierwsze zdumienie co ja mam przed sobą, a tu mała stópka :) Albert przebudził się z uśmiechem i już wtedy wiedziałam, że to będzie udany dzień. Po śniadaniu poszliśmy na spacer. Słonko świeciło w pełni więc padło na plac zabaw w cieniu. Były huśtawki, zjeżdzalnia i piaskownica na boso. Do domu razem z synem trafił chyba kilogram piasku. Ale warto było dla jego uśmiechu na twarzy. Wspólny obiad z rodziną, wciąż zagadywał żeby dać mu jeszcze skosztować pyszności z talerzy :)Po obiadku chwilke popadało i pozwoliłam na chwilke zabawy w kałuzy.. Oj działo się. Dodaję zdjęcie po zabawie. Koszulki nie udało się doprać, ale ta radość dziecka. Podwieczorek i budyń jego ulubiony śmietankowy. Kąpiel wieczorna ze śmiechem i zalaną łazienką, no i mokrą mamą. Dzień bez problemów. Poprostu piękny i radosny dzień. Wieczorem jeszcze zabawa i łaskotki.. Zarażeni wszyscy :) Po takim dniu padliśmy w mig.. :)

2014-05-27 13:06

Jestem mamą 13 miesięcznego Dawidka i w trakcie 7 miesiąca ciąży. Mój dzień matki jest zawsze inny, lecz wyjątkowy. Każdego dnia mój synek pokazuje mi jak cudownie jest być mamą. Najpierw były trudne dni, ponieważ synek miał długo kolki i często płakał, lecz były to dla mnie najlepsze dni w życiu, później siadanie, wstawanie aż w końcu nauka chodzenia. Dziś mój synek każdego dnia gdy się obudzi , przychodzi do mnie do łóżka i daje mi małego buziaka, który każdego dnia jest tak samo wspaniały. Później myjemy ząbki, jemy śniadanie i bawimy się. Chodź czasem synek marudzi i jest buntowniczy, każdego dnia uczy mnie czegoś nowego. Po zabawie gdy synek się wymęczy idzie spać na dwie godzinki, wtedy mam czas aby posprzątać , zrobić obiadek i coś dla siebie. Teraz jest już cieplutko więc każdego dnia spędzam z synkiem kilka godzin na dworze, aby mógł poszaleć oraz po oddychać świeżym powietrzem. Gdy tylko synek zgłodnieje je obiadek, najchętniej sam rączkami, gdy tylko ma taką możliwość i wygląda przy tym cudnie, gdy wszystko wokół niego jest ubrudzone:) Po szalonym dniu , gdy synek jest zmęczony , czas na ulubioną kąpiel, gdzie synek potrafi siedzieć w wanience nawet pół godzinki , oczywiście jeśli woda nie robi się zbyt chłodna. Około godziny 20 synek je kolacje , swoje ulubione parówki drobiowe i około 20:30 zasypia jak mały aniołek. Na szczęście synek przesypia już całą noc, z niewielkimi wyjątkami gdy akurat wyrzynają się kolejne ząbki . Tak wygląda mój każdy dzień matki, lecz zawsze niezapomniany i wspaniały bo z moim synkiem. A już niedługo będzie z nami drugi skarb.

2014-05-27 12:49

Być mamą znaczy być gotową na wszystko! Każda następna doba różni się od poprzedniej. Dzień życia mamy przemija bardzo szybko - zegar niemiłosiernie odlicza godziny. Najpiękniejszy jest poranek - szczery, pełen ciepła dziecięcy uśmiech który budzi mnie z rana - to niezawodny budzik. Przez godzinę po pobudce są wspólne śmiechy i zabawy w łóżku - wygłupianie, figlowanie i nagle czuję jak malutkie rączki dotykają mojej twarzy, ciągną za włosy i po chwili już to całe malutkie ciałko jest do mnie przytulone, ale niestety czas przerwać ten cudowny moment - czas na śniadanko. Zabieram na ręce mojego 5-cio miesięcznego synka i przytulam do piersi. Łapczywie zaczyna jeść i wpatruje się we mnie swoimi pełnymi wdzięczności dużymi oczami. Po jedzeniu czas na ubieranie – bycie gołym to jest frajda! Wycałuje cale jego malutkie ciałko, zrobię mu poranny masaż i przychodzi pora buntu, bo trzeba się ubrać - maluch okazuje niezadowolenie swoimi pełnymi złości okrzykami. Potem sprzątamy i wietrzymy sypialnie, a następnie wychodzimy na pierwszy spacer. Zrobimy zakupy maluszek się wyśpi i jak błyskawica przemijają nam 2 godz. Pora do domu na obiadek. Znów synek przytula się do mojej piersi. Gdy jest już najedzony i spokojny odkładam go na matę z zabawkami i biorę się za przygotowanie obiadu, zrobienie prania. Maluch rozmawia ze swoimi misiami od czasu do czasu woła mnie abym przyszła i z nim troszkę porozmawiała. Gdy wykonam swoje obowiązki biorę malucha na jedzenie i drzemke – kładziemy się na sofie przed telewizorem maluszek zasypia a ja się relaksuje. Godzina 17 synek się budzi i głośnymi okrzykami domaga się jedzenia. Kiedy zaspokoi głód obdarza mnie znów swoich uśmiechem i okrzykami radości. Odkładam go do łóżeczka i przygotowuje dla niego kąpiel w wannie – to dopiero jest przygoda. W prawo, w lewo chlapie woda! Potem wycieranie, ubieranie i wieczorne przytulanie. Kiedy maluch się już zmeczy to czytam mu bajkę nakarmię go i zasypia, aby następnego dnia znów dać wycisk mamie. Teraz mama może iść posprzątać domek zjeść kolacje i odpocząć.

