Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Mama DDA

Data utworzenia : 2016-12-06 13:21 | Ostatni komentarz 2018-12-08 14:58

Zamarancza

17511 Odsłony
499 Komentarze

Czy wśród Was są jakieś mamy z syndromem DDA? Jak sobie radzicie w początkach macierzyństwa? Jak Wam idzie opieka i wychowanie dzieci? Czy wasze wychowanie z domu wpływa jakoś na podejście do własnej rodziny?

2017-02-24 20:24

Ciężka baba do życia, a jak jej mąż z nią wytrzymuje? Strasznie ciężko żyć z kimś takim. Bardzo toksyczna psychicznie osoba. Nic do niej nie dotrze, więc zostaje się tylko męczyć, ale tekst, że były dzieci super i w dorosłości się zepsuły jest genialny :D Ja bym powiedziała mężowi, że wiem, ze to w żartach, ale mimo wszystko nieco mnie to rani i żeby żartował z czego innego. Mój by to zrozumiał. Ewentualnie odpowiedz także niby żartem. "No to mi teraz będzie smutno jak mi tak pojechałeś..." :)

2017-02-24 13:59

Uwierzcie ja już różne rzeczy jej mówiłam o tym że swoją szansę miała już nawet kilka razy ona jednak utrzymuje że była matką idealna a dzieci się jej zepsuły po ślubach i to z winy otoczenia. Jak kiedyś się zdarzyło że Ignaś coś podniósł z ziemi i wpakował do buzi to oburzenie nie było końca i jej dzieci tak nigdy nie robiły. A mój mąż na to że nie pamięta jak latał do sąsiadów i wpierniczal marchewkę dopiero co wydarta z ziemi. Palnela tylko szyderczy uśmieszek pokiwała głową i poszła. Jeśli chodzi o moją samoocenę to sprawa jest skomplikowana. Ludziom pokazuje że jestem pewna siebie zdecydowana opanowana a jak ktoś mi powie (zazwyczaj podpity klient) że taka jestem ładna to odpowiadam że wiem bo przecież mam lustro w domu. Jednak sama względem siebie jestem niesamowicie krytyczna. czasamioj mąż dolewa oliwy do ognia śmiejąc się że mnie tylko że on nie zdaje sobie sprawy że moja samoocena spada do zera w tempie błyskawicy. Nigdy mu tego nie powiedziałam bo on to mówi w żartach i wiem że nie tak powinnam reagować, ale on nigdy nie był na moim miejscu i nie zrozumie

2017-02-23 18:29

To dla tego w innym wątku dość sporo pisałyśmy na temat malowania się i wyglądania extra. Sama wzięłam sobie wtedy do serca to, że powinnam mimo zmęczenia i złego samopoczucia wyglądać super extra. Niestety nie zbyt często tak jest. Po ciąży mam mnóstwo nadprogramowych kilogramów, lecz jakoś nie mogę zebrać się do ich zrzucenia. Nie lubię ćwiczyć i liczyć kalorii. Opinia innych dla mnie jest chyba jedną z przyczyn nerwicy lękowej. Często pośród ludzi mam taki napady słabości, nudności, czy kręcenia w brzuchu. Zawsze zastanawiam się, a co by było, gdybym zwymiotowała, albo zemdlała, każdy by patrzył i później opowiadał innym o to ta co zemdlała... Może durne myślenie, ale tak mam. Mieszkam w miasteczku dość sporo ludzi się tam zna.. Ja też niby mam osiągnięcia, bo samo zdanie prawa jazdy, czy urodzenie dziecka to coś czego potwornie się bałam i dałam rady, ale jestem dumna jedynie przez chwilkę, a później stwierdzam nie ja jedna... Mnóstwo ludzi ma prawko, kobiety od lat rodzą.. Co w tym nadzwyczajnego..

