Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Rocznica ślubu

Data utworzenia : 2016-06-09 09:04 | Ostatni komentarz 2024-04-02 20:30

JustaMama

14823 Odsłony
453 Komentarze

Moje drogie w przyszłym tygodniu mam rocznicę ślubu nie jest żadną tajemnica że nasze relacje z mężem są kiepskie. Co mogę zaplanować? Dodam że napewno coś w zaciszu domowym i mój mąż niestety ani trochę nie jest romantykiem więc tu jest problem. Jak to wygląda u was jak świętujecie?

2016-07-30 13:29

Justyna ja bym nie umiała ocenić kto jest ważniejszy. Nie potrafilabym wybrać. Obu moich mężczyzn kocham bardzo mocno, ale każdego inaczej, wiadomo. Mimo to nie wyobrażam sobie zaniedbywac męża dlatego, że mam dziecko. To do czego był mi on potrzebny? Do zapłodnienia i papa? Nieee. Synkowi poświęcam mnóstwo uwagi co jest zrozumiałe, ale tak jak mówiłam męża na dalszy plan nie odpycham. Mimo zmęczenia, zniechęcenia zawsze staram się znaleźć dla niego czas. A ten wypad na weekend raz w roku (przeważnie jest to rocznica ślubu) jest zarezerwowany wyłącznie dla nas. Bez osób trzecich. :) gdyby synek tesknil/przeżywał to na pewno byśmy odpuscili. Na szczęście czuje się z dziadkami jak ryba w wodzie to tylko się cieszyć. :) ale tak jak mówisz. Dużo zależy od charakterów; relacji; podejścia i wiele, wiele innych.

2016-07-30 13:09

Zależy Małgosiu od podejścia:-) kiedyś jak nie miałam dzieci wydawało mi się że małżeństwo jest najważniejsze i mąż ma pierwszym miejscu po urodzeniu dziecka wiem że bardzo się myliłam i z całą pewnością stwierdzam że to dziecko jest na pierwszyw miejscu i jest to u mnie bardzo naturalne. Szczerze mówiąc 90%par które znam przynajmniej matek powie że po urodzeniu dziecka ono jest najważniejsze a partner schodzi na drugi plan

2016-07-30 12:58

Ja zaś uważam, że 2 czy 3 dni na 365 to nic strasznego. Małżeństwo cenie sobie bardzo. Dlaczego mam zaniedbywac męża czy siebie? My nacieszymy się sobą, dziadkowie wnukiem i każdy jest zadowolony. ;) przecież nikomu nie dzieje się krzywda, a wręcz przeciwnie! :)

2016-07-30 12:21

Tak Blawatkowa zgadzam się z Tobą że pozostawienie na kilka godz dziecka pod opieką dziadków to nic złego i rzeczywiście gdybym miała większe zaufanie do nich to nie byłoby problemu. Jednak nawet przy większym zaufaniu dla mnie zostawianie malucha na noc i "korzystania z życia"jest nie do przyjęcia. Co innego przedszkolaka czy dziecko szkolne chodź i wtedy wyjazdy bez dzieci są absolutnie nie dla mnie

2016-07-30 11:57

To czy pozostawimy z kimś dziecko zależy od relacji, jakie łączą nas i nasze dziecko z daną osobą. Gdybym wiedziała, że moje dzieci będą za mną tęskniły, płakały i źle się czuły pod opieką moich Rodziców to na pewno bym Ich z Nimi nie pozostawiła. Wiem jednak, że chłopaki czują się u Dziadków na tyle dobrze, że nawet nie odczuwają naszej nieobecności. Kiedy wróciliśmy z Mężem z koncertu chłopcy już smacznie spali. Jest to najlepszy dowód na to jak dobrze się czują u moich Rodziców, zważywszy na to, że młodszy zasypia tylko przy piersi :) Moja Mama jest nauczycielką klas 1-3, więc ma niesamowite podejście do dzieci. Justyna8907, myślę, że gdybyś miała większe zaufanie do Rodziców to pozostawiłabyś synka bez problemu. Od czasu do czasu potrzebny jest taki wspólny wypad z Mężem żeby trochę naładować akumulatory. Nie mówię o kilkudniowym wyjeździe, tylko o kilku godzinkach. Myślę, że to nic złego, a dzięki temu synowie uczą się samodzielności :) Trzeba też czasem pomyśleć o sobie :) Ja od najmłodszych lat jeździłam z Babcią do mojej Chrzestnej na całe wakacje, miałam może ze 4-5 lat. Dzięki temu dość szybko nauczyłam się samodzielności i jestem za to bardzo wdzięczna Rodzicom :) Babcia była mi tak bliska, jak druga Mama, więc chcę żeby moi synowie mieli podobne relacje ze swoją Babcią :)

2016-07-30 06:55

Każdy ma prawo do swojego zdania. Dla mnie obecnie dziecko jest najważniejsze i jak pisałam nigdy nie zostawiła bym go na noc bym weekend żeby jechać gdzieś z mężem. Kłóci się to z moimi przekonaniami już pomijając fakt że nie umiałaawm korzystać z takiego wyjazdu gdyż zapłakała bym się i zjadłw by mnie wyrzuty sumienia. I uważam że małżeństwo w tym momencie powinno znaleźć sobie inne sposoby bycia razem. Ale to moje zdanie

2016-07-29 22:56

Myślę że nie ma nic złego w zostawianiu dziecka pod opieką dziadków jednak nie jeśli dzieciątko jest jeszcze malutkie. Zresztą trzeba mieć duże zaufanie że ktoś z kim zostawiasz dziecko nie przekabaci ci go. Znam rodziny gdzie matka wychowuje po swojemu a tylko na chwilę zostawi dziecko z dziadkami bo musi i od razu dziecko się zmienia i kaprysy. Nie chce później jeść normalnie tylko słodycze, dziadki rozpieszcza i na wszystko pozwalają itd, szczególnie jeśli jest to pierwszy wnuk/wnuczka. A Każda mama tęskni i myśli o dziecku kiedy zostaje ono pod opieką kogoś innego-tak myślę.

2016-07-29 13:43

A ja mam trochę odmienne zdanie. My z mężem raz, góra 2 razy w roku zostawiamy synka na noc czy dwie dziadkom i jedziemy na wycieczkę (rocznica ślubu, czy teraz na przykład ta wygrana, o której wspominałam w innym wątku). My cieszymy się sobą, dziadkowie, do których mam pełne zaufanie zajmują się wnukiem, chwila oddechu, a zarazem tęsknoty. Nie uważam tego za coś złego wręcz przeciwnie, bo z synkiem spędzam praktycznie 24/24, a małżeństwo przecież też jest bardzo ważne.