2014-05-27 12:40

Z czystym sumieniem mogę napisać, że każdy dzień z moimi dziećmi to coś "WSPANIAŁEGO",. Jestem szczęśliwą mamą czteroletniej Lenki i 6 miesięcznej Majki. Mała Majeczka po porodzie spędziła 2 tyg na intensywnej terapii , nie mogłam być z nią wtedy 24/h , było to dla mnie bardzo bolesnym przeżyciem może dlatego teraz tak bardzo cenie każdy nowy dzień z moim maluszkiem :). Każdy dzień przynosi ...nowy uśmiech ...nowy dźwięk ...nową umiejętność i niby każdy dzień zaczyna się tak samo a mimo tego każdy jest wyjątkowy.Zazwyczaj o 5 rano budzi mnie gaworzenie Majeczki . Starsza córeczka jeszcze śpi więc JEST TO CZAS TYLKO DLA MAJKI. Zaczyna się od dużej porcji butli mleka z kaszką. Oczywiście po kaszce zmiana pampersa i wtedy Maja jest już uśmiechnięta, zadowolona i pełna życia. Jest to czas zabawy, Majka bawi się grzechotkami uczy się nowych głosek i poznaje świat . Po zabawie wykonuje z nią ćw. Vojty które niestety powtarzamy jeszcze 3 razy w ciągu dnia. Po ćw. jest tak zmęczona, że wystarczy jej butka z mlekiem i smoczek i śpi jak aniołek. Gdy Mała smacznie drzemie budzi się Lenka. Mały wulkan energii :). Przychodzi pora na NASZE śniadanie. Siedzimy wspólnie przy stole i jemy śniadanko. Póżniej jest czas na naukę literek, zabawę a na końcu na bajkę :).Kiedy Lenka jest zajęta oglądaniem ja robię to co każda mama zna najlepiej ...obiad sprzątanie prasowanie itd. Podczas pracy budzi mnie Majka i znów jest pora na ćwiczenia. Po ćw czas na mleko a po mleku czas na spacer z dziewczynkami. Majka poznaje świat a starsza biega rozszalała za motylkami i zbiera kwiatki na łakach. Po spacerze każde kwiatki trafiają do mnie ze słowami "kocham cię mamo" :) Każda mama wie , że usłyszeć to od swojego dziecka to jedna z tych wyjątkowych chwil :) wciągu zabieganego dnia. Póżniej czas na obiad i obiadek dla małej. Majka ma skazę białkową i do tego alergie na kilka produktów więc każdy nowy obiadek jest wyzwaniem i wypatrywaniem czy przypadkiem zaraz nie dostanie wysypki. Maści i kremy zawsze są w pobliżu :).Póżniej znów ćw. i wspólna zabawa dziewczynek:). Często robię dziewczynką zdjęcia żeby móc wrócić do tych chwil, które tak szybko mijają. Lata mijają i zanim człowiek się obejrzy miną lata a dzieci wyrosną i zostaną nam wtedy zdjęcia i wspomnienia. O godz. 18 dziewczynki mają czas kąpieli . Majka po myciu znów ma ćw. Starsza córka je kolacje a malutka upomina się o swoje mniam :) Krzyczy najgłośniej jak umie i nawet czasami wymsknie się jej słowo Mama :) Majka kocha jeść i choć przez skazę białkową jej dieta jest skąpa to zawsze umie upomnieć się o swoje. Po butli z kasza dziewczynki trafiają do łóżek bawimy się na łóżku a póżniej tatuś czyta im bajki na dobranoc. Starsza usypia a młodszą zawsze trzeba jeszcze ululać do snu. W nocy budzi się jeszcze 2 razy na butelkę a kolejnego ranka .......znów budzi mnie głos Majki i cieszę się, że moje dzieci są ze mną . Na koniec chciałabym coś dodać ...Bardzo niedawno moim bliskim znajomym stała się tragedia ... zmarła im córeczka. Nikomu tego nie życzę bo to chyba najstraszniejsza rzecz jaka może kogoś spotkać ale mam taką prośbę ... Kiedy macie ciężki dzień, wasze dzieci płaczą i są nie do wytrzymania zamiast krzyczeć na nie weźcie parę oddechów i pomyślcie jakie macie szczęście, że wasze dzieci SĄ że żyją Życie jest ulotne więc cieszcie się każdą chwilą i kochajcie je tak jak one WAS kochają