Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Poród razem, wychowanie osobno

Data utworzenia : 2013-01-16 11:13 | Ostatni komentarz 2017-09-23 13:15

Redakcja LOVI

12582 Odsłony
87 Komentarze

Prawie połowa dzieci rodzi się w obecności ojca. Ale rodzinny poród nie jest wcale gwarancją wspólnej opieki nad dzieckiem. Statystyki potwierdzają, że prawdziwie partnerskie związki to wciąż rzadkość. Psychologowie dodają, że żeby to zmienić, ciężką pracę muszą wykonać sami zainteresowani: młodzi rodzice.

2013-11-22 22:40

No to niech pzygotuje mleko w swoim tempie, a Ty możesz mu na początku na przykład pomoc i ponosić mala. Nie moze być tak że on wogole się nie zajmuje. Mój maz zawsze kąpał mala jak była malutka, dopiero teraz kiedy ma 9 miesięcy i jest większa zdarzy się, ze ja czasami ja wykąpie. Musisz go poprostu włączyć w opiekę nad dzieckiem. Jak pomału robi mleko to niech robi z czasem nabędzie wprawy. Tylko daj mu się wykazać, bo to ze Ty zrobisz to szybciej to nie jest wytłumaczenie. Mój maz tez tak czasami mówi, ale ja mu poprostu odpowiadam, że niech zrobi to w swoim tępie.

2013-11-22 22:20

Ale mój mąż wraca najwcześniej koło 20 a ja wolę Małą wcześniej kąpać. A piersią nie karmię, Ala cały czas jest na butli ale nawet w nocy mu się nie chce wstać i dać jej jeść. On udaje, że nie słyszy jak ona płacze w nocy, zresztą z jego tempem robienia mleka wolę zrobić to sama.

2013-11-22 22:13

Jeszcze doceni :) ja nie bede moze nikogo buntowac :) meza juz ustawilam, chociaz im trzeba co jakis czas "kopa" dac zeby docenili... Moj Gabriel ma 5,5 mca i rozumiem co masz na mysli, ze nie mozesz sluchac jak placze twoja corcia, ale qrcze tate musisz zaangazowac, nie wiem chociazby do kapieli... Karmisz piersia? Bo jak tak, to wiadomo, ze tatus odsuniety bardziej...

2013-11-22 19:43

Kaajkaa nawet nie wiesz jak bliskie jest mi to co piszesz... niestety.

2013-11-22 19:40

Raz wyszłam i może zeszłam piętro w dół i jak słyszałam jej ryk to wróciłam natychmiast... Ala ma dopiero 5 miesięcy, takie dziecko wymaga dużo opieki a mam wrażenie, że mąż chce żebym to ja go doceniała i adorowała, że teraz on na nas zarabia a w ogóle nie docenia mojej pracy przy małej w domu.

2013-11-22 19:02

Kamila, to chyba musisz tak zrobic... Dac dziecko tacie i wyjsc do sklepu czy na kawe, oczywiscie wskazowki zostawic, ale lepiej zeby dziecko poznalo ojca... A jak teraz sobie pozwolisz to pozniej dopiero bedzie... Wnioskuje, ze coreczka jest malutka a jak zacznie biegac to tobie wejdzie na glowe a tatus bedzie super...

2013-11-22 18:57

mimo, że rodziłam razem z mężem większość rzeczy przy naszej córci robię sama. Po pierwsze najczęściej dlatego, że mąż całymi dniami pracuje i jak już wróci do domu to jest potwornie zmęczony. Czasem mi przykro, bo też mam już dość a on myśli, że opieka nad dzieckiem w domu to tylko przyjemność. Po drugie znalazł sobie wygodne wytłumaczenie w każdej sytuacji. Jak proszę by nakarmił ją jedzonkiem ze słoiczka to twierdzi, że od niego nie chce jeść i pluje. Jak proszę o przewinięcie kupy to on nie umie i mu śmierdzi, jak proszę, żeby ją uśpił to dziecko od razu jak ląduje u niego na rękach i w ryk no i znów ma wytłumaczenie, że ona chce do mamy. Czasem mam ochotę wyjść i nie wracać...

2013-11-19 21:51

Madzia, u mnie bylo to samo, ja za to bylam nawet zazdrosna o te wiez miedzy synem a mezem jak w drugiej ciazy lezalam w szpitalu :p no a maz tez jest poblazliwy i czesto sie z nim wyglupia zamiast czegos zabronic a ja pozniej mam klopot ;) ale juz troche go uspokoilam i juz bardziej sie dogadujemy w kwestii wychowania, wlasnie dlatego, ze urodzil sie drugi synek i trzeba bylo wszystko dograc :))