Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Zadbana mama, czy mamuśka w wyciągniętym swetrze?

Data utworzenia : 2013-06-25 23:21 | Ostatni komentarz 2018-01-15 08:16

K.Filarowska

53202 Odsłony
971 Komentarze

Całą ciążę powtarzałam sobie, że będę super zadbaną, ładną, młodą mamą, że nie zrezygnuję z delikatnego makijażu, braku odrostów, pomalowanych paznokci u stóp.. Mówiłam sobie, że nawet jak będę siedziała w domu to uczeszę włosy, wydepiluję nogi, zadbam o gładkie pięty, wygodny ale przyzwoity strój. Powiem szczerze, że generalnie to tak jest, ale jednak nie zawsze, czasem miewam dni, że upnę włosy żeby nie denerwowały, szybki prysznic, ubiorę coś wygodnego i mam to gdzieś :) A jak jest z Wami?

2013-12-28 22:30

U mnie różnie bywa :) Kiedy mam wolne i wiem, że nigdzie się nie wybieramy, ubieram się w legginsy, jakąś bluzę, uczeszę włosy i gotowe, zazwyczaj maluję rzęsy, ale nie zawsze. Na uczelnię ubieram się schludnie ale wygodnie. Wkrótce i tak nie zmieszczę się w większość ulubionych ciuchów, więc będę musiała nosić to co w poprzedniej ciąży, czyli ubrania dla ciężarówek - jak to nazywam. Uwielbiam buty na obcasie, jednak w czasie ciąży zrezygnowałam z nich, choć i tak niezupełnie, bo jesienne buty mam na niewysokim obcasie. Paznokcie maluję rzadko, częściej robiłam to w liceum, kiedy nie chciało mi się uczyć :P Wtedy miałam wymyśle zdobienia na paznokciach. Co do makijażu to pudry, fluidy i tym podobne kosmetyki używam tylko okazyjnie, między innymi dlatego, że nie mam na to czasu, ale też dlatego, że narzeczony nie lubi tego, woli jak jestem naturalna. Mimo to maluję rzęsy, niemal codziennie.

2013-12-20 16:30

Oj teraz to raczes mamuska w wyciagnietym swetrze hehe. Doba jest dla mnie za krotka. Praca dom dziecko ciagle cos. Jedynie gdzie sie maluje to w pracy do spektaklu a tak to nie mam sily na to.

2013-12-19 17:37

Warto o siebie dbać bo to poprawia samopoczucie ;) Kobieta czuje się wtedy atrakcyjna i szczęśliwa ;) Ale... Co prawda mamą dopiero zostanę na początku stycznia ,ale w ciąży również nie zawsze ma się ochotę o wszystkie detale zadbać :) Jeśli chodzi o ubiór ,to raczej w tym okresie na pierwszym miejscu stawiamy na wygodę. W domu przy dzieciach myślę ,że też. Jeśli chodzi o regulację brwi.. również w ciąży robię to rzadziej. Tak też jest z goleniem nóg ,bo przyznam ,że jest to nieco męczące dla mnie teraz w 37 t.c. Ale co jakiś czas mówię sobie ,że muszę ;) Reszta miejsc nie stanowi dla mnie problemu ;) Więc o tym pamiętam regularnie ;) O resztę dbam tak jak i przed ;) Więc jak urodzę mam zamiar poświęcać nieco czasu po prostu dla siebie ;) By o siebie zadbać i przy tym poczuć się lepiej ;) Aaa ..a jeśli chodzi o makijaż ..od zawsze używałam tylko tuszu do rzęs :) Więc dużo pracy z sobą nie mam ;) A włosy nie robią mi psikusów i dobrze się układają ;) Więc tylko czasem je "męczę" ;) Mimo wszystko są rzeczy ,których raczej odpuścić sobie nie wolno ;) A przynajmniej ja czułabym się z tym źle ;)

2013-12-19 12:22

Oj ostatnio mam "doła" co do swojego wyglądu i mój maż się trochę nasłucha...Ale wiem, że czasami poprostu nie ma czasu na to, aby ogarnąć siebie przy wielkim domu, który trzeba posprzątać, a czasami jeszcze napalić w piecu...Ale nie zamieniłabym chwili "teraz" na to co było kiedyś, bo powiem szczerze, że wygląd zszedł na dalszy tor kiedy jest Amelka, chociaż staram się nie zaniedbywać siebie, ale czasami poprostu nie mam czasu na makijaż i staram się go ograniczać, żeby córka nie miała kontaktu z pudrem, bo czasami lubi mamę pocałować z otwartą buzią w twarz :)

