Rodzice (620 Wątki)
Hej dziewczyny
często miewam strach przed różnymi sytuacjami do tego dopada mnie brak pewności siebie
czeka mnie powrót do pracy i od kilku dniu Czuje w klatce ucisk i zaczynam się zastanawiam jak będziemy wyglądał pierwszy dzień
troche pozmieniało mi się w pracy wracam na inny dział nikogo nie będę tam znała
mam 28 lat a czuje się jak mała dziewczyna która idzie pierwszy raz do pracy
mam tak samo przed wizyta u lekarza mimo ze idę na sama kontrole
teraz mam strach przed oddaniem syna do żłobka
nie wiem jak sobie z tym poradzić
jak przestać stresować się przed nowymi rzeczami
jak być pewniejszym siebie przy znajomych jestem wyluzowana jestem sobą a jak mam iść do pracy nie potrafię być już sobą jestem zamknięte w sobie dziewczyna nie wychylam się i wszystkim się przejmuje
pojde zapytać kogoś o pomoc to zaraz mam wrażenie ze bd o mnie gadać albo bede musiała być zdana na siebie
czy któraś z was tez miała takie problemu ?
2024-02-29 18:03
U nas na szczęście, ani jedni, ani drudzy dziadkowie nikogo nie faworyzują, starają się dbać o wszystkie wnuki po równo.
2024-02-29 13:11
kargaw to tak miała moja babka miała nas 7 potem 9 , ale tamta dwójka dużo później się pojawiła to ja już byłam prawie dorosła. Tak czy siak faworyzowała wszystkich oprócz mnie i siostry. Dzieci nie są ślepe i to widzą . Ja jej nie lubiłam dla mnie mamy siostra była jak babcia bo wiekowo też miała więcej i zawsze była dla nas i była blisko , a babcia nigdy nie była blisko
To jest krzywdzące potem dla dzieci , ale sami sobie pracują na te relacje i na starość niech nie wymagją , że się ich będzie odwiedzać
2024-02-28 15:34
Nie jest to fajne ale później się to samo odwdzięcza mija córka jak widzi babcie na zakupach to mówi,, cześć babcia,, i idzie dalej kiedyś teściowa była z koleżanką na zakupach i się chciała wnuczką pochwalić a moja do niej cześć i poszła dalej później z pretensjami do męża dzwoniła że ona nic z nią nie rozmawia. To mąż na szczęście powiedział że nie rozmawia bo nie ma o czym skoro się nią nie interesujesz
2024-02-27 16:05
to prawda, jest to nie fajne dla wnucząt ale i dla rodziców jak na to patrzą
2024-02-26 23:36
To niesprawiedliwe jak dziadkowie wybierają sobie ulubionych wnuków, ale niestety często tak się dzieje w rodzinach.
2024-02-25 09:56
Mazia1 u nas niestety się to nie sprawdza co prawda babcia ma 6 wnucząt ale tylko dwoje jest faworyzowane, reszta jest bo jest. Więc to chyba charakter człowieka. Mój ojciec codziennie nadrabia kilka km żeby przyjechać chociaż na 10 min po pracy i małego zobaczyć.
2024-02-25 07:56
Babcie są niekiedy nieocenione. byleby nie przesadziły z pomocą przy wychowaniu. Dobre rady można posłuchać,przyjąć albo i nie. Liczę , że babcie przy mojej córce będą pomocne i nieprzekraczające pewnych norm ,które wyrobimy sami
2024-02-24 20:08
no te babcie niektóre takie są moje mają mały kontakt z moimi rodzicami, ale widzą ich może 2 razy w roku bo mieszkają daleko. Moja mama już sie nie nadaje na podróze, a jak miała jechać do nas na chrzest syna to pewnie ze stresu przed długa podróżą dostala nierównego bicia serca i to takiego, że jakby widać ten ruch na skózrze jakby miało zaraz wyskoczyć. Tylko ona ma rozrusznik więc to on tak zaczął być wypychany. Tak czy siak z jej sercem do nas nie są wstanie przyjechać, a ja do drugieg roku życia miałam problem by wytrzymać 1h w aucie z młodym także nie jeździłam bo nie dalibyśmy rady , a jak się raz wybrałam t trasa 5h zrobiła się w 8h i nie wiedziałam pod koniec jak dojechać do domu bo były takie wrzaski, że młody już się dusił i wymiotował
Tak czy siak wiem, że są babcie, które są mobilne , mają blisko , a mimo wszystko o ten kontakt z wnukami nie zabiegają. NIe wiem może mają ich wiele i im to obojętne któremu ile czasu poświęcą. Tk mogę wnioskować tylko bo u nas każda by chciała jak najdłużej być z moimi dziećmi , ale na chwilę obecną mają tylko je
