Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Ślub - czy to takie ważne?

Data utworzenia : 2013-05-26 22:26 | Ostatni komentarz 2019-05-26 23:16

bialutka91

21682 Odsłony
267 Komentarze

Jak wielu ludzi na swiecie, tak wiele zwiazkow i rodzin. Jakie sa Wasze poglady na ten temat. Czy w dzisiejszych czasach posiadanie dziecka musi wiazac sie ze slubem?

2013-06-05 12:53

Więc powinnaś powiedzieć teściowej, że teraz gadają ludzie "drugie dziecko a oni bez ślubu" A jeśli wyjdziesz za mąż i się nie dogadacie to będą mówić: " że masz 24 lata i jesteś rozwódka..." Dlatego chyba lepiej wszystko przemyśleć a nie żałować ślubu...:) Napisz jak się potoczą Twoje sprawy:)

2013-05-31 11:24

No zgadza sie :) mój mąż jakby co to dzwoni do teściowej albo mowi jej co mi nie gra :p co do kolegow... Mój nie ma zabronione, ale w ciazy jak jestem to sie pyta ;) raz mi zrobil, ze sie upil i musialam po nim sprzątać w środku nocy w ciazy, kiedy mdlosci dawaly w kosc a bylam zmeczona jak nie wiem co... Taki dostal opierdziel ode mnie i swojej mamy, ktorej sie poskarżyłam, ze teraz by sie na to nie odwazyl :p ale na poczatq po ślubie bialutka bylo podobnie, jego koledzy byli kawalerami, moi bracia są mlodsi, jego brat tez byl kawalerem bez dziewczyny wiec czul sie przytloczony obowiązkami itd. Teraz jest juz dobrze, kumple sie pożenili, maja dzieci a nie maja czasu, zeby gdzieś wyjsc a moi bracia maja dziewczyny, szwagier tez wiec nie ma juz żalu :)

2013-05-30 23:18

Witam. Troszke mnie nie bylo, ale widze, ze kobietki mnie nie opuscilyscie. 91 to tak tylko, wiec ani 19, ani 22. Mam 24 wiosenki:-) Co do tesciowej, to jej po prostu nie znosze. Ona jest na tyle dziwna kobieta, ze mozna jej mowic prosto w oczy, ze i tak bedzie inaczej, a ona zawsze bedzie stawac na glowie zeby wyszlo na jej. Zaraz po porodzie byla u nas w domu i to byla jej 1 i ostatnia wizyta. Gderala, ze lozeczko nie takie, ze pies w domu itd. Powiedzialam wiec, ze nie chce jej wiecej u siebie widziec i tak juz zostalo. Niestety jestem skazana na nia, poniewaz co 2 tygodnie jezdzimy tam ze wzgledu na prababcie mojego synka. Nie chce ograniczac jej kontaktu z malym, tylko przez tesciowa. Problem raczej tkwi w moim facecie. Mimo, ze zawsze bylam dojrzalsza w stosunku do rowiesnikow, to jakos nie przeszkadzalo mi jego zachowanie. Jednakze w naszym zyciu pojawilo sie dziecko i jak same wiecie, wszystko sie zmienilo. Zarowno dla mnie, jak i dla kazdej innej mamy priorytetem stalo sie dziecko, ale nie zaniedbywalam tez jego taty. Zdaje mi sie, ze ojcostwo troche go przeroslo. Wie, ze nie znosze kiedy pije (ja nie pije wcale). Jego koledzy mnie irytuja (szczeniaki, ktore nie rozumieja co to jest rodzina) i wyciagaja go z domu pod byle pretekstem. Owszem raz na jakis czas mozna sobie odpoczac w gronie znajomych, ale nie co weekend, albo co wieczor. Rozumiem, ze czasem woli towazystwo kumpli, bo baba mu ciagle leb suszy:-) ale wszystko jest kwestia dogadania, no i czas zrozumiec, ze kawalerka sie skonczyla. A co najwazniejsze nie wiem czemu on nagle sie zaczal mamusi podporzadkowywac. Ja go prosze, zeby cos jej wytlumaczyl, a on ze ma to gdzies, ze sama jestem sobie winna, bo na ,,takie'' tematy z nia sie nie gada. Ale czy ja nie moge bronic swoich racji, kiedy ona wpadnie na genialny jej zdaniem pomysl? Wiem, ze juz nie bedzie jak kiedys, ale nie chce zeby sie to wszystko posypalo. Owszem po cichu pragne wziac z nim slub, ale jeszcze nie teraz. Niech sie miedzy nami uspokoi. Zbyt wiele nas laczy i bez siebie nie damy rady zyc. Ostatnie rozstanie nam to pokazalo. Ale jesli teraz sie rozstaniemy to juz po raz ostatni, bo nie wyobrazam sobie, by moje dzieci musialy na taki cyrk patrzec. Poza tym za duzo ran mi zafundowal. Dlatego tez najpierw chce to wszystko posklejac, ale do tanga trzeba dwojga, wiec i tu pod gorke. Pozniej bede myslec o innych rzeczach. Bo slub sam w sobie niczego nie naprawi.

