Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2199 Wątki)

Ostatnie chwile przed porodem

Data utworzenia : 2013-09-19 12:47 | Ostatni komentarz 2015-10-29 10:34

SamantKa

45705 Odsłony
68 Komentarze

Jak wyglądał Wasz dzień przed porodem? Co robiłyście w dniu porodu? Wiedziałyście już, że to "tuż, tuż"?

2013-10-18 10:11

Z tym sprzątaniem to całkiem dobry pomysł miałyście :) Nie wiadomo czy zakręcony dumny tatuś w upojeniu alkoholowym byłby w stanie przygotować dom na powrót mamy z maluszkiem.

2013-10-18 09:32

Ja podobnie jak samantka miałam powera na sprzątanie. Nie wiem czy ale wydawało mi sie ze dziecko musi mieć mega czysty dom! Mylam okna, pralam dywan a potem jak nie mogłam wejść na stół by powiesić firanki ściągnęłam mamę ;) pokonała dla mnie ponad 100 km by pomoc w porządkach ( maz akurat był na wyjeździe ). Czasem myśle ze może przez to ze duzo w ciąży sprzątalam to synek urodził sie prawie 3 tyg wcześniej. Nie wiem :)

2013-10-18 07:52

Widzę, że większość z nas podeszła do tematu z opanowaniem. Ja od 24 nie mogłam spa, a jak mąż przebudził się o 3 to powiedziałam mu, że dzisiaj ma wolne od pracy, bo dzisiaj urodzimy, a on oczywiście odrazu chciał jechać, ale ja powiedziałam spokojnie poczekamy do 6 i tak też zrobiliśmy, a w tym czasie prysznic, kawka, sprawdzanie toreb i tak zleciało. Teraz troszkę żałuje, ze tak wcześnie pojechaliśmy, ale lepiej tak niż jakby miało by za późno.

2013-10-16 14:03

He he mamunia pełne opanowanie i jaki spokój ;) u nas było podobnie, zresztą z mężem do wielu spraw podchodzimy spokojnie;) z niedowierzaniem czasami ;) Tak też było z porodem;) mąż w trakcie porodu wyszedł, bo powiedział ze musi z psem wyjsc na spacer i wróci za chwile;) hehe położna się śmiała i mówiła spokojnie to trochę potrwa;) a przed porodem, nie malowałam sie bo by tylko wszystko spłyneło wiec tylko włosy wymodelowałam ;D he he

2013-10-15 22:06

Ja to z nudow ta glowe mylam :p no bo do szpitala mialam jechac na 7.30 wiec co mialam robic o 3 w nocy? :p no ale za drugim razem to nawet nie zdqrzylam pomyslec o myciu glowy czy czyms podobnym bo po prostu skurcze mnie zlapaly i sie wystraszylam :p

2013-10-15 19:45

Jak już mi wody zaczęły odchodzić była 2 w nocy,poszłam sobie pod prysznic,potem delikatnie się umalowała,ubrałam,posprawdzałam torby,zrobiłam mężowi kawę sobie herbatkę:)Stanęłam w środku nocy piękna hehe nad mezem i mówię kochanie chodź na kawę bo zaczęłam rodzić:)Wypiliśmy i powolutku pojechaliśmy do szpitala,u mnie strasznie wolno się wszystko rozkręca.Wody odchodzą ,a ciało nie jest przygotowane do porodu.Gdyby nie to ,że trzeba monitorować dzieciątko po odejściu wód to wolała bym być w tym czasie w domu.Dopiero koło 13 delikatne skurczyki dostałam

2013-10-15 17:36

ja latałam z mama po sklepach i stałam w kolejkach do kasy. nie przypuszczałabym że w nocy odejda mi wody tym bardziej że 2 dni wcześniej bylam u lekarza i powiedziała mi że urodze w czerwcu bo nic się nie zapowiada na rodzenie w maju a tu bum 24 maja urodziłam zdrowego synka :)

2013-10-14 11:06

Ja umyłam, bo w zasadzie były już nieświeże, na dworze 30 stopni było wtedy. A paznokcie mam na myśli spiłowanie, bo długie były już. Chociaż powiem wam, że jakieś dwa tygodnie po porodzie to już farbowałam, ale do fryzjera poszłam dopiero po trzech miesiącach.