Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32510 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2015-11-06 13:09

Dajcie spokój... siedzę jak na jeżu :D właśnie wróciłam od lekarza. Powiedziała pani doktor, że ruszyło do przodu, ale to dobrze, bo przenoszenia też się boję. KTG super no i 1,5 cm rozwarcia. Co do przebiegu porodu... ostatnio rozmawiałam z zaprzyjaźnioną położną mojej mamy i mówię "ja to spokojna jestem przecież poród nie trwa 2 godziny i jakoś dojadę te 30 km" a ona na to "no wiesz.. dziś rano jedna Pani prawie nam na schodach urodziła, nie wiem skąd jechała, ale ledwo zdążyła, a był to pierwszy poród" więc po tym już nie byłam taka spokojna. Każdy organizm jest inny. Tak samo z bólem, moja koleżanka mówiła, że jak rodziła to podali jej tylko gaz, dosłownie stęknęła parę razy i nawet nie pamięta żeby ją strasznie bolało, poród wspomina bardzo miło i bezstresowo. Znam też osoby które się mordowały 12 albo 24h i to serio cierpiały, tak więc nie ma reguły.

2015-11-06 11:11

Pomysł też o synku Lenka jeśli będzie świadkiem waszej paniki czy danej chwili gdzie np Cię złapie że to już to też może bać się o mamę i nie zrozumie zamieszania. Ktoś musi trzeźwo myśleć :D

2015-11-06 11:02

Najgorsze są te dni przed porodem to czekanie jak na szpilkach, w pierwszej ciązy byłam 2 tygodnie przed porodem w szpitalu także jakiś obaw nie miałam teraz nie martwię się porodem jak tym że zacznę panikować, chociaż wiem że muszę być trzeźwo myśląca bo mój mąż to na pewno wpadnie w panikę. :)

2015-11-06 10:45

Oliwa niekoniecznie długo są wyjątki to życzymy koleżance takie w normie szybkiego porodu z obecnością męża który zdąży :) Siedzenie samej jak na szpilkach pewnie nie że tu nie pomaga. My mieszkamy sami i miałem podobne obawy jak by mnie złapali a mąż w pracy i to gdzieś w Polsce w dodatku.... :/ brrr takie mysli są normalne czy to pierwsza czy kolejna ciąża.

2015-11-06 09:45

A.Zbrzeska pierwszy poród najczęściej trwa, więc mąż na pewno zdarzy przyjechać. Spróbuj zająć czymś myśli. Albo zaproś na herbatkę: mamę, siostrę, koleżankę. Kogoś kto odciągnie Twoje myśli na inny tor. No i ciesz się ostatnimi wolnymi chwilami: może jakiś film, książka ... bo prędko nie będziesz miała okazji :) No i daj znać jak tam ktg, badania, rozwarcie? A, no i ostatnie chwile na jedzenie chociażby czekolady, więc korzystaj :D

2015-11-05 23:45

Dzięki za słowa wsparcia ;) właśnie próbuję się czymś zająć, żeby nie schizować... czytam sobie wasze wypowiedzi i jakoś mi raźniej :) A tyle myśli mi przechodzi przez głowę, że spać nie mogę. Trochę jestem podekscytowana, że mały człowiek niedługo będzie z nami, a trochę się martwię, oczywiście o wszystko po trochu. A to żebym się nie przeziębiła, żeby mnie ktoś nie zaraził, albo czy będzie miał mnie kto zawieźć do porodu i tak w koło. Plątanina emocji jednym słowem

2015-11-05 23:33

A.Zbrzeska wszystko będzie dobrze zobaczysz nie ma co się bać bo nie taki diabeł straszny ja wspominam mój poród bardzo pozytywnie wykonywałam zalecenia położnej i nawet ona była zawiedziona że mój poród zakończy się cc ale wszystko dla zdrowia dziecka bo nasze pociechy są najważniejsze i tego się trzymaj że nie długo będziesz trzymać swoje dziecko w ramionach :)

2015-11-05 18:58

Kurcze, już bym chciała żeby się zaczęło. Rano miałam skurcze dość bolesne, ale tylko przez chwilę i nic poza tym, stresuję się trochę, że mąż nie zdąży z pracy do mnie dojechać :/ jutro jadę na ktg i badanie, o słabnieciu w trakcie porodu nie myślę nawet :P jestem tak zdeterminowana, żeby już przytulić skarba. ;)