Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2199 Wątki)

Strach przed cc

Data utworzenia : 2020-10-08 11:45 | Ostatni komentarz 2021-01-19 22:15

adamos

3905 Odsłony
274 Komentarze

Dziewczyny mój mały ułożył się miednicowo stopkami w dół. To już 33tc.nie wiem czy się obróci.Boje się cesarki. Rodzilam tylko sn. Różne rzeczy słyszałam że dziewczyny w trakcie operacji wszystko czują potem ciężko wstać rana się źle goi. Jak to było u was? 

2020-10-15 15:48

Adamos niestety nikt nie jest w stanie zagwarantować Ci, że będziesz się super czuła, albo że szybko dojdziesz do siebie. Każdy organizm jest inny. Każdy ma inny próg bólu. Mi wszystkie koleżanki wokół mówiły, że po cc już po 6-8h wstawały, że nie bolało aż tak, że już pierwszą noc z dzieckiem obok całą bez pomocy spędziły. Ja niestety przeszłam to dużo gorzej, bolało mnie jak cholera wszystko, z łóżka wstać to graniczyło z cudem, pierwsza pionizacja po 12h zakończyła się niepowodzeniem, bo zwymiotowałam i musiałam dalej leżeć. Plus z tego był taki, że Maluszek był ze mną od razu i przez całą noc, a położne przychodziły mi go przebrać i przełożyć. Pomoc w szpitalu jest i nie wstydź się o nią prosić tak samo jak o środki przeciwbólowe. I pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie!

Jak ja przeżyłam to Ty też dasz rade :*

2020-10-14 15:17

Zobaczymy jak to u mnie będzie. Przygnębienie mnie to wszystko jeszcze do tego brak odwiedzin przez tego wirusa :(

2020-10-14 12:18

To prawda, że dziecko raczej nie jest głodne. Moje to przez pierwszą dobę to praktycznie nic nie zjadło. Zaraz po powrocie z operacji przystawiłam i coś tam było, ale potem nawet nie chciał. Na drugi dzień za to jak się pobudził to aż wrzeszczał z głodu.

2020-10-14 09:47

Adamos

Można się ruszać tylko nie można ponieść głowy przez pewien czas . To nie jest tak że człowiek nie może się w ogóle ruszać , mi ten czas bardzo szybko minął , pisałam na telefonie z rodziną i nawet nie wiem kiedy już mogłam podnieść głowę :) 

Justyna hehe no może nie ja też miałam wiązane fotel ginekologiczny i ręce na bokach przywiązane , mi się wydaje że wiążą żeby nie spadły z fotela albo jak kobieta wpada w panikę żeby nie wsadziła rąk gdzie nie trzeba . 

 

Adamos będzie dobrze wszystko jest do przeżycia . 

 

Macie rację laktacja po CC daje wiele do życzenia, ja w pierwszej dobie nic nie miałam dopiero na kolejny dzień . Ale w pierwszej dobie dziecko jeszcze ma zapas , i nie jest głodne jak się rodzi :) 

2020-10-13 23:33

Ja tez mizłam planowana cesarkę wiec może psychicznie się nastawiłam jednak laktacja była trudna u mnie - być moE dlatego ze córka miała problem z piciem z piersi - uratował mnie wtedy laktator ale i tak moje karmienie właśnie dzięki niemu się powiodlo 

2020-10-13 15:42

Ja chłopców urodziłam sn ale też ich nie miałam od razu przy sobie. Byli w inkubatorkach i sciagalam  pokarm laktatorem i zanosi łam. 

2020-10-13 13:48

To akurat niestety potwierdzam ze te problemu z laktacja po cc są częste 

2020-10-13 12:01

Niestety po cc, szczególnie wykonanym na zimno, czyli bez akcji mogą się zdarzyć problemy laktacyjne.

Ja nie bałam się cc, bo nie byłam na nie przygotowana. Tak wyszło. I wspominam dobrze. Nic nie widziałam, bo ta płachta była. Czy ręce miałam przywiązane to nawet nie pamiętam, pamiętam, że miałam na jednej ciśnieniomierz i tak pod koniec strasznie się trzęsłam. Bólu nie było, tylko uczucie rozrywania przez moment. Jednak potem mało co pamiętam, bo usłyszałam krzyk i już nic się nie liczyło. A atmosfera na sali była bardzo fajna. Lekarze sobie rozmawiali o jakichś sprawach niezwiązanych z operacją. I unieruchomiona byłam, ale około 8h, a po tym czasie już sama zajmowałam się dzieckiem. I podczas nawet czasu jaki leżałam, to dziecko było ze mną i leżało na mnie kilka godzin zaraz po cc. Tylko był wtedy mąż, więc mi pomagał. Jednak byłam sama na sali pooperacyjnej, więc myślę, że nawet i bez męża tamta położna by mi pomogła.