Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2331 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32486 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2015-12-03 09:42

ja to nawet nie krzyczałam bo mi powiedziała że mam nie krzyczeć bo i tak to mi nie pomoże, a i tak nie miałam kogo straszyc bo żem była sama.. :)

2015-12-02 20:16

no jak się leży już na sali to co trochę slychać, że ktoraś mama rodzi i krzyczy. Nie powinno się tego tłumić, bo to nam może pomóc przy silnych skurczach :) A z kolei mamy, które tego słuchają nie powinny się nastrajać na to, że to będzie tak samo boleć, że bedą krzyczeć, bo wcale tak być nie musi :D

2015-12-02 19:32

jak chodziłam po korytarzu, to słyszałam jak krzyczała kobita z sali do porodów rodzinnych to się delikatnie oddalałam co by sie nasłuchać i żebym przypadkiem się nie wystraszyła i np uciekła oknem :D

2015-12-02 13:51

Każda z nas inaczej reaguje na ból. Nie ma się co nakręcać słuchając strasznych opowieści o porodach. Najważniejsze jest dobre podejście: "tyle kobiet wytrzymało to i ja dam radę" - a nagroda za wszystkie cierpienia będzie najwspanialsza i najcenniejsza na świecie.

2015-12-02 13:41

jak dla mnie to jest normalne i trzeba zacisnąć zęby a nie się denerwować czy irytować. Niektóre kobiety przez cały czas trwania porodu mają ból, który jest do zniesienia, ale niektóre mają naprawdę okropny ból. Ja sama krzyczałam i mdlałam z bólu jednocześnie. I miałabym się niby przejmować dziewczynami, z którymi leżalam na sali? W życiu ;-)

2015-12-01 22:38

Zanim urodziłam leżałam 4 dni w szpitalu. 3 razy zmieniali mi salę, bo kobiety, z którymi leżałam rodziły. Jakoś mnie to nie ruszało - byłam po terminie, synek miał duże rozmiary, szpital 50 km od domu, więc bezpieczniej się czułam w szpitalu. Tylko denerwowało mnie to, że nie mogę spać, bo kobieta z łózka obok mojego ma co 15 min skurcze i zrywa się przy każdym skurczu z krzykiem ;)

2015-12-01 13:46

Dominika ja właśnie tak miałam, że jak ledwo weszłam na salę z ze swoimi rzeczami, to kobieta leżała na sali podłączona pod kroplówkę wywołującą poród, więc mogłam się wystraszyć... Ale jakieś 15 minut po tym jak weszłam zabrali ją. Pewnie bym mnie bardziej stresowało jakby dłużej leżała na sali :p

2015-11-30 23:57

Lenka przestawi mu się i będzie sypiał w nocy:) mój jak sie urodzil to spal w dzien i w nocy. nie spał tylko wtedy kiedy go głód obudził i jak zmieniałam pieluche, podałam butelke i sen... i tak do nastepnego karmienia. magiczny, jednak w domu to w domu, a takto w szpitalu to się tylko mozna napatrzec jak jedna kobieta idzie rodzic, potem nastepna a z nami nic sie nie dzieje :D