Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

szczepienia, a autyzm u dziecka

Data utworzenia : 2014-10-15 11:35 | Ostatni komentarz 2017-07-19 21:25

Justyna.Naumiec

26364 Odsłony
198 Komentarze

Chciałabym się zapytać i poradzić w kwestii autyzmu, który powodują szczepionki, a w szczególności szczepionka obowiązkowa DTP. Jak to jest z tym naprawdę? Czy faktycznie jest się czego obawiać? Mam znajomych, których dzieci mają autyzm i podobno jest to spowodowane podaniem odpowiedniej szczepionki. Co o tym myślicie?

2014-10-26 11:21

Aniami ja mimo wszystko uważam tak jak ty

2014-10-26 10:30

W dalszym ciagu uwazam ze lepiej szczepic niz nie szczepic, nawet jesli moze wystapic NOP.

2014-10-24 23:37

Sylwia polecam, wątek ciekawie się rozwija :)

2014-10-24 13:08

Oj dawno tu nie zaglądałam ale rozwinęłyście wątek... musze to nadrobić

2014-10-23 23:49

Ja urodziłam się w 1987 roku i byłam szczepiona na wszytko to co było obowiązkowe i nic mi nie jest. Przyznam się szczerze, że nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby dziecka nie szczepić, to było dla mnie oczywiste. Kwestia dotyczyła tylko czym. Uważam również, że poprzez szczepienia zmniejszamy ilość zachorowań wśród dzieci. Zastanówmy się, jak by to było, jak byśmy przestali szczepić nasze dzieci? Czy byłoby lepiej? Nie wydaje mi się. Szczepionki pozwalają unikną wielu groźnym chorobom lub przejść je łagodniej. Niestety, jakiś mądry profesor lub jakaś skrzywdzona życiem pani doktor pisze artykuł poprzez, który rodzice zaczynają się zastanawiać nad tym wszystkim, nad tym, żeby nie popełnić żadnego błędu. Pamiętajmy gwiazdy mają swoje fanaberie, bo są sławni, bo w moim odczuciu stać ich na to. Poza tym media rządzą się swoimi prawa i jak dla mnie jest to robione pod publiczkę, by zrobić w okół siebie troszkę hałasu, żeby gadali.

2014-10-23 21:47

Teraz zauważyłam, że jest właśnie "trend" na nie szczepienie - celebryci mówią, że nie szczepią a za nimi podąża tłum fanów i według mnie robi tym dzieciom krzywdę, która może odbić się na zdrowiu ich dzieci nie teraz a w przyszłości. Mój synek bardzo źle znosił jedno ze szczepień ale ja nie zaprzestałam szczepić, bo wierzę w słuszność i rację tego działania. Kinga tu masz statystki ze szczepień i nop-ów na rok 2002 - dzięki tym powyżej 90 % zaszczepionych społeczeństwo jest zdrowe i silne - takie jest moje zdanie.. http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2002/Sz_2002.pdf I swoją drogą - obowiązkowe szczepienie przeciw odrze, śwince i różyczce dla dzieci obojga płci wprowadzono w 2004 roku ale dziewczynki były już szczepione od 1988 roku - czy więc to nie spowodowało, że dziewczynki z roczników przed 2004 łagodniej przechodziły różyczkę, bądź wcale niż chłopcy (urodzeni przed 2004r) dla których właśnie przez nieszczepienie choroba jest groźniejsza i gorzej ją przechodzą..?

2014-10-23 21:29

Ja znam przypadek dziecka zarażonego na krztusiec nie zaszczepionego.Dziecko urodziło się za granica praktycznie w podobnym czasie co moja Emi,zakażone zostało najprawdopodobniej już w szpitalu.Dla noworodków ta choroba może być bardzo niebezpieczna.Dziecko trafiło do szpitala po tym jak z powodu kaszlu straciło przytomność,wcześniej leczony był w domu na zapalenie oskrzeli to bardzo częsta diagnoza,gdyż lekarze w pewnym sensie nie dopuszczają do siebie tej diagnozy,z drugiej strony krztusiec ma kilka etapów i tak szybko nie mozna jednoznacznej diagnozy postawić.W szpitalu kilkakrotnie miał mały bezdechy i sinice.Właśnie dopiero w szpitalu postawili diagnozę.Spędził tam około 3 tygodni,ogólnie u niego doszło do uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego.Skończył dwa latka ,wymaga ciągłej rehabilitacji.Moja Emi nie przeszła pełnego szczepienia ,ale chorobę w stosunku do niego przeszła łagodnie chociaż po wyleczeniu kaszlała jeszcze pół roku.Nie potępiam nikogo,każdy ma swój rozum i podejmuje sam decyzję.Ja bała bym się w taki sposób ryzykować,przeszłam krztuśca tzn moja córeczka w wieku 2 miesięcy,widziałam jak się meczyła ,wiem ile ja przeszłam bo nie raz płakałam z bezsilności i nie życze nikomu by Wasze dzieci zachorowały na to.To samo tyczy się gruźlicy,szwagierka pracuje w poradni mówiła jak wzrosły zachorowania na tą chorobę,niestety dzieci nie zaszczepione są bardziej zarażone na zachorowanie taka prawda.

2014-10-23 20:25

Ja tej decyzji nie podjęłam bo taki był/jest trend. Zapoznałam się ze wszystkimi za i przeciw. Przeanalizowałam wszystkie choroby, drogi zakażeń, leczenie i konsekwencje nie szczepienia jak i możliwe skutki uboczne. Jak już piałam wcześniej większość tych tych rodziców kiedyś szczepiła swoje dzieci..po NOPach przestali, zaczęli szukać inf...