Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32512 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2015-11-12 21:26

A.Zbrzeska nie mów nie mów, bo faktycznie możesz nie dojechać na KTG, a będziesz jechać do szpitala! :D Będziemy trzymać kciuki :)

2015-11-12 20:16

Też się martwię tym żeby jakoś do szpitala dojechać.

2015-11-12 19:51

Jeszcze noc przed Tobą cała do jutra :) nie ma się na to wpływu niestety (chyba że to planowana cc). A z tym gazem to też wiem tylko że słyszenia bo sama nic nie używałam. Spokój,pozytywne myśli, otwarty umysł i dacie dzewczyny radę :D

2015-11-12 19:35

Esti trzymam kciuki, ja też jestem na finiszu i boję się wywoływania. Staram się myśleć pozytywnie i też nie mogę się doczekać. Stresuje mnie sam fakt tej niepewności kiedy się to zacznie i czy będzie wtedy ktoś przy mnie. Nie mogę ciągle się zamartwiać bo bym zwariowała. Nastawienie psychiczne bardzo dużo zmienia. Z gazem słyszałam podobnie jak magicznypazur... jedna moja znajoma śmiała się jak nienormalna i mówi że bólu w ogóle nie pamięta, a druga, że poczuła tylko jak jej się kręci w głowie i tyle... bolało ją dalej tak samo. Jamartynam miałam podobnie... lekarz od miesiąca mówi mi "no w przyszłym tygodniu już się nie zobaczymy bo pani urodzi" mhm... w zeszlym tygodniu mówi: "no strasznie szybko to poszło do przodu do następnego KTG już pani pewnie nie dotrwa, bo pociecha będzie na świecie" mhm... jutro jadę na to KTG do którego miałam nie dotrwać :P

2015-11-10 14:05

Z gazem rozweselającym jest niestety tak, że na jedne kobiety działa, a na drugie nie. Kiedyś czytałam na jednym z forum, że kobieta wraz z mężem wdychali gaz rozweselający podczas porodu i śmiali się później ze wszystkiego, mieli dobry humor, a na mnie np nie zadziałał ani trochę albo moją znajomą tak samo nie... Ale esti88 nie przejmuj się, na Ciebie może zadziała :) I powodzenia! :)

2015-11-10 13:48

Esti 88 dokładnie, tak jak mówi AmiAga, wiem przez co przechodzisz bo sama niedawno byłam w takiej sytuacji. Robiłam wszystko (w granicach rozsądku) co mogę by urodzić, ostatnie dni bardzo mi się dłużyły. Lekarz na długo wcześniej nastawił mnie że poród nastąpi znacznie szybciej- baaaardzo się pomylił. Nastawiałam się na wywoływanie aż tu nagle na niedługo przed nim urodziłam :) Co prawda tak jak i przy wywoływaniu tak i mi podano oksytocynę więc miałam zalążek tego co mnie czekało przy wywoływaniu. Trzymaj się ciepło, myśl pozytywnie a te ostatnie chwile poświęć na odpoczynek i sen :) Liczę że i Tobie uda się uniknąć wywoływania jak mi :)

2015-11-10 10:51

Esti a może właśnie jak twoje myśli co do przebiegu porodu będą pozytywne że pójdzie gładko to i maleństwo posłucha i będzie się chciało z wami szybko zobaczyć. Kurczę ja nie myślałem jak się zachowam jak to będzie wszystko pamiętam bardzo dobrze te śmiechy położnej "Aga nie blokuj łóżka" heh i urodziłam szybko :) Wiem fajnie mówić z boku już po ale głowa do góry jeśli możesz chodzić to chudz żeby uniknąć wywołania u mnie tak dziewczyny ganiali a te biedne pamiętam chodziły i chyba coś w tym jest bo akcje porodowe przyspieszyły. Trzymamy kciuki i czekamy na cudowne wieści :)

2015-11-10 10:39

ja bym już chciała urodzić, najpóźniej w czwartek idę na oddział. Już nie mogę się doczekać jak przytulę malutką. Teraz jedynie boję się wywoływania porodu, bo jest bardziej bolesny. Pocieszam się faktem że mam do dyspozycji gaz rozweselający, dolargan i prysznic, ostatecznie zdecyduję się na znieczulenie zewnątrzoponowe. Wolę się nastawić na długi poród, niż na krótki a potem się rozczarować.