Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Ślub - czy to takie ważne?

Data utworzenia : 2013-05-26 22:26 | Ostatni komentarz 2019-05-26 23:16

bialutka91

21711 Odsłony
267 Komentarze

Jak wielu ludzi na swiecie, tak wiele zwiazkow i rodzin. Jakie sa Wasze poglady na ten temat. Czy w dzisiejszych czasach posiadanie dziecka musi wiazac sie ze slubem?

2014-01-10 20:45

Silje: Najgorsze jest to, że wiele osób stara się o dziecko, właśnie tylko i wyłącznie dla tych zasiłków... :/ Albo kobiety rodzą dzieci, dostają becikowe i porzucają maluchy...

2014-01-10 19:16

Kurcze, temat o ślubach, a tu nagle zajęcia dla dzieci :) Ojjj, tak zbaczać z tematu, ale doskonale was rozumiem. Ja nie uważam, że ślub jest koniecznością. Akurat u nas tak się stało, że ten ślub był wcześniej. Ale z perspektywy czasu patrząc wcale nie musiało go być. Fakt, że po urodzeniu dziecka nie musiałam się bujać po urzędach, bo mąż załatwił wszystko, że roczne rozliczenie podatkowe też nam spoko wyjdzie. Ale z drugiej strony samotna matka ma dodatki, zasiłki. I nie mając ślubu można razem żyć, mieszkać, a jeszcze dodatkowo dostawać pieniądze od państwa - ta opcja też się sprawdza, znam takie pary. W każdym razie to nie są te czasy, że jak się ciąża pojawiła to od razu musiał być ślub, najlepiej jak najszybciej, żeby nie było po dziewczynie widać, że wstyd rodzinie przyniosła.

2014-01-08 15:46

I o to właśnie chodzi. Grunt aby dziecko lubiło dodatkowe zajęcia. Ja zawsze chciałam zrobić z Fifunia modela. On bardzo lubi przebieranki, a przed aparatem czuje się jak ryba w wodzie, ale boję się, że mogę go skrzywdzić, bo to jednak stres i presja

2014-01-06 13:57

ja sadze, ze od 2 latek nauka jest rewelacyjna, a wiem co mowie bo w koncu jestem nauczycielem angielskiego i hiszpanskiego ;) a moj nie lubi Dory, wkurza go :P on to woli cale po angielsku ogladac, co do robienia krzywdy to u mnie jest to samo, sebek nie pozwolilby mi zrobic krzywdy, a gabrys pewnie by plakal ;)

2014-01-03 23:12

Z czasem, kiedy będzie starsza pozwolę jej samej wybrać. Jak będzie młodsza spróbuję różnych zajęć, może coś jej się spodoba :)

2014-01-03 23:07

To fakt. Edukacja od 3-4 r.ż. jest na tyle efektywna, że i z akcentem nie ma problemu. Tylko weź pod uwagę czy córci podobać będą się zajęcia, bo jak mnie mama zapisała na niemiecki, to aż ciarek dostawałam chodząc na lekcje. Jakoś mi nigdy ten język nie podchodził. Ja od zawsze wolałam angielski, lekcje rysunku itp.

2014-01-03 17:42

Co do języków, to myślałam, żeby Lenę na chiński zapisać, jak będzie nieco starsza. Podobno małe dzieci lepiej uczą się języków.

2014-01-03 13:21

To fakt, ciężki język. Ale w sumie to zawsze fajnie się nauczyć czegoś nowego i po jakimś czasie olśnić nową umiejętnością znajomych. Bo po angielsku to już prawie wszyscy mówią. Nawet Fifi kilka słów zna, bo Dorę ogląda. On nawet papa nie robi, tylko śle buzi i macha mówią bye. A co do pilnowania się, to zawsze wychodziłam na podwórko porozmawiać o trudnych sprawach, by dzieci nie słyszały, albo nie widziały żadnych kłótni. Wiem jak ważna dla niego jestem, na mnie ani krzyknąć nie wolno, ani podszczypnąć czy klepnąć, bo Fi zaraz w panikę wpada, że dzieje mi się krzywda.