Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2338 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79095 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-06-23 11:45

Moj pierwszy raz byl ze mna 3 tyg temu na usg. Jakos nie bylo nigdy okazji bo albo byl w delegacji albo musial w pracy dluzej zostac. Chociaz po ostatnim razie byl taki szczesliwy ze wszystkim sie chwalil ze widzial mala na usg jak sie rusza itd. Teraz jak mam wizyte to bierze przepustke w pracy bo chce byc na bierzaco:)

2016-06-23 11:05

Mój mąż na początku nie chciał iść jak mówiłam że miałam dopochwowo USG, później miałam już brzuszne ale w sumie nigdy nie wiedziałam jakie będę mieć. Jednak po wpisach na tym forum jak czytałam że chodzicie z mężami to go zachęciłam żeby poszedł ze mną. Bardzo się ucieszył jak zobaczył na monitorze wszystko, tym bardziej że to była już pierwsza wizyta na której dowiedzieliśmy się jaka będzie płeć. Od tego momentu gdy był ze mną na USG jego podejście tez się trochę zmieniło na lepsze.

2016-06-23 10:58

Ja, jeśli mój mąż by nie chciał być przy porodzie to wolałabym rodzić sama. Jakoś tylko przed nim potrafię się tak otworzyć. I rozumiem też kobiety, które nie chcą, żeby ich facet był przy porodzie, bo może to być dla nich krępujące. Ja na przykład nie zabierałam męża na usg, kiedy było jeszcze wykonywane dopochwowo, ani nie chodzę z nim do ginekologa. Jakoś tak dziwnie. Ogólnie wiadomo, że na co dzień nie wstydzimy się do siebie swojej nagości, ale tak jakoś jak jest jeszcze ta osoba trzecia to czułabym się dziwnie. Jestem świadoma tego, że przy porodzie on nie będzie widział mojego krocza i co się z nim dzieje.

2016-06-23 10:37

U mnie jakby maz nie.mogl byc to.poprosilabym siostre. Mam do niej zaufanie a u nas takze szpital to masakra jakas. Wlasnie sie zastanawiam nad szpitalem oddalonym o 20 km od nas.

2016-06-23 10:12

U nas raczej spotyka się pozytywne opinie w mieście na temat każdego szpitala gdyż warunki rodzącej poprawiają się. Ale i tak nie wiem czy bym chciała mieć mame obok siebie w takiej chwili. Może prędzej siostrę ale jej nie mam.

2016-06-23 09:56

Monika, gdyby mój mąż nie był, to ja chciałabym mamę albo siostrę, bo dla mnie ważne było żeby ktoś był ze mną. Pisałam już w tym wątku wcześniej, że dwa porody były przed terminem i byłam wdzięczna, że jest ktoś, kto patrzy personelowi na "ręce". Bałam się, czy dzieci urodzą się zdrowe, czy wszystko będzie ok. Szpital, w którym rodziłam ma nie najlepszą opinię, zwłaszcza jeżeli chodzi o podejście personelu do rodzącej, a jak jest sama to już zupełnie masakra- brak zainteresowania rodzącą, chamskie komentarze ze strony lekarzy. Dzięki temu, że mąż był ze mną uniknęłam tego, ale leżąc na patologii dużo widziałam i słyszałam.

2016-06-23 09:43

Agnieszka a ja nie chciałabym nawet żeby siostra czy mama lub koleżanka były przy porodzie. Jedyna osoba którą bym chciała i wyrażam zgodę to mąż.

2016-06-23 09:38

Wszystko zależy od partnerów ich podejścia i relacji która ich łączy:-) ja bardzo bym chciała czuć coś takiego kac chęć żeby mąż był ze mną ale niestety czułam wręcz przeciwne uczucie