Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Z brzuszkiem w komunikacji miejskiej

Data utworzenia : 2016-02-10 22:17 | Ostatni komentarz 2018-10-23 17:53

manndarynka

6887 Odsłony
169 Komentarze

Nie znalazłam podobnego wątku więc tworzę :-) Kiedy byłam w pierwszej ciąży jeździłam do pracy prawie do 8 miesiąca. Mam w tym trochę doświadczenia, więc chętnie się z Wami podzielę. Do pracy miałam dosyć daleko, jeździłam około 1h i 15 minut w jedną stronę. Miałam 3 przesiadki: autobus, metro, tramwaj, lub dwa autobusy i tramwaj - różnie w zależności od jaką jechałam drogą. Moja ciąża zarówno jedna i jak i druga była na prawdę spokojna, bezobjawowa. Oczywiście bywały momenty, kiedy czułam się troszkę gorzej, ale nie narzekałam. Z własnego doświadczenia mogę Wam powiedzieć, ze komunikacja miejska dla kobiet w ciąży nie jest przyjazna, czasami bywały dni, że ktoś ustąpił mi miejsca, ale było tez i tak, że zupełnie nikt mnie nie zauważył wtedy musiałam radzić sobie sama. Co robiłam? Nauczyłam się podchodzić i prosić o miejsce - nie było wyjścia, ja wiem, ze to jest trudne, ale za pierwszym razem zacisnęłam zęby odważyłam się, przeprosiłam powiedziałam, że jestem w ciąży i czy mogłaby mi Pan/i ustąpić miejsca, nie spotkałam się z odmową, ale trzeba to w sobie wypracować, nauczyć się i uwierzcie mi - da się :-) A jak to było u Was?

2016-02-29 22:27

W szpitalu w ktorym pracuje moja ciocia jak kobiety rodza po 40. to tez personel dziwnie patrzy. To chyba zalezy od tolerancji czlowieka.

2016-02-29 22:20

Moja babcia rodziła, jak miała 20 lat i od pielęgniarek słyszała, że gówniara, że po co tak wcześnie. Więc mam wrażenie, ze zawsze komuś coś nie będzie pasować. Z kolei znajoma rodziców 4 dziecko rodziła jak była po 40 i jej było wstyd, bo najstarsza, też nie fajnie się później czuła idąc na zebrania do szkoły, miała wrażenie, ze traktują ją jak babcię dziecka.

2016-02-29 22:12

Moja mama jak mnie rodzila (miala 23 lata) byla na sali z siedemnastoletnia dziewczyna. Pielegniarki traktowaly ja jak smiecia. Strasznie ponizaly. Az mama sie wtracila i nakrzyczala zeby wreszcie daly spokoj dziewczynie. Ja urodzilam sie w polowie maja, a mama juz w czerwcu zbierala truskawki u tesciowej. Ja lezalam w wozku nieopodal. ;)

2016-02-29 21:16

Dziś jest odwrotnie, jak dziewczyna w wieku 18 lat rodzi dziecko to jest napewno według społeczeństwa wpadka, a kiedyś to był jakby "obowiązek".

2016-02-29 21:13

Kiedyś kobiety rodziły w wieku 18 lat pierwsze dziecko i dla nikogo nie było to żadnym zdziwieniem. Dziecko w wieku 30 lat było powodem do wstydu a teraz pierwsze dziecko dużo kobiet rodzi około 30 lat właśnie i to stało się rzeczą normalną i naturalną. Wszystko się zmienia i nie mamy na to wpływu. Każdy przystosowuje się do czasów w których żyje.

2016-02-29 21:02

Ja jak kiedyś usłyszałam, od mojej chrzestnej, że zostawiła 3 swoje córki w domu, w wieku 4, 2 i pol roku i sama pojechała do teściowej robić na polu. A one postanowily się wybrać do mojej mamy, a ich chrzestnej na kawkę :) Czujecie bluesa. 3 małych dzieci przyszło samo do innego domu, przeszło przez jezdnię, pół roczne dziecko miało owinięte w kocyk. W dzisiejszych czasach to naprawdę nie realne, aby zostawić dzieci same, bez opieki. Ale mama mi mówi, że kiedyś to było normalne, nie wiem ja tego nigdy nie pojmnę.

2016-02-29 19:58

Moja mama jak mnie rodziła miała prawie 30 lat, więc też nie była najmlodsza i wiecie co mi powiedziała? Że jak leżała na sali z 3 innymi kobietkami to ona byla tam najstarsza i że jej głupio było... Więc chyba wtedy mentalność była taka a nie inna

2016-02-29 19:37

Ale z drugiej strony ile kobiet traciło wtedy ciążę... I nikt się tym nie przejmował... Jak nie ta to inna. A nasze pokolenie ma już ciut trudniej... Jesteśmy cały czas faszerowani syfem i efekty widać...