Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Chwile pełne miłości" (zakończony)

Data utworzenia : 2017-10-23 09:51 | Ostatni komentarz 2017-12-18 21:37

Redakcja LOVI

64795 Odsłony
975 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 20 nowych laktatorów elektrycznych Expert i 100 butelek Medical+. Zadanie konkursowe: Mamy, pokażcie lub opiszcie, jak okazujecie miłość Waszemu maluszkowi, zaś przyszłe Mamy - jak okazujecie czułość swojemu brzuszkowi. Swoje zgłoszenia zamieście w tym wątku. Atrakcyjne nagrody czekają!

2017-11-02 16:40

Moja miłość to moja rodzina która zawsze stawiam na pierwszym miejscu od ponad 4 lat jestem szczęśliwa mam Oliwki a od 4 tygodni Małgosi kocham moje bąbelki nad życie <3 dni nie są dla nas kolorowe ponieważ mąż pracuje w delegacji a ja muszę sama wszystko ogarnąć z maluszkiem na rękach ale z miłości i dla miłości zrobi się wszystko każda wspólna chwila jest bezcenna i niezapomniana na całe życie staramy się jak najwięcej zatrzymywać te momenty na fotografiach aby nasze małe cuda miały pamiątkę na całe życie ... Nie wyobrażam sobie nawet jednego dnia bez moich perełek nawet gdy jestem zmęczona nie mam siły nie dosypiam i mam mega wory pod oczami to wstaje z uśmiechem na twarzy bo wiem że czeka mnie kolejny magiczny dzień w którym moje dzieci będą nabierały nowych umiejętności . Zawsze po gorszym dniu podnoszę się i idę dalej nawet gdy chwile wcześniej się popłacze z bezsilności np podczas kryzysu laktacyjnego czy problemów z karmieniem czy brzuszkiem maluszka który nie jest w stanie mi powiedzieć co go boli uczymy się siebie każdego dnia i to jest właśnie piękne i niepowtarzalne

2017-11-02 15:12

Od ponad roku jestem szczęśliwą żoną, od czterech lat mamą 5-letniego syna mojego męża. Od grudnia postanowiliśmy się postarać o maleństwo. Wyliczanie dni płodnych, testy owulacyjne. powoli wpadaliśmy w rutynę kochania się bo musimy... Testy negatywne,złe samopoczucie... Zadawanie pytań od dziadków Kiedy Marek będzie miał brata lub siostrzyczkę? Postanowiliśmy przestać myśleć i rozmawiać o dziecku, a zacząć cieszyć się na nowo swoją bliskością. W dzień wyprawianej przez nas parapetówki ,w dniu spodziewanego okresu postanowiłam zrobić test ciążowy( chociaż obiecałam sobie,że nie zrobię testu) a tam 2 kreski! Proszę sobie wyobrazić minę mojego męża,gdy przyniosłam test do sypialni. Obłęd,nie do zapomnienia! Minęły 3 miesiące, a maleństwo spokojnie rosło w brzuszku... Raptem wieczorem uczucie czegoś dziwnego, pierwsze ruchy. A mama głaszcząc płakała ze szczęścia... Najpiękniejsze uczucie dla kobiety,która pierwszy raz ma dziecko pod swoim serduszkiem. Od momentu wyczucia ruchów jest głaskanie brzuszka,mówienie do niego. Rano to czas na przywitanie się, a potem małe rozciąganie mięśni. Chociaż raz w dzień małe kołysanie do muzyczki,obie to lubimy. Przekąski małe co 2 godzinki! Mamusia źle się czuje po zjedzeniu zbyt dużej ilości jedzonka... Wieczorem za to tatusia czas na ukochanie maleństwa. Buziakowanie, mówienie do córeczki to frajda dla nich,a mała w brzuszku jak w skowronkach okopuje mamuśkę. Za to w nocy mamusia tuli bo Alicja mocno kopie i spanie nie wskazane... Pokoik małej powolutku nabiera barw pokoiku dla dziecka. Zapach ciuszków, widok wózeczka. Pokoik, w którym mogłabym spędzać czas codziennie i patrzeć na to wszystko ze szczęściem w serduszku. Pozostało nam jeszcze 2,5 miesiąca oczekiwań i nasza mała córeczka będzie w końcu z nami.

