Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Walka o dziecko - ciążę

Data utworzenia : 2013-11-21 11:02 | Ostatni komentarz 2015-01-02 12:47

konto usunięte

11762 Odsłony
71 Komentarze

Witam chciałam poruszyc problem zajscia w ciaże i jak długo na nią czekałyście. Jak to u Was wygladało. U mnie trwało to ponad 4 lata, z jednym poronieniem w miedzyczasie. Teraz juz mogę o tym pisać i rozmawiać , ale mimo tego że mam cudownego synka który niedługo skończy 4 miesiace zawsze 10 dzien każdego miesiąca oznacza dla mnie pustkę......

2014-03-17 20:37

U mnie dziś jakoś smętnie, dziecko na usg się nie ruszało, do tej pory byłam przyzwyczajona do jego szaleństw na ekranie :( do tego lekarz zapytał czy już odczuwam jego ruchy a ja nic nie czuję :(

2014-03-17 19:39

Pierwsza ciąża była dla mnie lekkim zaskoczeniem, miałam mętlik w głowie, jednak kiedy oswoiłam się z tą myślą i zaczęłam się cieszyć, pojawiły się problemy... Na jednej z wizyt słyszeliśmy serduszko, ale beta hcg zaczęło spadać. Bałam się niesamowicie, ale najgorsze pojawiło się to, kiedy na którejś z kolejnych wizyt serduszko przestało bić. To było dla mnie bardzo ciężkie doświadczenie, a ginekolog, która prowadziła tę ciążę, powiedziała coś w stylu "dobrze, że wydarzyło się to tak szybko i nie przyzwyczaiła się pani zbyt bardzo". Myślałam, że rozpłaczę się u niej w gabinecie, ale dałam radę i więcej już się u niej nie pojawiłam. Po łyżeczkowaniu lekarze zalecali starania za około pół roku. Na teście pojawiły się dwie kreseczki, mniej więcej w takim czasie, o jakim mówili lekarze i tu również byliśmy przerażeni. Brałam luteinę niemal przez całą ciążę, by utrzymać ją, wszelkie wysiłki i aktywność fizyczna odpadały. Na szczęście po 9 miesiącach urodziłam zdrową córeczkę. Jestem teraz w trzeciej ciąży i już od początku pojawiły się komplikacje, a mianowicie krwiaczek, znajdujący się niedaleko mojego dziecka. Lekarz zapewniał, że powinien się wchłonąć, ale i tak się bałam. Brałam duphaston, a z czasem luteinę. Jakiś czas temu odstawiłam ją i mam nadzieję, że wszystko ułoży się pomyślnie.

2014-03-17 13:18

zaczelismy starac sie w grudniu a zaszlam w ciaze w czerwcu;)

2014-03-16 19:59

mraczek80 dziękuję :) a Tobie gratuluję synka :*

2014-03-16 17:34

kotakota to nic tylko trzymam za WAS kciuki:) Powodzenia

2014-03-16 09:53

Mnie również jest obojętne jaką będzie miało płeć ale nie powiem, żeby w tym już momencie nie ciekawiło :) Nie trzeba mieć problemów zdrowotnych żeby mieć problem z zajściem w ciążę. Szereg badań, które wykonaliśmy oboje nie wykazały absolutnie nic niepokojącego. Walka z nieznanym wrogiem była tym bardziej trudniejsza. Strach towarzyszy nam każdego dnia, po tym wszystkim wolimy dmuchać na zimne.

2014-03-15 22:22

Carol ja jak dowiedziałam sie o ciąży nie miało dla mnie żadnego znaczenia czy będzie chłopiec czy dziewczynka, ja już kochałam to dziecko zanim ono pojawiło się najpierw na teście potem na usg i wreszcie na świecie. Ale masz rację , jak ludzie marudzą co do płci to czasem bywa denerwujące.

2014-03-15 21:35

no zgadzam sie... a najbardziej denerwuje mnie to jak osoby starajace sie o dziecko wybrzydzaja co do plci :) zajsc w ciaze nie moga a pozniej narzekaja bo jest chlopiec zamiast dziewczynki lub odwrotnie... obecnie praktycznie co druga kobieta ma problemy z zajsciem w ciaze, PCOS jest juz bardzo popularne, ciekawe od czego to sie dzieje... ja tez swoje ciaze wspominam jako strach o dzieci... duzo radosci a ile strachu czy doniose, czy bedzie wszystko w porzadku itp...