Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79086 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-07-09 04:20

Haha u nas to wciąż kwestia sporna;) Znajomi sie z niego śmieją i juz co najmniej 2 chce iść za niego jeśli on tchórzy;) W szpitalu który wybrałam partner moze uczestniczyć bez względu czy to naturalny czy c-C, a pokój jest jeden... Tzn rodzisz w nim jest przystosowany do porodu nawet cesarki i potem w nim zostajesz sama z dzieckiem lub partnerem na sofie;p wiec przynajmniej nie bedą mnie przeganiać po porodzie...ale mój nie chce;) Od poczatku zapierał sie ze nie idzie bo -on woli tak jak to kiedyś było ze facet czekał na dole, za drzwiami czy pod domem aż było po wszystkim;P nasłuchał sie tez ze to takie okropne i ze złapie traumę do końca życia jak zobaczy taka masakrę w moim kroczu ;P w końcu przyznał sie ze sie boi... Ze zemdleje i bedą musieli ratować jego zamiast mnie czy małego;P Najpierw chciałam zeby był... Bo w końcu on jest sprawca tego zamieszania i niech wie ile sie trzeba odcierpieć;P ale im więcej myśle i oglądam i czytam wrażenia z porodów to jestem w 100% pewna ze nie ma bata zeby był i patrzył na mnie jak zwijam sie z bólu krwawie jak zarzynana świnia itp;P Nie mam przecież pewności ze mnie nie ponacinaja albo nie popekam albo ze pójdzie szybko w jednej pozycji za parawanem zeby mógł siedzieć obok mojej głowy i nie widzieć co sie tam dzieje... Dlatego NIE! Bedzie siedział za drzwiami i słuchał jak go wyzywam z bólu;P Chyba zeby cos sie stało i bardzo by chciał ale to wyjdzie w praniu wiec opowiem Wam po;P

2016-07-08 22:32

Tak mezczyzni duzo kryja w sobie. Moj np mowi ze w wyprawke dla malej sie nie wtraca ale jak chce cos kupic to on pierwszy patrzy ogląda i znosi do domu hehe;)

2016-07-08 20:41

U nas przy pierwszym porodzie mąż chciał ja nie ale na koniec wyszło tak ,że bardzo się cieszę że był ze mną. Cieszę się że zdecydował się zostać i był ze mną do końca. Później mi powiedział ,że bardzo się cieszy i mimo że poród był ciężki daliśmy radę. Przy drugim porodzie mąż zdecydowanie chciał być i ja też chciałam ale na dobrą sprawcę trfilam szybciej do szpitala i nie było wiadomo kiedy dzidzia się urodzi. Po dwóch tygodniach w szpitalu milam zostać wypisnan do domu i wtedy okazali się że rodze ;) mąż zdążył na ostatnią chwilę. Dzieki niemu pamietalam o oddychaniu i poród po godzinie się skończył. Malutka po tuleniu poszła do tatusia. Widziałam jak się cieszył i sam cały czas mówi ,że skoro był przy pierwszym nie wyobraża sobie aby nie było to przy drugim. Może mężczyźni nie mówią o tym ale dla nich to też ma duże znaczenie.

2016-07-08 20:23

Ja się cieszę że wszystko widziałam to na prawdę wzruszający moment ;) Mój partner też tak samo jak ja się z tego cieszy. Jestem z niego dumna że wytrzymał do końca ;)

2016-07-08 13:08

Moj w zyciu by nie patrzal jak glowka wychodzi. On i tak ma opory by byc ze mna na porodowce hehe...

2016-07-07 22:12

Iwona, tylko pozazdrościć takiego męża :) Nie każdy miałby tyle odwagi, żeby patrzeć, jak dziecko się rodzi... Ba! Wiele mężczyzn nie ma odwagi stanąć z tyłu za kobietą, a co dopiero patrzeć, jak główka wychodzi :)

2016-07-07 16:19

Zależy co dla kogo straszne:-P ja sama nie chciałabym tego widzieć mimo że jestem kobietą

2016-07-07 15:32

Dziewczyny mój mąż również widział jak synek wychodzi bo musiał mi podtrzymywać nogi bo nie miałam siły na to...i jeszcze mówił do mnie w trakcie "kochanie to na prawdę już tylko chwilę musisz mocniej przeć bo widać główkę" po porodzie podsumował " nie było tak strasznie...gorzej wszyscy to malują " :) Więc na prawdę mąż był dla mnie świetnym pomocnikiem i towarzyszem porodu !