Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Chwile pełne miłości" (zakończony)

Data utworzenia : 2017-10-23 09:51 | Ostatni komentarz 2017-12-18 21:37

Redakcja LOVI

64828 Odsłony
975 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 20 nowych laktatorów elektrycznych Expert i 100 butelek Medical+. Zadanie konkursowe: Mamy, pokażcie lub opiszcie, jak okazujecie miłość Waszemu maluszkowi, zaś przyszłe Mamy - jak okazujecie czułość swojemu brzuszkowi. Swoje zgłoszenia zamieście w tym wątku. Atrakcyjne nagrody czekają!

2017-11-08 10:59

Mój kochany maluszek urodził się 5 tygodni za wcześnie w 35 tygodniu ciąży. Bardzo stresowaliśmy się tym faktem co bardzo zbliżyło nas do maluszka. Pierwsze dni mały leżał w inkubatorze. Przez to że był wcześniakiem nie umiał złapać mojej piersi więc całe dnie odciągałam mleko żeby mógł jeść mój pokarm. Teram Marcinek ma już 2 miesiące i jest naszym ogromnym szczęściem. Tulimy się i całujemy ciągle. Spędzam z małym całe dnie.

2017-11-08 10:54

Nasza miłość do Leosia jest ogromna i najbliższa mojemu sercu, ponieważ leży jeszcze sobie pod moim serduszkiem, a raczej już się kotwasi i się z nami komunikuje. Nie możemy już się doczekać jego narodzin. Dlatego dużo rozmawiamy, śpiewamy, słuchamy razem muzyki, podróżujemy i opowiadamy co się dzieje na zewnątrz. A on daje słodko o sobie znać, że też już nie może się doczekać aż się zobaczymy. Lubimy głaskać brzuszek i przytulać brzuszek, nasluchiwac, czuc ruchy naszego malucha i mówić do niego. Powoduje to wielki uśmiech na naszych twarzach i jeszcze większa niecierpliwość na pierwsze nasze tak cudowne spotkanie.

2017-11-08 10:50

Miłość mojemu synkowi, który przyjedzie na świat już w najbliższych tygodniach okazuję poprzez dotyk, rozmowę, troskę o niego każdego dnia. Uwielbiam kiedy synek wyraźnie zaznacza swoją obecność. Czasami mam wrażenie, że chciałby już wyjść na drugą stronę brzuszka :) Wtedy także z nim rozmawiam i porozumiewam się poprzez dotyk. Udało mi się nagrać kawałek takiej czułości między Nami. Zapraszam do obejrzenia filmu: https://drive.google.com/file/d/1jpOEFHClOobtzZlzWX9Z9Km27gbYiLKW/view?usp=sharing

2017-11-08 10:14

Jagoda przyszła na świat w styczniu 2016 roku i od początku nie mogłam sobie poradzić z karmieniem jej piersią. Mała płakała bo sama nie potrafiła się najeść i położna postanowiła wprowadzić butelkę. Byłam tym faktem bardzo zmartwiona, ponieważ bałam się utraty pokarmu a to przecież najlepsze źródło składników odżywczych dla maluszka. Koleżanka „po fachu” poradziła mi, żebym kupiła sobie laktator i za wszelką cenę odciągała pokarm. Mąż niezwłocznie udał się do apteki i zakupił co trzeba. Dzięki pobudzeniu gruczołów do pracy, pokarm pozostał. Co prawda Jagoda piła mleko już tylko z butelki – z pewnością było jej tak wygodniej – ale za to był to pokarm jej mamy. Podobno karmienie piersią znacznie pogłębia więź matka-dziecko, jednak my tego nie odczułyśmy. Przy i po karmieniu butelką byłyśmy przytulone, często jej coś nuciłam. I to pozostało do dziś. Bardzo dużo się przytulamy. Jedyną różnicą jest to, że kiedyś to ja byłam inicjatorką, a dziś Jagoda sama do mnie przychodzi. Najbardziej lubię, kiedy mówię jej „Kocham Cię”, a ona patrzy na mnie i mówi „ja też mama”. To najlepsze chwile w byciu mamą. Obecnie czekamy na narodziny drugiego dzidziusia. Ma przyjść na świat w maju 2018. Mam ogromną nadzieję, że tym razem z karmieniem pójdzie nam lepiej, jednak dzięki zdobytemu doświadczeniu przed porodem chcę być przygotowana na każdą ewentualność. Obecnie posiadam laktator ręczny, który jest nieco uciążliwy więc ten elektryczny firmy LOVI byłby dla nas super prezentem.

