Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79091 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-07-05 18:29

Mi chyba nie uda się namówić na to męża hhh to zależy od wytrzymałości psychicznej

2016-07-05 18:08

niestety ja bym sie nie odwazyla na porod z partnerem jakos czulabym skrepowana pozniej byc moze zawstydzona..

2016-07-05 15:38

Laurcia gratulacje wspaniale chwile dla rodzicow kiedy przychodzi na swiat dziecko i moga wspolnie cieszyc sie dzieckiem od jego pierwszych minut na swiecie. :-)

2016-07-05 15:34

Mam nadzieje ze moj bedzie przy mnie. Choc jak narazie moj lekarz mowi ze kwalifikuje sie do cc bo mam za wysokie cisnienie ale powoli spada i mam nadzieje ze urodze sn.

2016-07-05 11:02

Mi mąż towarzyszył przy porodzie i teraz przy drugim dziecku też chcę by był ze mną. Nie wyobrażam sobie by go przy mnie nie było. :-)

2016-07-05 09:46

Rodziłam tydzień temu i narzeczony był przy mnie od począdku do końca ! Bardzo dużo mi dawało jego obecność i cieszę się że zdecydował się być ze mną ;) On z resztą też się bardzo z tego cieszy a ile było wzruszenia jak malutka już wyszła <3 Wspaniała chwila :),

2016-06-25 17:51

A ja od samego początku chodziłam do ginekologa z mężem. Moje wizyty wyglądały tak ja wchodziłam do gabinetu sama. Wtedy rozmawiałam z lekarzem, pokazywałam wyniki badań, pani doktor mierzyła mi ciśnienie i badała mnie ginekologicznie. Nastepnie przechodziłyśmy na USG. Wtedy do gabinetu wchodził mój mąż i podczas badania byliśmy razem. Od pierwszego USG dopochwowego. Rzadko kiedy byłam w czasie badania sama. Nie było to dla mnie ani dla mojego męża krępujące. Po prostu obydwoje chcieliśmy uczestniczyć w rozwoju naszego małego Groszka. :-) Wracając do tematu ja na poczatku nie chciałam żeby mąż mi towarzyszył w czasie porodu mąż chciał a ja nie byłam przekonana, jednak z biegiem czasu nie wyobrażałam sobie być w takiej chwili sama. Chciałam być tam z nim a mąż bardzo chciał uczestniczyć w narodzinach naszego Synka. W końcu to najwazniejsza chwila dla mnie i dla męża również. U mnie skończyło sie cc jednak na początku jak zaczęłam rodzić naturalnie mąż był ze mną i wspierał mnie bardzo. Nie zostawiał mnie aż do momentu kiedy byłam już przygotowywana do cc.

2016-06-24 17:28

u mnie mąż był 2 razy gdy mięliśmy konsultacje u profesora (było podejrzenie wady) miałam wtedy robione usg dopochwowe