2013-05-28 23:11

Yep, zgadzam sie :) niektorzy tez moga nie dojrzeć do instytucji malzenstwa ;) nie mowie o bialutkiej, ale moze jej partner nie dojrzal do tego? Np.moj maz mial 26 lat jak braliwmy slub i byl dojrzaly, odpowiedzialny itd. ale Np.jego brat ma teraz 28 i hmm.. Nie sadze, zeby byl materialem na męża, przynajmniej nie jeszcze :) kobieta jest szybciej gotowa do macierzyństwa czy malzenstwa, jeżeli tylko znajdzie odpowiedniego mężczyznę :) ja mialam 23 lata jak bralam slub, ale co wam powiem...czulam, ze to odpowiedni dla mnie czas, bylismy dlugo ze sobą, kochaliśmy sie, oboje tego chcielismy a rodzice zaskoczeni nie byli, nikt wczesniej do niczego nas nie poganial , o nic sie nie pytam :) fakt, ze nie mielismy dziecka, ale jak po dwóch latach sie urodzili to nasza decyzja byla kiedy chrzciny, kto chrzestnymi itd. Najgorzej to pozwolic rodzicom wejść sobie na glowe, ze tak powiem :/ jak sie od poczatq nie zadba zeby sie nie wtracali to moze byc problem... Bialutka91 ja ci powiem, ze jak urodzilam i wrocilam do domu to mi sie zwalili na glowe wszyscy, rodzice, bracia, teściowie, szwagier... Musialam zrobic awanturę, zebym mogla odpocząć, bo mieszkaliśmy w mieszkaniu 35m2 :/ obraza byla, placze i lamenty, ze jestem niewdzięczna, ale cóż chcialam odpocząć a nie mieć ciagle gosci... No i później juz bylo lepiej :) zycze ci abys doszla do porzadku ze swoimi pragnieniami i tesciowa :) buzka pozdrawiam

2013-05-28 22:04

Jakby nie patrzeć jest to każdego indywidualna sprawa czy chce ślubu czy też nie. Jeżeli nie czuję się takiej potrzeby czy też chęci bez sensu zawieranie jest aktu małżeństwa. Nikt nie może mieć wpływu na decyzję osoby wstępującej w wyżej wymieniony związek. My wzięliśmy ślub cywilny właściwie po to, aby było nam łatwiej. Czeka nas przeprowadzka do Niemiec, a tam zmienia się klasa podatkowa mężczyzny jeżeli jest po ślubie. Oczywiście poza tym kochamy się i oboje tego chcieliśmy, ale myślę, że gdyby nie przeprowadzka poczekalibyśmy jeszcze trochę. Posiadanie dziecka nie ma związku z tym co dzieje się między "dorosłymi". Nie każdy musi być z tym samym partnerem co ma dziecko. Rodzice są rodzicami bez względu na sytuacje, która jest między nimi.

2013-05-28 18:51

Albo 19:P No więc która ma rację?:)

2013-05-28 13:14

Strzelam, ze "91" w loginie to rocznik wiec 22 pewnie :) tez uwazam, ze nic na sile, sadze jednak, ze na dziecko bys sie nie zdecydowala gdybys nie kochala partnera a wątpliwości wzbudza "kochana tesciowa" :)

2013-05-28 12:59

Dla mnie to też jest głupota, kiedy rodzice dosłownie "wpychają" w ślub. Bialutka91 przemyśl wszystko dobrze, i nie podejmuj pochopnie decyzji bo będziesz tego żałowała. Po co masz się jak to ujęłaś "dusić" w swoim związku? Będziesz tylko nie szczęśliwa... Ślub to poważna decyzja, lepiej poczekać i zobaczyć , czy rzeczywiście pasujecie do siebie. Napisze Ci coś, co powinnaś powiedzieć teściowej, tylko bialutka91 powiedz mi ile masz lat??