Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

depresja poporodowa

Data utworzenia : 2013-01-20 12:38 | Ostatni komentarz 2024-09-04 15:11

klamerka123

17971 Odsłony
603 Komentarze

Złe samopoczucie nawet lekka depresja po porodzie są normalne. Może być to chandra, która może ustąpić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może przeinaczyc sie włąsnie w depresję poporodową. Każda kobieta inaczej probóje poradzic sobie z taką sytuacją. Nie każda z nas popadnie w depresje, wszystkie jestesmy inne i organizmy nasze rożnie mogą zaregaować w danym momencie. Dlatego uważam ze należy w takiej sytuacji zaufać najbliższym oni będą zawsze przy nas i będą pomocni. Zawsze wiedzą co mowią, a to że zle wygladasz a to ze nie zajmujesz sie dzieckiem tak jak trzeba, albo wcale nie masz ochoty sie nim zajmoac... Jeśli nadal myślisz o tym co było o trudnym porodzie, jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z dzieckiem, z partnerem, nie lekceważ tego, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętajmy, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości im szybciej sobie poradzimy z naszym stanem tym szybciej przyzwyczaimy sie do nowej roli w jakiej sie znaleźliśmy

2014-01-15 22:56

Basia, ty opisujesz baby blues ;) tak jest po kilku dniach od porodu, oj jak ja ryczalam :) sama nie wiem dlaczego...a pozniej przez caly polog to bylam drazliwa, wszystko mnie denerwowalo a ja akurat ciagle sie spotykalam z takimi radami od mam i tesciowych na rozny temat odnosnie karmienia, diety itp. A ostatnio tesciowa zaczela mnie pouczac,zebym uwazala zeby maly sie nie przeziebil, zebym okno zamknela (bylo na mikto), zeby cos tam... I tak w kolko, oj ugryzlam sie w jezyk bo qrna dzieckiem nie jestem :/

2014-01-15 22:07

Ciezko sie przyznac ze sie miało czy ma depresje poporodowa. Ja miałam ciężko po porodzie małej po 1 mala urodziła sie jako wczesniak 32 tydzien Po 2 delikatnie to napisze bo w rzeczywistości byl horror... wsparcie tescoowej w czasie ciąży wygladalo na jej opowiesciach o smierci dzieci czy wadach genetycznych. Kiedy urodziłam zaczela mnie krytykować ze ona byla sama i dala sobie rade wiec ja tez musze Po 3 klotnie z mężem ze nie posprzątalam ze sie krzywo uśmiechnęłam Po 4 czulam sie bezradna... 7 miesiecy koszmaru dzieki pani z pkt 2 i panu z 3, tylko mala trzymała mnie przy zyciu w pełnym znaczeniu tego słowa. Nic z tym nie robilam nie poszłam do lekarza ze mam problem i to duzy. Miesiącami pracowałam nad zmiana mojej sytyacji nic nie pomagalo. W koncu stwierdzilam ze moim zyciem jest tylko dziecko wiec delikatnie pkt 2 i 3 ktory mnie ciągnął na dno powiedzialam nie.

2014-01-15 17:18

szkoda ze nie mieszkamy ggdzies blisko siebie;0

2014-01-15 16:20

Gwiazdka nie ma to jak siedzieć samemu z dzidzią, my też jesteśmy sami ale pocieszam się że mamy święty spokój :) lekko nie jest ale przynajmniej nikt mi się nie wtrąca :) z tym że ja chętnie wychodzę na spacery, bez względu na pogodę bo małemu to służy-śpi jak suseł potem i ma wilczy apetyt, lepiej trawi... mogłybyśmy iśc na spacer razem zawsze to raźniej sobie poplotkować lub się wyżalić ;) a jeśli chodzi o depresję to u mnie kilka dni po porodzie było płaczliwych, pamiętam że rozbeczałam się wychodząc ze szpitala, jak wsiadłam już do auta, tak beczałam że narzeczony myślał że mnie coś boli, a ja sama nie wiedziałam o co mi chodzi, potem denerwowały mnie w domu różne dziwne rzeczy, raz się popłakałam bo nie było nic na obiad ... na pewno nie jest łatwo zmierzyć się z macierzyństwem, nagle okazuje się że brakuje na wszystko czasu, a płacz dziecka sprawia że samemu chce się płakać i kobieta czuje się bezradna, jeśli tutaj braknie jej wsparcia, lub co gorsza mama będzie krytykowana z każdej strony (teksty typu "czemu on płacze na pewno coś zjadłaś", "jak ty go podnosisz" itp) to depresję mamy jak w banku. Dlatego ważne jest albo wsparcie najbliższych i ciepłe słowa, spokój, chwila odpoczynku i trzymanie się z dala od wszystkowiedzących i krytykujących ciotek i teściowych

2014-01-15 15:42

Gwiazdka, ale to masz nas :) My nie zawodzimy nigdy.

2014-01-15 13:12

Mnie niestety tez dopadla depresja poporodwa, i nie mowie tu o tym babyblues co dopada od razu po porodzie, u mnie depresja przyszla gdzies po okolu 1,5 mesiaca mysle ze winna temu byla tez zima, ze z dzieckiem siedzialm w domu, nie wychodzilam, nie chcialo mi sie, placz mnie wkurzal dziecka, masakra tego nie da sie opisac jakie wtedy mialam mysli, az strach pomyslec co by bylo gdyby nie pomoc moich bliskich, mamy przede wszystkim trwalo to ok 2-3 miesiecy, wraz z nadejsciem wiosny poczulam sie lepiej... choc czesto ogolnie mnie dopadaja jakies smutki, chandry.....chyba slaba psychicznie jestem..... ale wszystko przez to ze jestem praktycznie sama-maż kierowca, wiecej go nie ma niz jest, a ja sama w duzym domu, daleko od rodzicow, nie da sie tego opisac gdy nie masz gdzie wyjsc, bo kolezanki dawne tez daleko (przeprowadzilam sie do wioski meza i tu nie mam zbytniuo znajomych)

2014-01-15 11:27

Gonia taki płacz bym określiła jako beby-blues. Podobno zdarza się kilka dób po porodzie i charakteryzuje właśnie płaczliwością.

2014-01-15 11:11

Ja depresji poporodowej nie miałam, jednak podajże w 6-7 dobie po porodzie, byłam bardzo płaczliwa. Jednak nie miałam mysli, że np. sobie nie poradzę, czy, że mało mam pokarmu itd., nie - po prostu bez powodu sobie popłakałam i był spokój:)