lewatywa przed porodem

u nas porodówka jest po remoncie i są sale 2 osobowe...po porodzie byłam w sali z dziewczyną po cc....ale tylko jedna noc byłysmy razem bo ona wychodziła do domu.

Wiadomo zaraz po porodzie np ja miałam taki przypływ energii przez endorfiny ze mi się spać nie chciało. Wróciłam na salę po 3 nad ranem, koleżanki się obudziły żeby przywitać malutka, popytały tam trochę a mnie się spać nie chciało przed 4 się położyłam żeby one mogły pospać, w ciągu dnia nadrabiałam jak mała spala. Ale w nocy ta położna mnie wkurzała, choć wiem że chciała dobrze i nie mam pretensji a tak jak piszecie lepiej być nadgorliwym niż olewac świeżo upieczone mamy. 

ja też  miałam swoją sale po porodzie i cieszę się z tego bardzo bo moja malutka w szpitalu była bardzo grzeczna i ciągle spała a inne dzieci na salach ciągle płakały, więc osobna sala jest bardziej komfortowa i mniej stresu się przeżywa 

Wioleczek ja tez innego wytlumaczania nie widzę..  

Kverve to chociaż się wyspałaś 

Kverve to miałaś fajnie, komfortowo, oprócz cięcia oczywiście bo tego nie zazdroszczę. Ale napewno szybciutko dojdziesz do siebie. 

Ja też byłam teraz sama na sali przed cc i na poporodowej też sama, warunki super :) 

Gugi to chyba najbardziej prawdopodobne bo jeśli jest inaczej to nie kumam tego... 

Wioleczek może tak jak pisałaś wcześniej pierworodka nie chce dawać..