2017-11-08 09:49

Jednym z najbliższych,  najwspanialszych momentów z moim synem, mówię jednym,  bo wiem że takich momentów będzie tysiące, był moment kiedy wzięłam go pierwszy raz w moje ramiona. Tak to jest chwila prosze mi uwierzyć, cudowna, najwpanialsza. Podczas porodu naturalnego nastąpiły komplikacje, synkowi zanikało tętno , lekarz szybko przeprowadził cięcie cesarskie,  podczas którego mojego skarba widziałam ułamkiem sekundy. Była 00.15 i nie było już szans żeby tej nocy zobaczyć ponownie synka. Musiałam czekać do rana. Noc ciągnęła się strasznie... napisałam do męża,  że punkt 6 rano "wydają dzieci" i ma być u mnie z małym. A, że się raczej żony słucha,  tak też zrobił, kiedy wszedł na salę z tym małym zawijątkiem,  serce mi zadrżało. Wzięłam go na rece i już wiedziałam,  że to najważniejszy człowiek w moim życiu (prócz męża)  , miłość bezwarunkowa do końca życia.  Mały miał otwarte oczka, postanowiłam go nakarmić. Bardzo sprawnie przyssał się do piersi i zaczął  zamykać oczka.  Zaczął zasypiac w moich ramionach , karmiłam  go i słyszałam  jego miarowy oddech i odgłos ssania mleka, głaskałam go po delikatnych włoskach, po malutkiej buzi. Badalam  i zapamiętywalam kształt noska, uszek, czółka. Był idealny... ta bliskość która łączyła, coś cudownego... spojrzałam na męża,  w jego oczach również widziałam te bezwarunkową miłość... pomyślałam "to najpiekniejszy dzień w moim życiu " I wiem że teraz te momenty trwają zbyt krótko, zbyt mało czasu im poświęcam, a syn tak szybko rośnie . Zaraz zacznie zasypiac sam w swoim łóżku. Wystarczy buziak na dobranoc, przytulać będzie się od święta . Dlatego celebruję usypianie mojego synka. Usypialam go przy piersi, usypiam huśtając, bujając, nucąc, śpiewając, cichutko mówiąc do niego. Mój synek spokojnie zasypia bo wie, że jestem przy nim, czuje moje ciepło, zapach, słyszy bicie mojego serca. A ja korzystam z tych cudownych chwil  bliskości. Tak celebrujemy nasza bliskość,  przytulajac i kolyszac się przed snem. A choć syn ma już prawie 3 latka , wszystko wygląda tak samo jak po urodzeniu,  no może z wyjątkiem karmienia piersią,  bo ten moment celebruje już z młodszym synkiem.  Ze starszym  bardzo lubimy wieczorem po kąpieli,  urządzać sobie w domu mini spa... tzn mały kładzie się na łóżku, a ja masuje go oliwka . 3 tygodnie temu urodziłam drugiego syna i dołączył do naszego mini spa, z tym że jego masażem zajmuje się starszy brat . Kochamy te momenty kiedy jesteśmy razem , dom przepełniony jest miłością. 

2017-11-08 09:33

Moja miłość przejawia się w fragmentach naszej codzienności. Dzielę się nią z cała moją gromadką. A oni podobnie, jak ja mnożą ją :) Odkąd w naszym domu pojawiła się Zoja zwariowaliśmy:) Rodzinnie oszaleliśmy z miłości. Starszaki codziennie wskakują do naszego łóżka i obsypują siostrę pocałunkami. Chyba nie ma bardziej wycałowanych stópek:) Ja czytam im, a później oni swojej młodszej siostrze:) Kiedy wchodzę do pokoju i widzę, tatę któremu tylko stopy wystają spad trójki naszych dzieciaków, gdzieś spod kołdry dobywa się uroczy chichot wiem, że daliśmy im to co najważniejsze...siebie! Nasza miłość jest widoczna w ciepłych słowach i delikatnym buziaku w czółko. W codziennym śpiewaniu przy myciu zębów- nieważne, że lustro znowu jest zachlapane, w naszym codziennym szaleństwie:) Kilka dni temu moja starsza córka zapytała się czy ona również mogłaby podzielić się tym co najlepsze z jej siostrzyczką. Odpowiedziałam, że oczywiście! Wiecie co usłyszałam, ale ja nie mam mleczka musisz mamusiu dać mi trochę swojego:) Własnie dlatego laktator stał się sprzętem niezbędnym do naszego funkcjonowania:)

2017-11-08 09:28

❤️ Codziennie dziękuje swojej córce za to, że mam po co wstawać rano i dla kogo żyć, za uśmiech którym obdarza mnie każdego dnia od ponad 6 lat, za niesamowitą energię, szczególnie wtedy kiedy po całym dniu marze żeby już spała, za jej bezgraniczne zaufanie i wszystkie te mniej lub bardziej zabawne żarty, za to jak trzyma mnie za rękę gdziekolwiek idziemy i przytula nagle, bez zastanowienia. I kiedy myślałam, że zbudowałam już świat doskonały, okazało się, że pod sercem noszę kolejne życie. Teraz to córka dziękuje swojej nienarodzonej jeszcze siostrzyczce, za to że jest, że będzie, że wypełni naszą idealną przestrzeń swoją malutką osobą. Tym razem to ona zaczyna dzień od słowa kocham, kierowanego do brzuszka, od pocałunków, głaskania i już bezgranicznej miłości. A ja cieszę się, że jest mi dane być mamą, bo dzięki temu codziennie mogę patrzeć na świat, jakbym widziała go po raz pierwszy! ❤️

2017-11-08 09:20

❤️