Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2188 Wątki)

depresja poporodowa

Data utworzenia : 2013-01-20 12:38 | Ostatni komentarz 2023-10-07 10:49

klamerka123

15841 Odsłony
533 Komentarze

Złe samopoczucie nawet lekka depresja po porodzie są normalne. Może być to chandra, która może ustąpić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może przeinaczyc sie włąsnie w depresję poporodową. Każda kobieta inaczej probóje poradzic sobie z taką sytuacją. Nie każda z nas popadnie w depresje, wszystkie jestesmy inne i organizmy nasze rożnie mogą zaregaować w danym momencie. Dlatego uważam ze należy w takiej sytuacji zaufać najbliższym oni będą zawsze przy nas i będą pomocni. Zawsze wiedzą co mowią, a to że zle wygladasz a to ze nie zajmujesz sie dzieckiem tak jak trzeba, albo wcale nie masz ochoty sie nim zajmoac... Jeśli nadal myślisz o tym co było o trudnym porodzie, jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z dzieckiem, z partnerem, nie lekceważ tego, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętajmy, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości im szybciej sobie poradzimy z naszym stanem tym szybciej przyzwyczaimy sie do nowej roli w jakiej sie znaleźliśmy

2021-11-19 09:30 | Post edytowany:2021-11-19 09:35

Ja nie mówię, że nie ma parafii, gdzie księża nie biorą pieniędzy. W moim rodzinnym mieście też taka jest. Ale no, mój tata nie miał bierzmowania, ksiądz się nie chciał zgodzić na ślub kościelny, po okazaniu koperty z pieniędzmi się okazało, że jednak problemu nie ma. Więc to nie była opłata za udzielenie ślubu, "co łaska" czy według ich cennika, tylko jeszcze osobna łapówka za to, żeby ksiądz przymknął oczy na ewentualne przeszkody i do ślubu w ogóle dopuścił.

Tak samo jest np. z rozwodem kościelnym. Jak zwykły śmiertelnik chce go uzyskać, to musi cuda na kiju wyczyniać, żeby go dostać i jeszcze nie ma gwarancji. Ale jak ma się odpowiednie wpływy i odpowiednią ilość pieniędzy, jak Kurski, czy młoda Kaczyńska, to nie ma problemu. I to akurat wcale nie zależy od parafii.

Konto usunięte

2021-11-19 08:46

Za chrzest ksiądz nie chciał nic.. kompletnie nic.
I tak dałam "co łaska" po prostu było mi trochę głupio. A w innym kościele u Nas są cenniki także no... przesada..

2021-11-19 08:07

Co do sakramentów i pobierania kasy powiem szczerze zależy od parafi ! 

Ja za chrzest ślub placilam tzn. Dawalam ofiarę co łaska:) a np. Komunie w tym roku u corki nie płaciliśmy nic jedynie na pamiątkowe obrazki i różaniec o to były naprawdę groszowe skladki noc poza tym;) 

Ale w tej parafi to i ja lubiłam odowedzac kosciol z corka bo msze dla dzieci były odprawiane naprawdę fajnie gdzie udzial brały dzieci we mszy a ksiadz potrafił zachęcić je do udziału;) samo to że dzieci chciały chodzic na różaniec przed komunia tez o czymś świadczy;) wiec zależy od ksiedza jak i parafi 

2021-11-18 23:06

Może najpierw wypowiem się o depresji. Jako mama uważam,że jazda z nas może mieć słabszy moment i chwilę zwątpienia. Często sama je mam... Na samym początku ciężej jest się przyzwyczaić do wszystkiego mimo,że już w pierwszej dobie życia dziecka wszystko wiedziałam i rozumiałam ... Nie każda mama od razu ma instynkt i to czasem kwestia wypracowania. Jednak niektóre z nas mają bardzo mało wsparcia i niestety sytuacja ,która jest nowa i niezrozumiała daje nam chwilę zwątpienia. Chwilę zmęczenia i brak akceptacji otoczenia sprawia,że popadamy w depresję ,a boimy się przyznać do tego komu kolwiek,bo nikt nam nie pomaga i nie wspiera. Dziś od położnej usłyszałam właśnie wiele takich przypadków ,że mode dziewczyny mimo pomocy odrzucały ja i co robiły? Uciekały porzucając dzieci... Później wracały z depresją i załamaniem oraz się leczyły. Czasem najważniejsze dla młodej mamy jest to,aby ktoś z nami porozmawiał i dodał troszkę otuchy. Czasem zwykła rozmowa,codzienna pomoc nawet ta najmniejsza typu danie mamie chwili do niej. Zabranie dziecka na spacer czy ugotowanie jej obiadu pokaże,że jest ważna i nie musi być samowystarczalna. Czasem boimy się prosić o pomoc,a nie każdy wie czego nam potrzeba w danym momencie. Dlatego kochane czasem szczera rozmowa pomaga tego wszystkiego unikać. 

 

Co do wiary i księży mam kilka uwag. Sama miałam bardzo ciężkie z nimi doświadczenia. Wiem,że pieniądze rządzą teraz naszym światem. Ale udzielenie chrztu czy ślubu dla wielu ma wiele trudności. Sama miałam problem chrzcząc syna,bo mam tylko cywilny i zostałam przy swoim nazwisku. Natomiast w planie po drugim dziecku mamy kościelny,który ma być za rok. Ksiądz zawsze robi problem,bo uważa,że to nie chrześcijańskie. Ja uważam,że jeśli ludzie się kochają i mimo wszystko są nadal razem i mają już datę ślubu i cierpliwie czekają należy dać im szansę. Jednak wiele księży nie uznaje cywilnych ślubów i dla nich to ogromny grzech. Natomiast jest mi smutno z powodu tego,że kuzyn bez żadnego śluby ochrzcił córkę dodatkowo w niedziele i na mszy. A ja musiałam się prosić o piątek po mszy więc no. Wiem natomiast,że ksiądz dostał fajne pieniądze w kopercie.   Ale nie mnie oceniać,bo mu nic nie udowodnię. Ale lepiej nie pisać,bo jeszcze zostanę osadzoną o pomówienia. Jednak są to moje odczucia i niestety realne sytuację. 

2021-11-18 17:25

Temat kościoła i tego wszystkiego co się tam dzieje a co się dziać nie powinno to temat rzeka i nawet już mi się tego komentować nie chce. 

2021-11-17 17:08

To jest bardzo złe że właśnie w kościołach liczą się tylko pieniądze. Nie powinno tak być 

2021-11-16 16:04

Fajerka też się zgadzam,  że za pieniądze można wszystko się da załatwić... nie fajnie ze takie rzeczy się dzieją, bo przecież sakramenty powinny być udzielane za darmo...

 

co do depresji, to nie każda mama chce się do tego przyznać , że ma depresję  :(

2021-11-16 14:04

Anabanana, to prawda, że odpowiednio gruba koperta rozwiązuje wszelkie problemy. Mój tata nie miał bierzmowania, a jakoś ślub kościelny bez problemu dostał, wystarczyło tylko trochę zapłacić. Oglądałam kiedyś wywiad z księdzem na kanale YouTube "7 stóp pod ziemią" (ogólnie polecam, bo koleś prowadzi wywiady z przedstawicielami różnych zawodów, można się sporo dowiedzieć) i ten ksiądz powiedział, że oni muszą mieć dużo pieniędzy, aby o nich nie myśleć :D A według pisma świętego ubóstwo jest cnotą i wyrazem oddania bogu, ale najwyraźniej nie dotyczy to księży, tylko wiernych :D