Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2213 Wątki)

Partner przy porodzie, czy to dobry pomysł?

Data utworzenia : 2018-05-09 21:16 | Ostatni komentarz 2018-10-18 17:58

Ola86

8627 Odsłony
643 Komentarze

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat obecności partnera przy porodzie. Niedługo będę stała przed taką decyzją. Słyszałam różne opinie, a sama nie wiem co będzie lepsze.

Konto usunięte

2018-05-12 22:28

Często jest tak, ze osoby oschle dają nam więcej wsparcia niż te miłe. Uśmiech jest często na pozór. Praca z ludźmi jest ciężka, a co dopiero z kobietami rodzącymi, wczujmy się też w role położnych

2018-05-12 21:39

Ja wiem że to było chamskie i nieprofesjonalne zachowanie, a ja ogólnie nie toleruje agresji, ale nie wiem jakby się potoczył mój poród gdyby nie ten incydent. Możliwe że ta babka chciała na mnie odreagować bo byłam trudna rodząca - skurcze przeżyłam naprawdę boleśnie i błagałam wręcz żeby zabrali mnie na CC. Nie wiem jak ja bym postąpiła na jej miejscu, ale zapewne nie uzylabym siły wobec drugiej kobiety. Były też mile babeczki położne, ale na tym ich zalety się kończyły - na byciu miłymi. (Miałam dwie położne bo trafiłam akurat na zmianę). Tej miłej położnej która była na początku porodu nie bylo w ogóle, przyszla jedynie po to żebym podpisała papiery, potem złala mnie totalnie. Zaś tamta starsza, wredna położna była zawsze kiedy wolałam, to ona wykonywała mi masaż szyjki i choć robiła to bardzo boleśnie, zrobiła to również fachowo bo z 3cm rozwarcia w kilkadziesiąt minut zrobiło się 10. Była wredna, jakby była tam za kare, ale na końcu, już po porodzie zachowywała się bardzo profesjonalnie. Pomagała mi we wszystkim, złapała za rękę i dodała otuchy, robiła wszystko by czyszczenie macicy odbyło się jak najbardziej komfortowo i zadbała o moja córkę kiedy ta wyszła już na świat. Dwa oblicza w jednej osobie. Każdy ma swoje podejscie, a mnie akurat potrzeba było takiego szoku w kryzysowej chwili. ;D dziś się z tego śmieje.

2018-05-12 21:09

Super, najwazniejsze to trafić na odpowiednie osoby pracujace na odpowiednim miejscu i z pasją do tego co robią :)

2018-05-12 20:22

Dziewczyny ja właśnie jestem na patologii ciąży. Mamy z koleżanka otwarte na osciez drzwi bo jest dość ciepło. Dość blisko jest porodowka i dochodzą do nas stlumione krzyki. Położne co chwilę tam zaglądają. Ale z tego co widze te kobiety to anioły. Widać ze wiedza co robia i sa skupione. Jak któraś do nas zajdzie to pytam jak postepuje porod bo tak sie złożyło ze sie wszystkie znamy ze szkoly rodzenia;)

2018-05-12 17:32

J.Swierczewska jestem w szoku, że położna, kobieta wobec innej tak się zachowała. Wiem, że nie należy się zbytnio pieścić w takiej sytuacji bo to tylko rozkleja rodzącą ale bez przesady. Dla mnie położne były dosyć oschłe, muszą, poza tym są zmęczone bo niektóre mają po dwa dyżury. Ale bez przesady, bez chamstwa. Chociaż moja mama była młodziutka jak rodziła siostrę, a wyglądała w ogóle na dziewuszkę i jak narzekała na ból to ją położne wyzywały od k.... Autentycznie! To były czasy i zołzy dopiero.

Konto usunięte

2018-05-12 15:47

Nie wiedziałam, że coś takiego może mieć miejsce. Choć dobrze ze się ogarnęłaś. Zachowanie partnera - dla mnie nie do akceptacji. Przykro mi, że tak to wspominasz

2018-05-12 15:18

O matko, nie wiem czy mi by coś takiego przeszło, nie wyobrażam sobie czegoś takiego, rozumiem, ze szok i chciała Cię ogarnąć przed porodem ale w ten sposób?

2018-05-12 15:05

On chciał załatwić sprawę ze szpitalem odnośnie tego plaska, ale go zoponowalam. Niektóre kobiety potrzebują żeby ktoś nimi solidnie potrząsnął. Ja też byłam w szoku kiedy to zrobiła i chyba ten szok mnie ocucił. Wiem że to co zrobiła jest cholernie złe, ale koniec końców to właśnie to pomogło mi przejść przez poród.