2013-12-19 00:16

Jako świeżo upieczona mama staram się dbać o siebie chociaż nie jest to proste:). Na pierwszym miejscu stawiam przede wszystkim potrzeby mojego maleństwa. Zmieniło się u mnie kilka rzeczy. Zrezygnowałam z butów na bardzo wysokim obcasie na rzecz wygodniejszego obuwia. Makijaż staram się wykonywać przy pomocy wielofunkcyjnych kosmetyków.

2013-12-18 20:53

No ja jestem mamą na luzie..; )) Ogólnie to przez prawie 4 lata do szkoły chodziłam w mundurze czyli "w kant". Gdy wracałam czy to jeszcze do internatu czy to już do domu często było za późno, by wychodzić już gdzieś i przebierałam się w jakieś spodenki i bokserkę albo top, bądź wygodny dres. Weekendami jakieś jeansy i sportowa bluza - tak, by było wygodnie. Szpilki zakładałam tylko czy to na jakąś imprezę, czy wyjście na miasto z narzeczonym czyli rzadko..; )) Gdy zaszłam w ciąże okazało się, że moja szafa tak naprawdę jest pusta, bo przecież nawet nie potrzebowałam tyle ciuchów chodząc w kółko w mundurze.. Zaopatrzyłam się w ciuchy ale nie takie stricte ciążowe a np. spodnie zapinane w biodrach albo długa bluzka odcinana pod brzuchem, czy też szerszy sweter..; ) Zadbałam o to by te ciuszki też dodawały mi troszkę seksapilu, bo przecież w końcu mogłam pochwalić się krągłościami tak więc bluzka z dekoltem czy też krótka sukienka albo drapieżny wzór (spodnie w panterkę^^). Zaczęłam właśnie chodzić w sukienkach i nosić leginsy. Teraz wróciłam znów na sportowo ale tak bardziej kobieco, bo spodnie mimo, że jeansowe to ładnie opinające pupę; ), albo właśnie bokserka; ) Wychodząc gdzieś staram się zrobić makijaż ale jeżeli np. jedziemy do dziadków partnera nie zawsze uda mi się zrobić go jeszcze w domu i wtedy maluję się w pociągu..; ))) Mi też makijaż zajmuje jakieś 5 minut (podkład, jakiś rozświetlacz, korektor, róż, cień, kreska, rzęsy i usta błyszczykiem)..; )) Włosów nigdy jakoś nie modelowałam (tzn. np. nie prostowałam), bo nigdy nie miałam na to czasu tym bardziej teraz, gdy mam małego pochłaniacza czasu; ) hmmm.. Paznokcie.. No tu się zmieniło, bo chce je pomalować już jakieś 3 miesiące ale jakoś nie mam kiedy - pewnie w święta; )) Tak więc jestem sportowym i luzackim typem mamy..; )))

2013-12-18 16:55

Ja niestety muszę przyznać że przed ciążą wyglądałam dużo lepiej zawsze dbałam o to by dobrze wyglądać bo i wtedy dobrze się czułam.A teraz gdy jestem mamą zapuściłam się okropnie.Fryzjera nie odwiedzałam już dawno to samo mainicure czy masaż nie wspomnę o nowej garderobie nie chodzę po sklepach bo po ciąży jeszcze mi trochę kilogramów zostało i nie chcę kupować ubrań w rozmiarze L czy XL bo to mnie dołuje!!!Siedzę sama w domu mąż w pracy do wieczora tyle co na spacer wyjdę więc nawet mi się nie chce.Sama się zastanawiam co się ze mną stało i nawet nie próbuję tego zmieniać sama nie wiem dlaczego.

2013-12-18 10:45

Zadbana mama . latam w wygodnych leginsach i bluzeczce a gdy ogarne małego , mieszkanie zabieram się za makijaż , bez tórego nigdzie nie wychodzę :) Zwykłe dopasowane leginsy , ladna bokserka , bluzeczka , sweterek super wygladaja podczas krzataniny domowej , na spacery jeansy , spodnie , na miescie szpilki , kozaki na płaskim ,a na szybkie spacery adidaski ;)