Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32398 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2016-04-24 02:02

Coś w jest dziewczyny :) Gdy córka była malutka to myślałam,że opieka nad nią jest taka męcząca... W porównaniu z tym co jest dzisiaj to wtedy to był relaks :)

2016-04-22 22:24

Justyna mam podobne zdanie :) Teraz jestem bardziej zmęczona niż teraz i marzę, by choć na chwilkę synek miał znów 2-3 miesiące :p Co do strachu jeszcze - to powiem szczerze, że mimo, że mój porod był koszmarny, to i tak nie zraziło mnie to na tyle, żeby całkowicie nie chcieć drugiego maleństwa :)

2016-04-22 21:38

Ha ha a mi się nie zmieniło zupełnie:-) co więcej nie jest to mądry argument ale taki który pojawia się w moim umyśle. Ponieważ wspominam super pierwsze 6miesięcy macierzyństwa i łezka nr się w oku kręci jak pomyślę o tym maleństwie (wiem ze większość mam ma odwrotne doświadczenia zazwyczaj pie pół roku najgorsze a u mnie odwrotnie), był to dla mnie czas niemalże magiczny i oczywiście chciałabym jeszcze raz ale nie od razu bo potem już mi nic nie zostanie bo raczej nie będzie mi dane więcej niż dwoje dzieci więc wolę dozowac przyjemność pierwszego okresu macierzyństwa i wolnego od pracy również:-D

2016-04-22 21:25

Zawsze chciałam mieć sporą różnicę w wieku między dziećmi. Wszystko się zmieniło od narodzin córeczki. Jeszcze rok nie minął a ja mam mega ciśnienie na drugie :) Obiecałam sobie jednak, że ten rok jest dla Małej i tylko dla niej.

2016-04-22 20:47

No zgadzam się dziewczyny że jak się tak całkiem świadomie planuje to nigdy nie jest odpowiedni moment. Ja jeszcze długo pewnie nie zdecydowala bym się na dziecko tak żeby wyliczyć dni płodne i świadomie "robić". My po prostu z mężem wzięliśmy ślub i stwierdziliśmy że po nim nie zabezpieczamy się ale też nie mamy ciśnienia że musimy mieć dziecko już. Byłam ta szczęściapa że zaszłam w pierwszym cyklu :-) wiecie co byłam w szoku że tak szybko nie spodziewałam się kompletnie myślałam że to potrwa. Co do różnicy wieku to ja zawsze chciałam raczej duża chodź to pojęcie względne 5-6lat. Teraz tylko utwierdzgjam się w tym przekonaniu. Synek jest bardzo absorbujacy i nie wyobrażam sobie teraz drugiego malucha . Ciężko by mi było fizycznie wiadomo jakbym musiała to dała bym radę ale napewno kończyło by to się moja frustracja no i odbijalo na dzieciach. Nie mam tyle cierpliwości i nie jestem psychicznie gotowa na drugie dziecko. Dodatkowo wynajmujemy małe mieszkanie narazie na swoje nie ma szans ja jestem bez pracy więc byłoby nam bardzo ciężko pomieścić się on i finansowo. Kolejna sprawa że bardzo źle znosiłam ciążę praktycznie cała. Wiem że druga nie musi być taka sama ale co jak będzie? Co z dzieckiem które jest. Ja 6miesięcy wymiotowalam kilka razy dziennie i nie miałam siły na nic więc nie wyobrażam sobie opiekować dzieckiem. Potem z miesiąc było w miarę dobrze. A później bóle podbrzusza i pachwin takie ze nie mogłam chodzić. Spacer odpadaj. A jak poszłam kawałek dalej to wieczorem płakałam z bólu i lęku że coś jest nie tak. Więc drugie dziecko chętnie ale za kilka lat. A co do leku przed porodem to jeszcze 14miesięcy temu w życiu bym nie napisała że będę chciała drugie dziecko. U mnie lek był choróbliwy co też wpływajm na samopoczucie psychicznie w ciąży. Dostałam skierowanie na cc i tak też było rozwiązanie. Ale przed cc również była panika strach i płacz i mówiłam że nigdy więcej. Ba nawet w pierwszych godzinach po cesarce tak mówiłam że raz da się przeżyć więcej napewno nie chce. Ale wtedy myślałam że długo będzie tak boleć ale co się okazało nie było tak źle:-) zazdroszczę dziewczyna które nie boją się albo mają poczucie że dadzą radę. Mnie nie przekonywało nic:-(

2016-04-22 20:26

Zgadzam się z Angel nigdy nie ma dobrego czasu na dzieci. Nie ma sensu odkładać planów dotyczących dziecka na później bo praca jest ważna owszem ale nie postawiłabym pracy ponad maleństwo. Dziecko jest cudem. Moja koleżanka zawsze odstawiała moment zajścia w ciąże na później bo najpierw kariera zawodowa, później chciała wybudować dom, później spłacić trochę tego domu. Dziecko zawsze na później. Zaszła w nieplanowaną ciąże i teraz twierdzi, że była głupia, że nie chciała się zdecydować wcześniej a gdyby wcześniej zaszła w ciąże i urodziła teraz na pewno miałaby więcej niż jedno dziecko i żałuje że w tak późnym wieku urodziła.

2016-04-22 20:05

Magros chyba nigdy nie ma dobrego momentu na zajście w ciąże.Najpierw studia potem pierwsza praca ,z której nie można zrezygnować.I zawsze coś.A często też jest tak ,że najpierw się nie chcę a potem są problemy żeby zajść.Mogę to stwierdzić na własnym przykładzie.Po roku od narodzin córki nawet nie chciałam słyszeć o drugim dziecku.Gdy już miała 4 latka to w końcu zapragnęłam mieć drugie dziecko.Ale los spłatał nam figle i najpierw jedna ciążę poroniłam,potem drugą i psychicznie już było ciężko.Ale udało się i różnica wieku miedzy córkami będzie miała 7 lat. A dzieci to coś najpiękniejszego co może nas spotkać w życiu.A praca jak nie ta to inna. Życie samo pisze scenariusz i dzidziuś pojawia się nie zawsze tak jak się zaplanuje czy jak się tego chce!!!

2016-04-22 19:56

Ja właśnie tak się dużo zastanawiam ostatnio nad tą różnicą wieku. Z jednej strony chciałabym, żeby ona była mała i w sumie po roku najchętniej już starałabym się o maluszka, a z drugiej strony boję się za długiej przerwy w pracy. A znowu jak sobie myślę, że wrócę do pracy to potem chyba ciężko będzie się zdecydować, bo zawsze będzie coś jeszcze do zrobienia, boję się, że ten idealny moment szybko może nie nastąpić.