Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32400 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2016-04-19 19:54

Ja przez to, że pierwszy poród miałam ciężki, to strach przed drugim porodem na pewno będzie większy... W sumie nie tyle strach o ból, czy coś, bo wiem, jak bardzo poród boli i czego można się spodziewać, tylko strach o dziecko, czy mi lekarze i położne dziecka "nie uszkodzą", bo przy pierwszym synku dużo nie brakowało

2016-04-17 08:10

Aga, jestem w szoku, że tak Cię potraktowano. A niby XXI wiek i jeszcze tyle się mówi o godnym porodzie. U mnie w szpitalu położne były super, poza jedną. Na szczęście tylko raz na jednej zmianie na nią trafiłam, Zołza jakich mało. Przyszła, kazała mi brać dziecko i iść na drugi koniec, bo tam badają. Po chwili wróciła z pretensją co tak wolno się ruszam. Mówię jej, że w głowie mi się trochę kręci, że muszę powoli, bo mnie boli jeszcze wszystko, że jestem dopiero po cc. A ona spojrzała w kartę i jakie dopiero, przecież to 5 było. Owszem 5 listopada ale o 23, natomiast na to już nie zwróciła uwagi.

2016-04-06 12:36

No własnie czasem mam z tym problem żeby się głośno odezwać;/ Marta jego nawet nie wpuścili jak przyjechałam to czekaliśmy w takiej poczekalni a położne tylko przychodziły i przez drzwi brały dokumenty albo zadawały pytania.... po przygotowaniu dokumentów mnie wpuścili ale jego już nie....

2016-04-05 23:36

U mnie w szpitalu mąż może być ze mną od samego początku i mam nadzieję, że tak właśnie się stanie, że nie będzie miał w tym czasie służby. A Tobie Aga rzeczywiście współczuje bo przeżyć taki koszmar rodząc pierwsze dziecko to nie jest nic przyjemnego ani sympatycznego. Nacierpiałaś się na pewno więcej niż było to koniecznie. Dlatego warto głośno wyrażać swoje niezadowolenie, wołać i żądając o przestrzeganie swoich praw.

2016-04-05 18:37

Ja miałam cc i był przy mnie już jak z bloku zjeżdżałam. Nawet na przedporodowej był obok i nikt go nie wyganiał.

2016-04-05 13:39

Współczuję Aga że tak musiałaś przejść swój pierwszy poród ja rodziłam w państwowym szpitalu i nie narzekam bo mój mąż był cały czas przy mnie. przy pierwszym porodzie mój mąż zapłacił położnym ale przy drugim już nie i róznicy nie widziałam w tym jak się mną zajmowały.

2016-04-05 13:11

Może jakby mój mąż tam był to byłoby inaczej ale one nie wiem czemu nie pozwoliły mu tam ze mną być, przyjechał dopiero na samą akcje porodową. A na internecie się ogłaszają jako nowoczesny szpital i że partner/mąż może być cały czas z kobietą:( Swoją drogą ten plan porodu to dla picu chyba wypisałam bo nikt na niego nie zwracał uwagi.... Dlatego mój mąż ma uraz do tego wszystkiego, jakby był ze mną pewnie zachowywałby się inaczej ale mogło by się to też źle skończyć bo on jest dość nerwowy....

2016-04-05 12:41

Aga ja bym im piekło na ziemi zrobiła...co to w ogóle - komuna?! Oooo a mój mąż... Nawet nie chcę myśleć.... Z zawodami się pomyliły