Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Moje małżeństwo to ....rutyna??

Data utworzenia : 2019-09-30 15:19 | Ostatni komentarz 2024-04-09 15:37

Ewcia88

6414 Odsłony
261 Komentarze

No właśnie- jak to u Was jest ? Macie czasem takie odczucie ? Zamartwiacie się tym czy działacie ??

Ostatnio natknęłam się na podobny artykuł i on mnie właśnie zainspirował do zrobienia dyskusji tutaj ;) w załączniku rady autorki artykulu 

2019-10-02 16:35

Zgadzam trzeba rozmawiać, mówić co nas martwi, boli, czasem wykrzyczeć się, pokłócić. Ale trzeba też się pogodzić. Nie można dusić w sobie, milczeć, nie rozmawiać bo to najbardziej oddała.

2019-10-02 15:43

A u mnie rutyna i brak emocji jak u JustyMamy....tylko że w moim przypadku to ja próbuje coś zmienić, polepszyć...mąż jest obojętny...może po części jego myślenie jest spowolnione tabletkami depresyjnymi które bierze ale to strasznie irytuje....ze wszystkim gdzie trzeba myśleć to jestem sama, do zabawy z dziećmi też muszę go gnac...nie powiem bo czasem ma lepsze dni i sam nadskoczy I z dziećmi coś wymysli....A co do tej rutyny o która pytała Pchela,  co mam na myśli....dla mnie rutyna to że każdy dzień wygląda tak samo, szybko się zaczyna i szybko leci...przedszkole, pranie , sprzątanie, obiad, zabawa z dziećmi,  kapanie I spanie i tak każdego dnia...Kiedy dzieci śpią i jest chwila to niestety mój mąż już też śpi, bierze tabletki na nerwy jak pisałam i wieczorem szybko robi się śpiący po ich zażyciu...czasem męczy fakt że tylko jedna strona się stara, jednej tylko zależy...bardzo dużo rozmawiam z mężem i wyrzucam z siebie co trzeba bo najgorsze to milczenie...A tak jak pogadamy, powiem o co mi chodzi to mąż potem inaczej patrzy i robi A Więc to jest dobre.....

2019-10-02 11:03

Ze swojego doświadczenia powiem wam że brak kłótni jest chyba jeszcze gorszy bo wkrada się obojętność emocjonalna.... My z mężem nie kłócimy się w ogóle ale jesteśmy też bardzo oddaleni od siebie 

2019-10-02 10:33

Zgodzę się z wami czasami nadmierne dbanie o związek może go zniszczyć. Wiadomo nie ma idealnych związków zawsze są kłótnie ale nie ma co obrażać się na amen warto się szybko godzić. Nie ma co ciągle iść na ugody unikać kłótni bo czasem to może spowodować w nas wybuch i jest jeszcze gorzej 

2019-10-02 09:02

U nas udało się bez oddzielnego spania, chyba, że Mąż był chory. Ale tak jak napisała aneczkaa - fajnie, gdyby to nocne rozdzielenie uzupełniać w ciągu dnia choć drobnymi gestami - przytuleniem, spędzeniem choć chwili razem. Myślę, że właśnie dbałość o to pozwala się od siebie nie oddalić z tego powodu. Choć zgadzam się z JustaMama, związek można "zabić" na wiele innych sposobów.

2019-10-01 21:50

JustaMama ja też myślałam że będziemy spać razem. Ale mąż jak się obudził nie dał rady zasnąć drugi raz inwestycji pracy był niewyspany. A niestety nie może być rozkojarzony. Więc pół roku oddzielnie. Ale wieczorami zawsze wtuleni w siebie i w innych wolnych chwilach 

2019-10-01 17:10

Mi przed urodzeniem dziecka wydawało się że spanie oddzielne to najgorsze co można zrobić i że nigdy do tego nie dopuszcze. I nie spaliśmy oddzielnie ale uważam że związek może zabić wiele innych rzeczy i mimo że spaliśmy i śpimy razem to jesteśmy od siebie daleko 

2019-10-01 17:04

My na początku oddaliliśmy się bo mąż spał w innym pokoju bo córeczka wisiała całymi dniami nocami na piersi. Więc albo ja karmiłam albo spałam. Z czasem namówiłam męża na powrót do wspólnego spania i od tamtej pory znów jest jak dawniej. Mamy taką samą relacje jak i przed urodzeniem dziecka