Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Chcę je potrzymać

Data utworzenia : 2016-03-29 21:18 | Ostatni komentarz 2017-11-09 01:15

Karolina.K

4074 Odsłony
72 Komentarze

Spotykacie się z sytuacją gdy dzieci chcą brać Wasze dzieci na ręce? Jaki jest Wasz stosunek do tego? Ja osobiście jestem tego przeciwnikiem. Jeszcze może gdyby moje dziecko chciało brać na ręce swoje rodzeństwo to inaczej bym do tego podchodziła. Osobiście miałam już kilka starć na ten temat gdy moja córka była dawana do potrzymania 5 letniemu dziecku. Najbardziej mnie zdenerwowało to, że robiono to za moimi plecami. Jeszcze teraz gdy jest ciut starsza i stabilnie siedzi to co innego ale gdy była młodsza i trzeba było na nią uważać to mnie szlag trafiał gdy na ręce brała ją córeczka brata. W ogóle to uważam, że dziecko to nie zabawka i dzieci nie powinny się nim bawić...

2016-03-31 14:09

Jeśli dziecko jest w rożku to co innego ale moja córa praktycznie nie korzystała z rożka. Maluch ma jednak niestabilną głowę i jest ciężki. Ja sama nie biorę czyichś dzieci na ręce bo to duża odpowiedzialność. Może odkąd mam swoje to mi się to zdarza. Moja córka jest bardzo ruchliwa i często wykonuje nagłe i niekontrolowane zwroty. Od zawsze trzeba ją było bardzo pewnie trzymać. Czasami nawet moja mama trzymała ją w stresie. I owszem posadzić na kolanach to co innego a co innego nosić. U mnie też dochodzi aspekt tego, że to ja jako rodzic powinnam wyrażać na to zgodę a nie ktoś za moimi plecami

2016-03-30 23:01

Tak to prawda, potrzymać a nosić to robi ogromną różnicę.

2016-03-30 19:47

Co innego nosić a co innego potrzymać na kanapie. Moja kuzynka dała na kolana córkę, która była dużym wcześniakiem bo urodziła się w 32 tygodniu swojemu 4 letniemu synowi bo on bardzo chciał jak to mówił "niom wziąć na ręce" Posadziła Małego na kanapę dała Małą zawiniętą w rożek i chwilkę z dodatkową asekuracją posiedział. Dla niego to była ogromna radocha i czuł się wtedy prawdziwym starszym bratem.

2016-03-30 16:04

Moja siostra jak była mała, miała z 5, 6 lat dźwigała po kryjomu swoja siostrę cioteczną, ta miała ze 2 latka. i nabawiła się przepukliny...

2016-03-30 11:47

Też uważam że jeśli dzieje się to pod naszą kontrolą to nie ma się czego obawiać. Przecież nikt nie chce zrobić naszemu dziecku krzywdy. I tak jak napisała Agnieszka nigdy nie wychodzę z inicjatywą żeby dziecko potrzymało moje maleństwo ale to właśnie dziecko musi zaproponować.

2016-03-30 11:21

Ja dałam mojej 9-letniej córce potrzymać siostrzyczkę po wyjściu ze szpitala. Malutka była w rożku, a starsza siedziała na wersalce i ją trzymała. Oboje z mężem byliśmy obok. Starsza córka była przeszczęśliwa, nie traktowała siostry jak zabawkę - wręcz przeciwnie- trzymała delikatnie i wręcz bała się głęboko oddychać z przejęcia, żeby maleństwu coś się nie stało. Myślę, że taki kontakt rodzeństwa jest bardzo dobry, bo starsza nie czuła się odrzucona. Jeżeli chodzi o inne dzieci, to również nie miałabym nic przeciwko temu, żeby potrzymały małą w obecności osoby dorosłej. Sama jednak nigdy tego nie proponuję - inicjatywa musi wyjść od dziecka. Z doświadczenia wiem, że dzieci agresywne czy zazdrosne nie chcą brać dzidziusia na ręce, często za to wchodzą do niego do łóżeczka, zabierają zabawki, a nawet próbują zrobić krzywdę- nie szukają kontaktu przez dotyk czy przytulenie.

2016-03-29 21:59

Kiedy mój Wojtuś miał kilka dni przyszli do mnie siostrzeńcy i w beciku dałam im na kolana Wojtka aby mogli się nim nacieszyć ( będąc w ciąży ciągle pytali kiedy urodzi się , że nie mogą się go doczekać) i cieszyło mnie że okazywali mu ogromną czułość i delikatność. Teraz zdarza się że siostrzenica czasami chce go brać na ręce więc zawsze ją uprzedzam że jest ciężki - jak dla niej więc musi uważać ale jeżeli chodzi np. o podniesienie, przeniesienie to ok natomiast nie zgodziłabym się na jakieś akrobacje nim ponieważ o nieszczęście nie trudno.

2016-03-29 21:44

Wiesz, uważam, że troszkę przesadzasz :) Jeśli starsze dziecko chce potrzymać maleństwo to można przecież posadzić je na kanapie, by wygodnie usiadło i dać maleństwo do potrzymania, asekurując główkę. Takim zachowaniem na pewno krzywdy nie zrobi i nie będzie się "bawić" dzieckiem... ja sama trzymałam bliźniaczki od mojej kuzynki, gdy miałam jakieś 7-8 lat. Siedziałam właśnie na kanapie i kuzynka dała mi nawet obie na raz do potrzymania i jakoś się nic nie stało. Nie jestem przeciwnikiem trzymania dzieci, jeśli tylko starszak chce i nie jest, nie wiem, agresywne, zazdrosne i nie próbuje chodzić z maleństwem... Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem ;-)