Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Depresja dnia trzeciego - czyli "Baby blues"

Data utworzenia : 2013-07-26 23:35 | Ostatni komentarz 2022-08-19 09:10

położna kinga

11948 Odsłony
303 Komentarze

Wiele z Was po porodzie odczuwa niepokój, zmęczenie, przygnębienie. Obawiacie się, czy poradzicie sobie w nowej roli matki, czy dacie radę opiekować się następnym dzieckiem...Przyczyną "Baby blues" jest huśtawka hormonalna do której dołącza się zmęczenie i brak snu. Wszystkie wiemy, że pierwsze dni po porodzie nie są łatwe. Krocze boli, karmienie piersią nie wygląda tak, jak pisało w książkach, marzysz o przespaniu choć 3-4 godzin. Nie duś tego w sobie, porozmawiaj z położną, z najbliższymi. Opowiedz o swoich problemach i obawach, a okaże się, że masz w nich wsparcie i ogromną pomoc. Wówczas taki kryzys z pewnością da się przetrwać. Redakcja LOVI: zapraszamy także do zapoznania się z treścią artykułu Baby blues a depresja poporodowa

2019-11-06 12:00 | Post edytowany:2019-11-06 12:01

Oprócz mojego obniżonej samopoczucia dobijaly mnie reakcje środowiska np jak to nie pozmywane, posprzatane, ugotowane;jak to paznokci nie masz zrobionych czy nie wbijasz się w kiecki, porostu brak zrozumienia. Tylko MATKA zrozumie MATKE noworodka czy niemowlaka. Porównując to co miałam na samym początku a teraz rok później to diametralna różnica. I to nie chodzi o doświadczenie. Codziennie uczymy się siebie nawzajem. Tylko poprostu maluch staje się "doroslejszy" i bardziej "samodzielny" oraz komunikuje się już na swój sposób. Czas i jeszcze raz czas i będzie coraz lepiej ;)

2019-11-06 10:53

Macierzyństwo to bardzo duża harówka. Chyba nikt nie zdaje sobie sprawy co to oznacza na prawdę. Tylko matka jest w stanie wytrzymać te nieprzespane noce, bolące cycki, bałagan z całym domu i ani chwili dla siebie. A to wszystko za jeden mały uśmiech.

2019-11-06 10:40

Macierzyństwo trzeba po prostu przeżyć na własnej skórze. Wiedziałam, że będzie trudno, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Najgorzej chyba mnie męczą pobudki w nocy, ciężko jest jak człowiek od kilku miesięcy nie przespał całej jednej nocy. Mam jednak wrażenie, że kobiety są stworzone po to aby rodzić i opiekować się maluchami, bo kto jak nie my:-)

2019-11-06 08:53

Mnie niedługo czeka kolejny poród, kolejne nowe wyzwanie i nowy maluszek do "nauki i poznania".

Trochę sie martwię jak to będzie i nawet łapie cykora przed porodem, a myślałam, ze do końca będę mega odważna, ale chyba się nie da.

Mały siedzi wysoko, ciągle coś uciska, ciężko sie schylać, ciężko coś robić.. 

Zastanawiam się, czy doświadczenie jakie już mam po pierwszym dziecku pomoże mi uniknąć okropnego smutku jaki miałam po pierwszym porodzie, kiedy dostałam synka i nawet nie umiałam go podnieść z wózeczka. 

2019-11-05 22:37

Zmęczenie każdego dopada bo nikt nie przygotowuje się do wstawania tak często w nocy, słuchania płaczu kiedy dziecko ma kolki itp. ale to nie oznacza że dopadło nas baby blues

2019-11-05 17:36

chyba wszystkie mamy są zmęczone, bo tak jest przy dzieciach, bo a to płaczą, a to wiszą przy piersi, albo nie wiszą, bo brak pokarmu i się martwimy i wtedy przychodzi rozgoryczenie, że to nie tak miało wyglądać, że przecież w reklamach i na filmach, macierzyństwo jest przedstawiane, jako coś prostego, pięknego, bezproblemowego, a tu nagle zderzenie z rzeczywistością i wszystko nie jest takie kolorowe, jakby się mogło wydawać. Ale! Trzeba przetrwać te pierwsze tygodnie i nauczyć się "żyć" z maluszkiem.

Sama na samym początku miałam ciężko, bo córeczka albo wisiała na piersi dwie godziny, albo nie chciała spać. Teraz przez kolki również nie jest lekko, aczkolwiek cały czas sobie mówię, że to etap przejściowy i minie i muszę dać radę :) I ten jeszcze nieświadomy uśmiech malutkiej mnie motywuje :)

2019-11-05 17:12

Pierwsze dziecko, zmęczenie, problemy z laktacją i brak wsparcia w szpitalu. Nie wiem czy baby blues czy po prostu brak doświadczenia. Przeszło po miesiącu gdy powoli zaczęłam rozumieć potrzeby dziecka.

2019-10-02 15:59

To prawda czasami jedynie specjalista jest w stanie wyciągnąć z depresji. Nie zawsze udaje się rodzinie. Ale to o to chodzi żeby rodzina i mąż nie pozwoli żeby do tego doszło. Powinni tak się starać żeby do tego nie doszło .