2017-02-23 18:09

Zamarancza ja też mam problem z samoocena tylko ja chyba bardziej na punkcie wyglądu robię wszystko żeby być szczupła i zadbana wręcz determinuje to czasem moje życie. I choć niektórzy powiedzą że wyglądam jak milion dolarów zwłaszcza że urodziłam dziecko to ja i tak czuję się za gruba że mam brzydkie to czy tamto że skóra nie taka że waleczki że ubrać się nie umiem albo że źle wyglądam w tym czy w tamtym. Wręcz jak gdziekolwiek idę to mam takie myślenie co inni pomyślą zależy mi bardzo na tym żeby pomyśleli że dobrze wyglądam itd. Co do niskiej samooceny w innych aspektach to też mam problem ale raczej taki że nie umiem nie uda mi się że zazdroszcmd że komuś wyszło bo ja bym nie dała rady itp. Nie doceniam w ogóle nawet jeśli mi się coś uda. Na ten przykład skończenid studiów mgr i pisanie pracy w ciąży i obrona zaraz po narodzinach dziecka to dla mnie nic takiego nadzwyczajnego. Czuję się też często beznadziejna matka jeśli stracę nad sobą panowanie, i beznadziejna żona

2017-02-23 16:16

A mam do Was jeszcze pytanie. Jak jest z Wasza samooceną? Moja jest mega niska. Ciągle twierdzę, że na nic nie zasługuję, wszystko robię nie tak i nic mi się od życia nie należy. Przez to nie mam wcale pewności siebie. Nie potrafię walczy o siebie o nic zupełnie, wszystkiego się boję i wstydzę. Jakoś ciężko w taki sposób funkcjonować. To całkiem częsta cecha u dzieci DDA. Całe życie słyszałam tylko, że wszystko robię źle, nic nie potrafię i jestem najgorsza. Nigdy nie znajdę szczęścia, a mój mąż będzie mnie lał po mordzie.. Jak widać nie umiem w siebie uwierzyć mimo, że jest zupełnie inaczej..

2017-02-23 15:13

właśnie powiedz jej, że miała swoje dzieci, a skoro teraz na nie narzeka to fakt w jaki sposób je wychowała. Może dotrze do niej, że odzwierciedleniem rodzica jest jego dziecko a jak pisałaś: " Jej córka to alkoholi zła, drugą córka jest zwyczajnie głupia. " to skąd wzięło się to, że jej córki takie są? Nauczyła je tegop więc niech spada i nie poucza Cię jak wychowywać dziecko, bo nie ma o tym pojęcia.. Testy no najlepiej tak burknąć, a zapewne nie będzie jej albo stać, albo będzie jej szkoda kasy na takie testy więc może się w tej materii zamknie..

2017-02-23 14:46

Daria wspolczuje...najmadrzejsza tesciowa na swiecie to istny koszmar ;/ Ale ja bym chyba powiedziala zeby sie nie wtracala bo miala juz czas na swoje dzieci...a to Twoje dziecko i teraz Twoja kolej. Zamarancza ma racje..cos nei pasuje niech placi za testy a nie gada pierdoly. Co za babsko....mega wspolczuje...

2017-02-23 07:03

I dobrze jej powiedziałeś.. głupio gada to Ty głupio odpowiadasz. No z tego co piszesz to teściowa za przeproszeniem wyżej sra niż dupe ma.. Jak może porównywać się do najmadrzejszej i tak bezczelnie Cię oczerniac.. Ja bym burknęł, że skoro twierdzi, że to nie syn Twojego męża niech płaci za testy na ojcostwo ciekawe co by gadała. Swoją drogą Masz mega odporność wysłuchać takich oszczerstw w Twoim kierunku... Ja nie wiem jak było u męża w domu wcześniej. Jemu nic nie brakowało. Miał sprzęty, korepetycje, wakacje, samochód.. a czy od dawna oni piją to nie wiem.. teraz jest to przykre, bo z nimi absolutnie małego nie zostawię.. piją zawsze zwłaszcza matka, bo ojciec pracuje, a ona na l4 i ma czas.