2017-11-02 15:07

<3 Pragnęłam Jej zanim została poczęta. Kochałam Ją zanim przyszła na świat. A od pierwszych chwil na tym świecie jestem gotowa za Nią umrzeć. Kocham bezinteresownie i bezgranicznie, mimo zmęczenia, stresu, choroby...Dla Niej zawsze mam czas, dla Niej zawsze Jestem <3

2017-11-02 14:09

Witam.Jestem mama 4 letniej wymarzonej coreczki.A obecnie czekamy na kolejna coreczke ktora powinna urodzic sie w przeciagu 3 tygodni;)Zaczne od tego,ze przy pierwszej corce bylam bardzo nastawiona na karmienie piersia poniewaz chcialam jej dac to co najlepsze.Duze zaskoczenie moje bylo gdy nie mialam w ogole pokarmu i musialam siegnac po mm.5 doby nastapil przelom w produkcji mleczka ale corcia nie potrafila chwycic piersi i bardzo sie denerwowala.Nie poddawalam sie i postanowilam sprobowac odciagac pokarm.Robilam to recznie bo nie posiadalam laktatora.Z takim zaangazowaniem i za wszelka cene chcialam by skorzystala z dobrodziejstw natury ze na piersiach porobily sie gigantyczne siniaki.mleko zaczelo produkowac sie w wiekszych ilosciach a corcia z checia je pila z butelki co dalo mi jeszcze wiekszego powera.Nie odczuwalam juz bolu ani zmeczenia pomimo ze takie sciaganie jednej porcji zajmowalo mi srednio godzine .Gdy tylko szla spac to zamiast sprobowac sie zrelaksowac i odpoczac sciagalam mleko dla niej.Nasza przygoda trwala ponad 10 miesiecy.Troszke bylo mi szkoda,bo pomimo roznych herbatek na laktacje oferowanych na naszym rynku pokarm zaczal w koncu zanikac.Teraz z biegiem czasu wiem ze zrobilam wszystko w miare swoich mozliwosci by przygoda z mleczkiem trwala jak najdluzej i musze nieskromnie sie przyznac ze bede z tego dumna do konca zycia;) bo wiem ze niejedna z mam poszla by za rozsadkiem i wygoda i siegnela by po sztuczna mieszanke.po 3 latach stwierdzilismy z narzeczonym ze to odpowiedni czas by postarac sie o druga dzidzie;) mijal miesiac,dwa,trzy a testy byly negatywne.Co miesiac gdy nadchodzil okres rozklejalam sie i tracilam nadzieje ze poraz drugi bede mogla zostac mama.po 10 miesiacach nadszedl ten wyczekiwany dzien i na tescie pojawily sie dwie kreski;) Nie musze chyba opisywac co wtedy czulismy;) juz teraz wiem,ze dla drugiej coreczki zrobie dokladnie to samo co dla starszej.I jesli powtorza sie problemy przy karmieniu piersia zrobie dokladnie to samo.Bedzie napewno duzo duzo ciezej bo oprocz malej jest jeszcze starsza corka ktora rowniez wymaga duzo uwagi i poswiecenia;)Najpiekniejsze jest jednak to jak widze starsza corcie ktora z zangazowanien smaruje mi brzuszek kremem,jak przytula go i czule mowi do swojej mlodszej siostrzyczki jak bardzo ja kocha i ze nie moze sie doczekac kiedy ja pozna osobiscie.Czasami delikatnie stuka do brzuszka i mowi,,puk puk Nelcia to ja twoja siostla" wtedy sie rozklejam na maxa bo taki widok moglam sobie chyba tylko wymarzyc.Mam tylko nadzieje,ze ta siostrzana milosc bedzie caly czas tak ogromna jak teraz ;)

