Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2199 Wątki)

Depresja dnia trzeciego - czyli "Baby blues"

Data utworzenia : 2013-07-26 23:35 | Ostatni komentarz 2022-08-19 09:10

położna kinga

11988 Odsłony
303 Komentarze

Wiele z Was po porodzie odczuwa niepokój, zmęczenie, przygnębienie. Obawiacie się, czy poradzicie sobie w nowej roli matki, czy dacie radę opiekować się następnym dzieckiem...Przyczyną "Baby blues" jest huśtawka hormonalna do której dołącza się zmęczenie i brak snu. Wszystkie wiemy, że pierwsze dni po porodzie nie są łatwe. Krocze boli, karmienie piersią nie wygląda tak, jak pisało w książkach, marzysz o przespaniu choć 3-4 godzin. Nie duś tego w sobie, porozmawiaj z położną, z najbliższymi. Opowiedz o swoich problemach i obawach, a okaże się, że masz w nich wsparcie i ogromną pomoc. Wówczas taki kryzys z pewnością da się przetrwać. Redakcja LOVI: zapraszamy także do zapoznania się z treścią artykułu Baby blues a depresja poporodowa

2014-01-15 17:46

O tak, ten placz noworodka w szptalu zwlaszcza jak inne dzieci spia a twoje nie... ja tez to przeszlam, inne dziewczyny co urodzily mialy spokojne dzieci ktore jadly i spaly, jadly i spaly, a moje darla sie wnieboglosy ....

2014-01-15 17:26

Faktycznie 3 dzień a szczególnie w szpitalu jak ma się już wszystkiego dość i chce się wrócić jak najszybciej do domu może być dołujący. Ja tez po cesarce musiałam być 4 dni w szpitalu i właśnie ten 3 dzień był już akurat najgorszy , a potem to już było z górki.

2013-09-22 11:35

Oj Agulka współczuję, przy pierwszym dziecku też tydzień leżeliśmy w szpitalu, też miałam problemy z laktacją i dostawieniem dziecka do piersi, potem pojawiły się kolki aż do 4 miesiąca ale nie miałam starszego dziecka i jeszcze na dodatek chorego, a z tym zakazem odwiedzin to masakra. Niedługo czeka mnie poród drugiego dziecka i też w okresie zimowym, a nawet się nie zastanawiałam co by było gdyby starsze dziecko zachorowało co mu się często zdarza.

2013-09-22 11:14

Czy ja wiem, czy miałam baby bluesa...Mnie dopadł spadek nastroju, gdy malutka miała kolki. A w szpitalu byłam tydzień. Oczywiście nie raz miałam ochotę płakać,bo starsza córcia miała zapalenie płuc, mąż został z nią duszącą się w nocy sam; ale jakoś powstrzymywała mnie świadomość, że teraz to jak szybko wyjdziemy zależy ode mnie. Jak będę płakać i się rozkleję, to będę mieć problemy z laktacją. Jak będą problemy z laktacją, to mała nie będzie przybierać. Dodatkowo na oddziale był zakaz odwiedzin z powodu ryzyka grypowego, więc z nikim z domu się nie widziałam...Gdy dzwoniłam do męża i słyszałam, jak starsza kaszle, jak płacze-wtedy serce mi się ściskało. Bałam się o nią, ale też bałam się, co będzie gdy wrócę z noworodkiem...czy się nie zarazi, jak wytłumaczę starszej córci, że nie może przytulać siostrzyczki... Początki były trudne, bo obie domagały się uwagi,a ja na dodatek miałam problemy po cc. Pytałam dziś nawet męża, czy zachowywałam się dziwnie, jakoś nierówno i powiedział, że nie zauważył...

2013-09-22 10:58

Carol synek miał obojczyk złamany, a ponieważ ja nie wiedziałam to go na tym ramieniu układałam i przy innych czynnościach nie uważałam na łapkę. Myślę, że dlatego tak strasznie płakał. Takie wahania nastrojów mogą nas spotykać bo z jednej strony dziecko daje dużo szczęścia ale też potrafi wykończyć emocjonalnie i fizycznie. Do tego ciągły stres o bezpieczeństwo i rozwój malucha. Jednak nasze życie bardzo się zmieniło odkąd nasze dzieci pojawiły się na świecie. Ja mam wrażenie, że człowiek nigdy nie będzie już tak całkowicie na luzie bo gdzieś tam zawsze są myśli o dziecku- zazwyczaj troska i niepokój.

2013-09-22 08:06

Samantka, to normalne, takie wahania nastrojów mozesz jeszcze odczuwać bo ile jestes po porodzie miesiac? Poltora? Ja czulam gdzieś do 10 tygodni... Dlugo strasznie, a pozniej wrocilam do normy (przynajmniej mój mąż tak mówi). Ale denerwuje sie nadal takimi prostymi rzeczami, niech no tylko ktoś rzuci nieprzemyslany tekst a ja juz go wertuje przez cala dobę i spac nie moge :p przykladowo ostatnio stwierdziłam, ze moja mama doskonale wie jak spowodowac u mnie depresje, bo juz bylam na skraju zalamania... Tak potrafi dopiec, wtrącać sie i denerwować, mowiac raptem dwa zdania. Meza musialam nastawić co ma mowic i jak i jest ok... Martusia, jedne dzieci porod przeżywają i śpią a inne nie bo to dla nich zbyt traumatyczne przezycie...

2013-09-22 00:18

Mój synek przez cały pobyt w szpitalu po porodzie czyli 6 dni prawie wcale nie spał. I to było dla mnie ciężkie przeżycie bo przecież nie spałam razem z nim, do tego bardzo się martwiłam co mu może dolegać. Inne dzieci były spokojne, a moje słychać było na całym oddziale. Wykończyło mnie to zupełnie.

2013-09-21 23:41

U mnie baby blues wystąpił w drugiej dobie po porodzie, gdy zrobił się zastój w piersiach - płakałam i miałam dość już pobytu w szpitalu czując ogromną bezradność nad Małym.. Czasem mam wrażenie, że to wciąż się ciągnie, bo chciałabym usiąść i zacząć płakać (tak jak np. synek jest teraz chory) ale to już od zmęczenia i przeciążenia organizmu nową sytuacją - wciąż staram się dostosować i zaplanować dzień ale jeszcze mi się to nie udało