2017-11-02 13:21

Witam Redakcję i Koleżanki po kilku latach przerwy :) Tak się zdarzyło, że po raz kolejny mogę być aktywną uczestniczką forum i serwisu Lovi. Obecnie troska i dbałość o "brzuszek" to nie tylko moja dziedzina- starszaki chętnie angażują się w opiekę nad "Cieciorkiem"- co sprowadza się zwykle do masowania brzucha, żeby Maluch zaczął kopać, czyli przybijać piątki :D A ja mam wrażenie, że Dzidziuś wyczuwa rodzeństwo, gdyż zawsze, gdy Starszaki głaszczą lub zaczepiają brzuch, zaczyna się intensywnie ruszać i wyraźnie dąży do kontaktu. Czasem, w czasie takich wspólnych pieszczot jeszcze uda się znaleźć miejsce dla męża- a wtedy są już szaleństwa, łaskotki i mija lekki dreszczyk na myśl o tym, że wkrótce będziemy rodzina wielodzietną :)

2017-11-02 09:30

Mamy w domu trzech chłopaczków Kuba 7 lat, Michał 4,5 , Kacper 3 lata no i był aniołek Amelia 8,5 roku temu ur.w 37tyg. owinięcie pępowiną ;-( ale zawsze pragnęliśmy mieć dziewczynkę..upragnioną córeczkę...Julkę ;obecnie jesteśmy w 37tyg. ciąży i wszyscy czekamy na pomyślne rozwiązanie;;chłopcy już nie mogą się doczekać...przytulają brzuszek,śpiewają,głaskają opowiedają wierszyki i bajeczki....i czekamy ;może to lada dzień ;będzie Nasza księżniczka na świecie:-) wycałujemy ją wszyscy mocno...Kochana Nasza <3 <3 <3

2017-11-02 08:46

Będę szczera, mam nadzieje ,że nie odbierzecie tego co napiszę negatywnie. Jestem aktualnie w ciąży- nie planowanej. Od miesiąca na zwolnieniu lekarskim, bo bardzo źle się czułam, miałam strasznie niskie ciśnienie i mdlałam w pracy. Aktualnie boję się bardzo o zdrowie dziecka, wydaje się, że ciąża przebiega prawidłowo ale ja i tak nie mogę spać ze stresu. Mam nadzieje ,że to hormony. Ciężko mi czytać prasę i artykuły dla mam bo wtedy znajduję u siebie jakieś odstępstwa od normy. Brzuszek już jest i ciągle rośnie tylko mama taka jakby jeszcze nie gotowa. O brzuszek dbam podświadomie - to chyba instynkt matki, w sytuacjach kiedy jest tłoczno w autobusie lub kiedy moja siostrzenica zapomina o Szkrabie we mnie i chce z rozpędem skoczyć na mnie - automatycznie łapię za brzuch i zmieniam pozycje tak aby Je ochronić. Potem sama się dziwię jak i kiedy zdążyłam o Nim pomyśleć. Czytam same wychwalające ciążę opinie, ale mam nadzieje, że nic nie jest czarne albo białe i że czasami trzeba poczekać na radość z macierzyństwa. W końcu jednak przyjdzie do każdej z nas.

2017-11-01 22:21

Jestem najszcześliwsza mając rocznego syna który nieustannie zaskakuje mnie tym jak szybko rośnie i się rozwija. Poprzez zabawe uczymy się siebie nawzajem. Nagle widze jak z niemowlaka tak szybko staje sie mądrym chłopcem. W tym samym czasie mogę cieszyć sie że w brzuszku mam córeczkę a ja dumna staram się jej dac wszystko co najlepsze by na świat przyszła zdrowa i silna. To cudowne mnieć takie dwie istoty obok siebie dlatego daje im dużo miłości czułości. Najczęściej okazujemy ją będąc z sobą blisko cieszyć się każda chwila w swoich ramionach.